Reklama

W 1970 roku w zapieczętowanym, skalnym grobie z epoki środkowego brązu (ok. 2650–1950 p.n.e.) znajdującym się w pobliżu palestyńskiej miejscowości Kafr Malik na Zachodnim Brzegu, odnaleziono niewielkie srebrne naczynie. Czara została ozdobiona motywami fauny i flory. Można na niej rozróżnić chimerę, węże, elementy roślinne oraz promienisty dysk.

– Przez dziesięciolecia wielu badaczy łączyło te przedstawienia z Enūma Eliš, babilońskim eposem o stworzeniu świata. Ta interpretacja okazała się jednak zbyt późna i zbyt uproszczona. Naszym zdaniem czara ukazuje powstanie kosmicznego porządku – przede wszystkim narodziny Słońca i jego codzienną podróż. Zostało to przedstawione za pomocą języka wizualnego, który rozprzestrzenił się szeroko na starożytnym Bliskim Wschodzie – twierdzi Eberhard Zangger w artykule opublikowanym na łamach czasopisma „The Ancient Near East Today”.

Co znajdowało się w grobie?

Zangerr jest absolwentem Uniwersytetu Harvarda. Pracę doktorską obronił na Uniwersytecie Stanforda. Stał się znany w dużej mierze poprzez wygłaszanie kontrowersyjnych teorii na temat historii epoki brązu we wschodnim regionie Morza Śródziemnego. Jego hipotezy dotyczące Troi i Atlantydy spotkały się z szerokim sceptycyzmem wśród współpracowników, podobnie jak niektóre z jego hipotez dotyczących Luwijczyków.

Opisywana czara została odkryta w jednym z wielu wykutych w skałach grobowców, ciągnących się wzdłuż Wadi Samiya na północny wschód od Ramallah. Leżała w zamkniętej komorze wraz z szesnastoma naczyniami ceramicznymi, trzema lampami, drewnianym drzewcem włóczni, grotem strzały i bursztynowymi paciorkami. Jak na epokę brązu jest to wyjątkowo bogate wyposażenie.

Stworzyciel Nieba i Ziemi

Samo naczynie zostało wykonane z cienkiej srebrnej blachy. Mierzy około 8,2 cm wysokości, a jego krawędź liczy około 25 cm obwodu. U podstawy naczynia biegnie pas zygzaków i fryz jodełkowy. Powyżej znajduje się pas narracyjny podzielony na dwie wyważone sceny.

Sceny na czarze z ˁAin Samiya
Sceny na czarze z ˁAin Samiya ryc. Nattering Nabob of Nanofabrication, Wikimedia Commons, CC-BY-SA-4.0

– Po prawej stronie dwie antropomorficzne postacie (z których dziś zachowała się tylko jedna), o wyolbrzymionych profilach, zwrócone są ku sobie i trzymają końce półksiężyca zdobionego małymi kółkami. Nad wklęsłym łukiem unosi się duża rozeta z ludzką twarzą przedstawioną en face. Natomiast pod półksiężycem leży gruby wąż, jego ciało pokrywają delikatne kreski – wylicza badacz.

Wyjątkowo interesująco przedstawia się lewa strona zdobienia. Znajduje się tam postać pół-człowieka, pół-byka z wyciągniętymi rękoma próbującymi pochwycić dwie mocno stylizowane rośliny. – Między czterema zwierzęcymi nogami znajduje się mniejsza rozeta, tym razem bez twarzy. Obok chimery stoi drugi wąż, wyprostowany na ogonie, którego skórę oznaczono wzorem kółek z kropką – kontynuuje Zangerr.

Pierwotnie zakładano, że zdobienie nawiązuje do babilońskiego eposu stworzenia Enūma Eliš. Według tej hipotezy chimera miałaby symbolizować Marduka gotowego do walki z Tiamat („trzymał roślinę, by zniweczyć jej truciznę”). Druga scena miałaby ukazywać działania Marduka po zwycięstwie, kiedy dzieli ciało Tiamat na niebo i ziemię.

Babilońska kosmologia

Ale Eberhard Zangger, Daniel Sarlo i Fabienne Haas Dantes, czyli autorzy cytowanego artykułu, nie zgadzają się z taką interpretacją. Ich zdaniem czara powstała ponad tysiąc lat przed redakcją Enūma Eliš z późnego drugiego tysiąclecia p.n.e. Poza tym postaci na naczyniu nie przypominają wojowników ani nie posiadają narzędzi mogących to sugerować. Wiele elementów zdobienia zupełnie nie odpowiada babilońskiemu poematowi kosmologicznemu. Badacze asyriologii i archeologii Lewantu wielokrotnie wskazywali na chronologiczną i ikonograficzną niezgodność, podkreślając, że przedstawione postaci nie odgrywają sceny walki. Ich zdaniem sceny ukazują powstanie świata i kosmosu, lecz wywodzą się z mitu znacznie starszego niż Enūma Eliš.

W interpretacji Zanggera, Sarlo i Dantes pierwsza scena przedstawia chaos: chimera symbolizuje słabego, animistycznego boga, a mały kwiatowy symbol pod jej nogami – bezsilne Słońce. Nad wszystkim dominuje potężny wąż-potwór. Druga scena reprezentuje uporządkowany kosmos: bogowie zostali oddzieleni od zwierząt i przybierają potężną ludzką postać. Wznoszą silne Słońce w „niebiańskiej łodzi”, co symbolizuje oddzielenie niebios od ziemi. Wąż chaosu pokonany leży pod Słońcem.

Zangger podkreśla, że z innych części Żyznego Półksiężyca pochodzą teksty klinowe z tego samego okresu, opisujące oddzielenie niebios od ziemi przez bogów. Dzięki temu wiemy, że w czasach powstania czary istniały już narracje o stworzeniu świata. – Niesamowite jest to, że mamy teraz obraz tego, jak wyobrażano sobie akt stworzenia – podsumowuje naukowiec.

Źródło: The Ancient Near East Today

Nasza autorka

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Pisze przede wszystkim o eksploracji kosmosu, astronomii i historii. Związana z Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz magazynami portali Gazeta.pl i Wp.pl. Ambasadorka Śląskiego Festiwalu Nauki. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama