Reklama

Spis treści

  1. Atrakcje przełomu wieków. Narodziny kina i początki komiksu
  2. Początek XX wieku pod okiem cenzorów
  3. Marlena Dietrich zmienia historię filmu
  4. Kodeks Haysa: cenzura w Hollywood
  5. Kodeks Komiksowy – dla „dobra” pociech
  6. Narodziny Undergroundu

1895 rok to umowna data zmieniająca oblicze popkultury. Za sprawą braci Lumière odbyła się wówczas pierwsza projekcja filmowa. W piwnicy paryskiej Grand Café wyświetlono kilkusekundowe „ruchome obrazy” w tym „Wyjście robotników z fabryki” czy „Polewacz polany” z nowatorską tonacją komediową. I choć z nowym medium eksperymentował już dekadę wcześniej Thomas Edison, to wspomniane wydarzenie utożsamiane jest z datą narodzin kina. Niemal równocześnie w USA narodził się komiks.

Atrakcje przełomu wieków. Narodziny kina i początki komiksu

W latach 90. XIX wieku Richard Felton Outcault tworzył ilustrowany dodatek do magazynu „Truth”, w którym przygody Żółtego Dzieciaka łączyły grafikę z tekstem zapisanym w chmurkach. W 1895 roku rysownik dołączył do gazety „New York World” Josepha Pulitzera, przyczyniając się do wzrostu sprzedaży tytułu dzięki popularności pasków komiksowych.

Rywal Pulitzera William Randolph Hearst, wydawca „New York Journal”, podkupił w kolejnym roku Outcaulta, a oparty na sensacyjnych treściach wyścig magnatów prasowych doprowadził do narodzin krytykowanego zjawiska tzw. żółtego dziennikarstwa, nawiązującego swą etymologią do komiksowego bohatera spod ręki Outcaulta. To dobitny przykład wpływu literatury obrazkowej na pozostałe dziedziny codziennego życia.

Zarówno film, jak i komiks skradł serca masowego odbiorcy. Za ich popularnością krył się eskapizm – ucieczka od rutyny i zwyczajnych problemów. Tego typu teksty kultury od początku były również łatwiej dostępne dla przeciętnego odbiorcy. W przeciwieństwie do „elitarnych” sztuk teatralnych, opery albo baletu dołączano je jako dodatki do codziennych gazet (opowieści rysunkowe) lub wyświetlano za niewielką opłatą na ekranie (utwory filmowe).

Początek XX wieku pod okiem cenzorów

Z czasem obie formy rozrosły się do jednych z najważniejszych gałęzi współczesnej popkultury. Twórcy, czując się nieskrępowani, przez długi czas pozwalali wybrzmieć w pełni artystycznej wizji. Odważne spojrzenie i przełamywanie schematów niektórych z nich doprowadziło jednak do krytyki ze strony konserwatywnej części społeczeństwa.

Początek XX wieku to wciąż czas promowania tradycyjnych wartości, których kryzys naznaczony dwoma wojnami o globalnym charakterze wymagał na „strażnikach moralności” wzmożonych działań. W Ameryce wojnę wytoczono dwóm wspomnianym środkom masowego przekazu. Tak zrodził się Kodeks Haysa w kinematografii oraz Kodeks Komiksowy – regulacje ograniczające artystów w kwestiach brutalności, seksualności, scenach spożywania alkoholu czy niosących wydźwięk religijny.

Marlena Dietrich zmienia historię filmu

Wraz z nastaniem trzeciej dekady XX wieku amerykańskie filmy (już po przełomie dźwiękowym) stawały się śmiałe. Biorąc pod uwagę kontekst czasów, ówczesną widownię oburzał przykładowo lesbijski pocałunek w wykonaniu naczelnej femme fatale, Marlene Dietrich. Gwiazda ubrana w androgeniczny strój – męski frak oraz cylinder, podeszła do innej aktorki i podarowała jej całusa w filmie „Maroko” (1930).

Nieskrępowany erotyzm na ekranie stał się wkrótce czynnikiem zapalnym napędzającym pruderyjnych filmowców. W „Rajskim ptaku” (1932) meksykańska aktorka Dolores del Rio tańczyła w typowym hawajskim stroju: spódnicy hula i kwiecistym łańcuchu. W jednej ze scen pływała natomiast w cielistych stringach, co sprawiało wrażenie nagości. Dla opinii publicznej i zachowawczych producentów to było zbyt wiele.

Spisano konserwatywne regulacje, które warunkowały dopuszczalność scen w filmach. Kodeks Haysa zaczął obowiązywać w 1934 roku. Jego nazwa pochodzi od nazwiska polityka Williama Harrisona Haysa, który nadzorował tworzenie kodeksu produkcji filmowej. W konsekwencji ogłoszono szereg obostrzeń, których celem było zapobieżenie moralnej degradacji widzów, do której miały prowadzić niektóre z produkcji.

Kodeks Haysa: cenzura w Hollywood

Na niesławnej liście poruszono rozległą tematykę – od religijności przez tradycyjny model rodziny do zakazu nagości, używania wulgaryzmów czy spożywania alkoholu. Wiele z zapisów wprost nosiło znamiona rasistowskie i homofobiczne. Na ekranie nie można było bowiem przedstawiać małżeństw mieszanych ani związków jednopłciowych. Wątek małżeńskiej zdrady musiał zostać jasno potępiony w fabule np. za sprawą ostatecznej kary dla niewiernego bohatera.

Pomijano „skandalizujące” problemy narkomanii, prostytucji czy wykorzystania seksualnego, zakłamując rzeczywistość. Zakazywano ośmieszania instytucji religijnych. Nie było mowy o ateistycznych spekulacjach albo krytyce kościoła katolickiego. Jak łatwo się domyślić, motywy rodzinne czy wojny płci zostały zaś podporządkowane patriarchalnym wzorcom.

Kodeks Haysa regulował też długość ekranowego pocałunku, który nie mógł trwać dłużej niż trzy sekundy. Zapis w ciekawy sposób obszedł mistrz suspensu Alfred Hitchcock. W filmie „Osławiona” z 1946 roku reżyser stworzył znacznie dłuższą sekwencję o erotycznym napięciu w wykonaniu duetu Ingrid Bergman i Cary’ego Granta. Sfilmował aktorów w objęciach w intymnym zbliżeniu, przecinając ich trzysekundowe pocałunki krótkimi dialogami.

Regulacje obowiązywały nawet do połowy lat 60. XX wieku, czyli końca złotej ery amerykańskiego kina. Odrzucenie kodeksu zainicjowały zmiany obyczajowe, za którymi stała rewolucja seksualna, ruch praw obywatelskich czy walka o prawa kobiet i mniejszości seksualnych.

Kodeks Komiksowy – dla „dobra” pociech

Wiele z regulacji Kodeksu Haysa obowiązującego w amerykańskiej kinematografii znalazło swe odbicie w młodszym o dwie dekady Kodeksie Komiksowym. Warto zaznaczyć, że jednym z głównych problemów dla cenzorów stała się brutalność historii obrazkowych. Te w głównej mierze trafiały zwłaszcza do dzieci i młodzieży, co dodatkowo zaniepokoiło społeczeństwo.

W 1954 roku amerykański psychiatra Fredric Wertham wydał publikację „Uwodzenie Niewinnych” stanowiącą zapis jego badań nad zgubnym wpływem komiksów na wciąż kształtujące się umysły. Lekarz oskarżał powieści rysunkowe o promocję przemocy i seksu. Ten ostatni w jego ocenie miał zaś nosić znamiona homoseksualnej „propagandy”. W tym samym czasie w USA panowała tzw. lawendowa panika, której ofiarami padały prześladowane osoby nieheteronormatywne. Wertham wpisywał się zatem w krzywdzącą narrację swoich czasów.

Jego głos krytyki nie pozostał niezauważony i zrodził powszechne zaniepokojenie rodziców. To wszystko doprowadziło bezpośrednio do stworzenia przez środowisko amerykańskich wydawców komiksowych Comics Code Authority. Na wzór hollywoodzkiego Kodeksu Haysa spisano w nim treści niedozwolone.

Stworzono ponadto listę zaleceń w sprawie ukazywania tematyki powszechnie uznawanej za trudną i drażliwą, która dotyczyła zwłaszcza wątków śmierci oraz przemocy. Stanowiło to odpowiedź na powojenną tendencję twórców komiksowych skłaniających się ku motywom zbrodni, przestępstw finansowych, morderstw czy przemocy seksualnej. Zwrot miał często na celu realizm treści, a także zwrócenie uwagi na wyzwania codzienności. Cenzorzy odczytali to jednak zupełnie odwrotnie.

Radny Los Angeles prezentuje komiksy o tematyce kryminalnej jako przykład złego wpływu na społeczeństwo. Rok 1954 Fot.
Radny Los Angeles prezentuje komiksy o tematyce kryminalnej jako przykład złego wpływu na społeczeństwo. Rok 1954 Fot. UCLA Digital Collections

Narodziny Undergroundu

Następstwa Kodeksu Komiksowego doprowadziły do infantylizacji treści, których skutki wciąż obserwujemy w krzywdzących stereotypach. Zrodził się jednak komiks undergroundowy, który zjednał sobie postępowych czytelników oczekujących od lektury czegoś więcej niż typowej rozrywki. Artyści z podziemia nie tylko eksperymentowali z kreską, ale przede wszystkim odrzucali lukrowaną wizję rzeczywistości, ukazując motywacje bohaterów oraz ich wyzwania takimi, jakie powinny być naprawdę w wyzbytym sprawiedliwości świecie.

Od lat 70. XX wieku można było śledzić łamanie zakazów Kodeksu. Wydawnictwo Marvel Comics w jednej z odsłon serii „The Amazing Spider-Man” poruszyło temat narkomanii. Z kolei Alan Moore nadał nowy, prowokacyjny charakter historii o Potworze z Bagien zainicjowanej przez Lena Weina i Berniego Wrightsona, co zaowocowało wydaniem 29. zeszytu bez znacznika zatwierdzenia przez CCA. W następstwie coraz częstszych naruszeń Kodeks Komiksowy uległ znacznej liberalizacji, co sprzyjało tworzeniu artystycznych opowieści, po które z powodzeniem mogli sięgać również dorośli pasjonaci.

Nasza ekspertka

Paula Apanowicz

Dziennikarka i absolwentka filozofii na Uniwersytecie Gdańskim. Publikowała na łamach tygodnika „Polityka”, serwisów Ofeminin.pl, Histmag.org, stare-kino.pl i OldCamera.pl. Debiutowała jako autorka książką zbiorową „Twarze i Maski. Ostatni wielcy kochankowie kina” (wyd. ebookowo, 2021)
Reklama
Reklama
Reklama