Pradawne polskie artefakty wykonano z meteorytów. Ujawnia to najnowsze badanie
Nowe badania wykazały, że artefakty z wczesnej epoki żelaza znalezione na terenie Polski zostały wykonane z żelaza meteorytowego. Badacze przeanalizowali znaleziska z dwóch starożytnych cmentarzysk w południowej Polsce.

Spis treści:
- Artefakty z meteorytu na dwóch częstochowskich cmentarzyskach
- Takich odkryć nie było nawet w Egipcie
- Żelazo nie było cennym surowcem w epoce żelaza
Zespół polskich naukowców z Muzeum Częstochowy, Uniwersytetu Jagiellońskiego i AGH w Krakowie, pod kierunkiem dr Alberta Ambona z francuskiego Uniwersytetu w Sorbonie podjął się analizy znalezisk z dwóch cmentarzysk znalezionych w Częstochowie: Raków i Mirów. W przeszłości odnaleziono tam szereg wykonanych z żelaza narzędzi, ozdób i innych przedmiotów, które przez lata niezbadane pozostawały w archiwum.
Artefakty z meteorytu na dwóch częstochowskich cmentarzyskach
Dr Ambon wyjaśnia, że celem jego badań było ustalenie, kto, kiedy i gdzie odkrył wytop żelaza. W tym celu chce zbadać najstarsze żelazne wyroby odnalezione na różnych stanowiskach i sprawdzić, z jakiego pierwiastka zostały przetopione. Na pierwszy ogień trafiły dwie nekropolie w południowej części naszego kraju, każda oddalona od siebie o ok. 6 km.
Obydwa cmentarze należały do kultury łużyckiej. Była to kultura archeologiczna środkowej i młodszej epoki brązu oraz wczesnej epoki żelaza, datowana na okres od ok. 1300 r. p.n.e. do 400 r. p.n.e. Występowała głównie na ziemiach Polski oraz Czech, Słowacji i Niemiec. Nie była tworem jednolitym. Dzieli się ją na wiele grup różniących się wytwarzanymi wyrobami, obrządkiem pogrzebowym bądź formami osadnictwa.
Takich odkryć nie było nawet w Egipcie
Nekropolie częstochowskie datowane są z kolei na lata ok. 750–600 p.n.e. W sumie znaleziono na ich terenie 26 żelaznych artefaktów, a wśród nich bransolety, naszyjniki, pierścienie, noże i ostrza włóczni.

„Analiza metodą XRF (fluorescencją rentgenowską), a także analizy SEM/EDS (skaningowa mikroskopia elektronowa) wykazały, że trzy bransolety i broszka zawierają żelazo meteorytowe, a wszystkie inne przedmioty są wykonane z wytopionego żelaza” – napisali badacze na łamach czasopisma naukowego „Journal of Archeological Science”.
Autorzy wskazują, że chociaż tylko 4 artefakty wykonano z żelaza meteorytowego, to i tak nigdy wcześniej na żadnym stanowisku archeologicznym nie znaleziono więcej niż jeden przedmiot wykonany z meteorytu. Dotychczas najbogatsze tego typu znaleziska odkrywano w Egipcie, m.in. słynny sztylet Tutanchamona.
– Uważamy, że jest duże prawdopodobieństwo, iż był to raczej zaobserwowany upadek meteorytu niż szczęśliwe znalezisko. Meteoryty żelazne mogą być duże, ważą setki kilogramów i mogą być problematyczne. Duże kawałki nie nadają się do obróbki, a małe kawałki (mniej niż jeden kg) trzeba oddzielić, co jest prawie niemożliwe przy użyciu narzędzi z epoki żelaza – tłumaczy dr Jambon.
Żelazo nie było cennym surowcem w epoce żelaza
Uczony przypomniał, że we Francji w 1830 roku kawałek żelaza meteorytowego, który ważył ok. 600 kg został rozpoznany przed kościołem w Caille. – Podejmowano próby pobrania kawałków w celu wykonania narzędzi, ale miejscowa ludność zrezygnowała i nie odzyskano ani jednego przedmiotu z żelaza meteorytowego – dodaje. Dlatego jest to tym bardziej imponujące, że wiele tysięcy lat temu ludzie potrafili dokonać obróbki takiego żelaza.
Dr Jambom podkreśla jednak, że żelazo meteorytowe i w ogóle żelazo nie miało dużej wartości w epoce żelaza. – W epoce brązu cena żelaza była około dziesięciokrotnie wyższa od ceny złota. Na początku epoki żelaza spadła drastycznie do niższej niż cena miedzi – wyjaśnia dr Jambon. Wynikało to jednak bardziej z jego powszechności.
Żelazo zastąpiło brąz jako główny materiał używany do produkcji narzędzi, broni i przedmiotów codziennego użytku. Dzięki większej dostępności i lepszym właściwościom mechanicznym, stało się zdecydowanie tańszym i bardziej powszechnie stosowanym surowcem.
Źródło: Phys.org
Nasz autor
Jakub Rybski
Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".