„Odkrycie stulecia”. Archeolodzy odnaleźli Wenus z Kołobrzegu sprzed ponad 6000 lat
Kamienna figurka została odkryta prawie 3 lata temu, ale dopiero teraz badacze potwierdzili jej autentyczność. Mowa o 12-centymetrowej kołobrzeskiej Wenus, czyli kamiennej figurce znalezionej na polu w okolicach rzeki Parsęta, datowanej na piąte tysiąclecie przed Chrystusem.

Spis treści:
- Przełomowe odkrycie niedaleko Kołobrzegu
- Unikatowe odkrycie na skalę kraju
- Kogo przypomina Wenus z Kołobrzegu?
- Najstarsze figurki na świecie
Takie znaleziska trafiają się raz na stulecie. Niekiedy archeolodzy całe życie czekają na to, aby odkryć artefakt, który może rzucić zupełnie nowe światło na historię kraju, w którym pracuje. W tym przypadku mówimy właśnie o takim odkryciu.
Przełomowe odkrycie niedaleko Kołobrzegu
Figurka Wenus z Kołobrzegu została odnaleziona w grudniu 2022 roku. – Dotarła do mnie informacja, że rolnik z miejscowości Obroty podczas pracy odnalazł przedmiot, który przypomina ludzką postać. Po miesiącu otrzymałem zdjęcie, które pozwoliło mi określić, co przedstawia ten przedmiot. Wspólnie z innymi badaczami ustaliliśmy, że jest to przedmiot wykonany ludzką ręką i jest to najprawdopodobniej symbol Wenus, bogini płodności – wspomina Jan Orliński, prezes Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej Parsęta.
Grupa entuzjastów historii i archeologii przekazała znalezisko Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków. Przez kolejne miesiące odbywały się analizy i konserwacja tego niecodziennego artefaktu z udziałem zespołu wykwalifikowanych specjalistów z różnych ośrodków w Polsce. Prace koordynowało Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, do którego figurka teraz trafiła.
– Mogę śmiało powiedzieć, że to jest odkrycie stulecia. To, co zostało odkryte dzięki Grupie Eksploracyjno-Poszukiwawczej Parsęta jest naprawdę czymś fenomenalnym, niezwykłym. Absolutnie przesuwa to nasze granice historii Kołobrzegu – powiedział Aleksander Ostasz, historyk, archeolog podwodny i dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.
Unikatowe odkrycie na skalę kraju
Sami archeolodzy przyznają, że to unikatowe odkrycie na skalę całej Polski. – W archeologii tak naprawdę doniosłe odkrycia są spowodowane dwoma czynnikami. Pierwsze to żmudne badania archeologiczne, które trwają bardzo długo, ale czasem spektakularne odkrycia są dokonywane przypadkiem. I tak było w tej sytuacji – powiedział Marcin Krzepkowski, archeolog z Fundacji Relicta, który brał udział w badaniach figurki.
Wenus z Kołobrzegu to 12-centymetrowa kamienna figurka z okresu neolitu. Datowana jest na okres ponad 6000 lat temu. – Potrzebowaliśmy bardzo dużo czasu na to, żeby potwierdzić autentyczność figurki i potwierdzić miejsce jego znalezienia – dodaje Krzepkowski. – W świetle uzyskanych informacji miejsce odkrycia należy przyjąć za wiarygodne – napisało Muzeum Oręża w swoim oświadczeniu.
Archeolodzy podejrzewają, że figurka mogła być dziełem pierwszych rolników, którzy osiedlali się na ziemiach Pomorza Zachodniego i w okolicach rzeki Parsęty. Kamienna figurka przedstawia postać kobiety z wyraźnymi, choć nieco zniekształconymi, kobiecymi atrybutami, co przypomina inne figurki Wenus znane z historii. Jest wykonana z wapienia i ma beżową barwę. W jej strukturze widoczne są także fragmenty muszli małży i ślimaków.
Kogo przypomina Wenus z Kołobrzegu?
Zniekształcone są także kończyny górne, które zostały jedynie symbolicznie wyrzeźbione, podobnie jak dolne, które powstały tak, że przypominają pozycję siedzącą. Na twarzy Wenus trudno doszukać się rysów, oczu, nosa i wszystkich cech, które mogłyby przypominać postać ludzką. Na tylnej części widać ślady formowania w okolicy nóg, co prawdopodobnie powstało podczas uderzania twardym narzędziem.
– Na wypukłych partiach ciała widać delikatne ślady wygładzenia, szczególnie w okolicach piersi i bioder, co może sugerować użytkowanie figurki (np. przechowywanie w opakowaniu wykonanym z materiału organicznego – np. skóry). Tył postaci jest stosunkowo płaski, co może świadczyć o tym, że figurka była ustawiana pionowo lub przymocowywana do jakiegoś podłoża – napisali w oświadczeniu archeolodzy.
Dodali również, że schematyczne figurki antropomorficzne są powszechnie spotykane na stanowiskach neolitycznych z VI i V tysiąclecia p.n.e. na rozległych terenach położonych na południe i południowy wschód od Karpat. Podobne figurki odkryto na obszarze Anatolii oraz południowej Europy. – Kołobrzeska Wenus stanowi natomiast unikatowe znalezisko z obszaru Polski, gdzie na razie nie odnajdujemy analogii – podkreślają.
– Neolityczne figurki Wenus wykonywano z gliny, znacznie rzadziej z surowca kamiennego, takiego jak piaskowiec, marmur czy wapień. Tradycyjnie uważa się je za symboliczne przedstawienie kobiecości i płodności. Mogły być one używane w rytuałach lub ceremoniach, mających na celu celebrowanie płodności, zapewnienie przetrwania i dobrobytu lokalnej społeczności. Stylizowana forma kołobrzeskiej Wenus zdradza wysoki kunszt artystyczny i pomimo prostoty formy wyróżnia się wyjątkowymi walorami estetycznymi – zaznaczają archeolodzy.
Najstarsze figurki na świecie
Chociaż znalezisko spod Kołobrzegu jest niezwykle imponujące, to trzeba przyznać, że w porównaniu do innych figurek, ta polska jest bardzo młoda. Jeden z najstarszych posążków przedstawiających człowieka odnaleziono na północnym brzegu rzeki Draa w pobliżu miasta Tan-Tan. Odkrył go niemiecki archeolog Lutz Fiedler. Figurka miała zaledwie 6 centymetrów długości i wykonano ją z kwarcytu. Badacze stwierdzili, że powstała aż 300–500 tysięcy lat temu.
Jeśli jednak chodzi o same rzeźby Wenus, trzeba wspomnieć o najsłynniejszej figurce z okresu prehistorycznego. Chodzi o Wenus z Willendorfu. Ta mierząca nieco ponad 11 cm figurka jest zarazem najlepszym przykładem paleolitycznej rzeźby, która przedstawia postać kobiecą. Została znaleziona w 1908 roku w pobliżu miejscowości Willendorf w Austrii. Odkrywcą był Johann Veran, który pracował jak robotnik podczas prac drogowych. Została później zidentyfikowana i opisana przez Josepha Szombathy’ego. Jej wiek oszacowano na 30 tys. lat.
Źródło: OK! Kołobrzeg
Nasz autor
Jakub Rybski
Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal+, obecnie pracuje w RMF FM. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu. Pisze przede wszystkim o archeologii i przyrodzie. Prywatnie bardzo zainteresowany polityką.