Reklama

Spis treści

  1. Przypadkowe znalezisko w muzeum
  2. Czym były egipskie „domki dusz”?

Odcisk ręki znaleziono na spodzie ceramicznego modelu domu, który miał pełnić funkcję symbolicznego schronienia dla duszy zmarłego. Modele takie były często umieszczane w pochówkach i zawierały także ofiarę w postaci produktów spożywczych, np. chleba.

Przypadkowe znalezisko w muzeum

„Domek duszy” z odciskiem ręki pochodzi z okresu między 2055 a 1650 rokiem p.n.e. i został znaleziony na stanowisku Deir Rifa, około 280 km na północ od Luksoru. Odcisk dłoni na jego spodzie długo pozostawał niezauważony. Okryto go dopiero teraz, podczas przygotowań do wystawy „Made in Ancient Egypt” w Muzeum Fitzwilliam w Cambridge w Wielkiej Brytanii, planowanej od 3 października 2025 do 12 kwietnia 2026.

Według badaczy ślad został najprawdopodobniej pozostawiony przez kogoś, kto przenosił świeży jeszcze model przed jego wypaleniem. Taki bezpośredni ślad ludzkiej obecności jest wyjątkowy. Choć wcześniej odkrywano odciski palców na malowanych powierzchniach, pełna dłoń na egipskiej ceramice to wielka rzadkość.

Czym były egipskie „domki dusz”?

Domki budowano na szkielecie z drewnianych żerdzi, który następnie oblepiano gliną. Podczas wypalania w wysokiej temperaturze drewniany szkielet ulegał spaleniu, a glina utwardzała się.

Egiptolodzy wciąż nie są zgodni, czy domki te miały pełnić funkcję schronienia dla duszy zmarłego, czy były tylko symbolicznym „magazynem” dóbr potrzebnych w zaświatach. Nie wiadomo też, czy są przedstawieniami domów mieszkalnych, czy raczej grobów. Termin „soul house” został ukuty przez brytyjskiego egiptologa Williama Flindersa Petriego (1853–1942).

"Domek dusz" z odciskiem dłoni odkryty w muzeum w Cambridge. Fot. Michael Jones/University of Cambridge
"Domek dusz" z odciskiem dłoni odkryty w muzeum w Cambridge. Fot. Michael Jones/University of Cambridge

Helen Strudwick, kuratorka nadchodzącej wystawy i egiptolożka, zwróciła uwagę że domki dusz były ustawiane bezpośrednio nad szybami grobowymi. Może to świadczyć o ich funkcji zastępczej wobec droższych kaplic grobowych i używaniu przez osoby mniej zamożne.

Naznaczony odciskiem dłoni model ma dwie kondygnacje i rzędy kolumn oraz symboliczne wejście. Jest jednym z nielicznych tak bezpośrednich świadectw pracy starożytnych egipskich rzemieślników. – Nigdy wcześniej nie widziałam tak kompletnego odcisku dłoni na żadnym obiekcie ze starożytnego Egiptu – kwituje Helen Strudwick.

Źródło: Live Science

Nasza autorka

Magdalena Rudzka

Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.
Reklama
Reklama
Reklama