Skąd się wzięła „czarna śmierć” w Europie? Nowe badanie przynosi zdumiewające wnioski i wywraca naszą wiedzę
Nowe badanie weryfikuje wiedzę o epidemii dżumy w XIV wieku. Okazuje się, że „czarna śmierć” prawdopodobnie miała związek z… wybuchem wulkanu. Erupcja musiała być tak silna, że wywołała krótki kryzys klimatyczny, a on z kolei – podróż dżumy do Europy.

Interdyscyplinarna analiza sugeruje, że kluczowym i pierwotnym czynnikiem odpowiedzialnym za katastrofalną epidemię dżumy w latach 40. XIV wieku mogła być erupcja wulkanu. Historyk Martin Bauch i paleoekolog Ulf Büntgen przeanalizowali dane z rdzeni lodowych, słojów drzew oraz średniowiecznych kronik. Wyłonił się z nich spójny obraz klimatycznego kryzysu, który pośrednio utorował drogę „czarnej śmierci”.
Tajemnica ukryta w lodowych rdzeniach
W rdzeniach lodowych wydobytych na Antarktydzie i Grenlandii, naukowcy znaleźli ślady charakterystyczne dla wielkich erupcji wulkanicznych, w warstwach datowanych na ok. 1345 rok. Widać w nich było gwałtowny wzrost poziomu siarki. Był to 18. pod względem wielkości skok siarki w ostatnich dwóch tysiącach lat. Mniejsze wzrosty z lat 1329, 1336 i 1341 wskazują na możliwą serię erupcji, jednak to wydarzenie z 1345 roku miało najbardziej dramatyczne skutki.
Co znaleziono w słojach drzew?
Z kolei analiza słojów drzew z ośmiu regionów Europy wykazała serię niezwykle chłodnych lat 1345–1347, szczególnie w basenie Morza Śródziemnego. Takie ochłodzenie to typowe następstwo erupcji wulkanicznej, kiedy gazy siarkowe tworzą w stratosferze odbijającą światło warstwę aerozoli.
To z kolei zakłóciło wegetację i doprowadziło do nieurodzaju. Pisemne świadectwa z tego okresu mówią o zamglonym niebie, zimnych i mokrych latach oraz nieudanych żniwach. To wszystko składa się w zaskakującą, lecz logiczną całość.
Dżuma znajduje podatny grunt
W wyniku nieurodzaju ceny zboża gwałtownie wzrosły, a głód dotknął m.in. Hiszpanię, południową Francję, Włochy, Egipt oraz Lewant. Kryzys żywnościowy zmusił włoskie republiki morskie – Wenecję, Genuę i Pizę – do reorganizacji łańcuchów dostaw. W 1347 roku, po zniesieniu embarga handlowego z mongolską Złotą Ordą, do Włoch zaczęły napływać duże transporty zboża znad Morza Azowskiego.
I to właśnie wtedy, jak pokazują najnowsze dane genetyczne i archeologiczne, pałeczka dżumy (Yersinia pestis) – najpewniej pochodząca z rejonu dzisiejszego Kirgistanu – dotarła na statki handlowe wraz z pchłami żyjącymi w workach ze zbożem. I wywołała wielką epidemię.
Pochód „czarnej śmierci” po Europie
Pierwsze europejskie ogniska zarazy pojawiły się w portach odbierających te ładunki: Mesynie, Genui, Wenecji, Pizie. Stamtąd, wraz z dystrybucją zboża, patogen rozprzestrzenił się na cały Półwysep Apeniński, a przez sieć szlaków morskich – na inne regiony. Podobny mechanizm prawdopodobnie doprowadził do zawleczenia zarazy do Aleksandrii w Egipcie.
Mapa rozprzestrzeniania się dżumy pokazuje wędrówkę patogenu na północ, aż do kanału La Manche i Morza Północnego, a potem do Anglii i Norwegii.

Który wulkan wybuchł w 1345 roku?
Badacze podkreślają, że to interdyscyplinarne „śledztwo” pozwoliło odtworzyć sekwencję wydarzeń sprzed siedmiuset lat. Dokładne miejsce erupcji wulkanu pozostaje jednak nieznane – prawdopodobnie nastąpiła bardzo daleko od Europy, być może gdzieś w tropikach.
Wywołane przez nią krótkotrwałe, lecz ostre ochłodzenie poskutkowało „reakcją łańcuchową” konsekwencji, dzięki którym dżuma z Azji błyskawicznie przywędrowała do Europy i wywołała jedną z największych katastrof demograficznych w historii.
Źródło: Communications Earth and Environment
Nasza autorka
Magdalena Rudzka
Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.

