Reklama

Naukowcy z Uniwersytetu w Burgos i Leon przeprowadzili badania dotyczące szczątków, które odnaleziono w castrum legionu VI Victrix – obozie wojskowym w najstarszej rzymskiej osadzie w północnej Hiszpanii. Okazało się, że to kości dziecka, które – ku zaskoczeniu badaczy – złożone były w kwaterach żołnierzy niższej rangi. To pierwsze tego rodzaju odkrycie. Naukowcy opublikowali wyniki w czasopiśmie „Childhood in the Past”.

Rzymianie w Hiszpanii

Rzymski legion VI Victrix został założony przez cesarza Oktawiana Augusta i wysłany do Hiszpanii w I wieku p.n.e. Castrum zlokalizowane było w malowniczej przełęczy prowadzącej przez góry Asturii. Obecność szczątków dziecka w forcie była tym bardziej zaskakująca, że ten sam Oktawian August odpowiedzialny był za wiele reform w rzymskiej armii: między innymi te regulujące obecność kobiet i dzieci w obozach.

Za czasów Augusta żołnierzom zakazano między innymi zawierania małżeństw w trakcie służby, co uniemożliwiało zakładanie legalnych rodzin w armii. To wszystko określało tzw. Lex Iulia et Papia.

Nietypowe szczątki

Kości, które badał zespół pod kierownictwem Marty Fernández-Viejo, należały do 38–42-tygodniowego niemowlęcia. Badacze chcieli szczegółowo przeanalizować szczątki w kontekście przyczyny śmierci i miejsca pochówku. Ich analiza wskazała, że dziecko nie było w pełni rozwinięte w porównaniu z szacowanym wiekiem. Wnioskowano, że mogło być niedożywione, chore lub przechodzić dużo stresu w okresie prenatalnym.

Nie zaobserwowano jednakże zewnętrznych śladów urazów fizycznych, więc być może nie padło ono ofiarą dzieciobójstwa. Badacze wskazują jednak, że uduszenie czy utonięcie nie zostawiłoby śladów na kościach.

Dziecko w kwaterach żołnierzy

Szczątki niemowlęcia złożone były w rzymskiej dachówce umieszczonej pod podłogą. Nie byłoby w tym nic dziwnego – to ugruntowany w tradycji sposób chowania małych dzieci w Imperium Rzymskim. Specyficzna była jednak lokalizacja: do tej pory nigdy nie znaleziono kości w samych kwaterach żołnierzy, a już na pewno nie tych niższego szczebla.

Zazwyczaj niemowlęta chowano w pomieszczeniach domowych, w pobliżu pieców i palenisk lub na specjalnych cmentarzach. Szczątki dzieci w fortach brytyjskiego Wału Hadriana składano właśnie na specjalnym cmentarzu zewnętrznym czy w okolicznych osadach.

Kości mające przynosić szczęście

Ustalono, że niemowlę żyło w okresie przejściowym. Dawne zwyczaje zezwalające kobietom i dzieciom wstęp do twierdz legionowych przetrwały mimo nowych praw. Badacze sugerują także, że miejsce pochówku może mieć związek z rzymskimi wierzeniami o duchach zmarłych – zwłaszcza tymi zmarłymi przedwcześnie.

Zakłada się więc, że niemowlę mogło być częścią pochówku fundamentowego. To zwyczaj składania szczątków ludzkich lub zwierzęcych pod budynkami, którym miały zapewniać boską ochronę. Szczątki mogły także przynosić szczęście jednemu, konkretnemu żołnierzowi – najpewniej ojcu dziecka.

Taki pogrzeb zmieniałby nasz obraz dotyczący rzymskiej wojskowości. Do tej pory uważano, że w rzymskich legionach życie wojskowe było ściśle oddzielone od życia domowego i religijnego. Oznacza to także, że reformy Augusta nie miały takiej mocy, jaką chcielibyśmy im nadawać. A już z pewnością nie na rubieżach Cesarstwa Rzymskiego.

Źródło: Childhood in the Past, phys.org

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama