Nikt ich nie widział od 5000 lat. Te malowidła stworzono w miejscu pradawnego kultu
Malowidła naskalne z Astuvansalmi to jedno z najcenniejszych stanowisk archeologicznych w Finlandii. Teraz, dzięki innowacyjnej technologii, naukowcy odkrywają kolejne obrazy, które przez tysiące lat pozostawały niewidoczne dla ludzkiego oka.

Spis treści:
- Zaginione malowidła naskalne w Finandii
- Dzięki nowej technologii naukowcy odkrywają nowe dzieła
- Sztuczna inteligencja stworzy rekonstrukcję pradawnych malowideł
Uważa się, że malowidła naskalne z Astuvansalmi zostały odkryte w 1968 roku przez fińskiego archeologia Pekkę Sarvasa się w Ristiinie, choć miejscowa ludność wiedziała o ich istnieniu znacznie wcześniej. Dzieła zostały namalowane na klifie nad brzegiem jeziora Yövesi w Ristiinie, w południowo-wschodniej części Finlandii. Skała ta przypomina ludzką głowę, szczególnie widoczne jest to zimą, gdy spogląda się na nią od strony pokrytego lodem jeziora.
Zaginione malowidła naskalne w Finandii
Sarvas odkrył tam około 80 malowideł. Najstarsze powstały około 3000–2500 r. p.n.e. To sprawia, że jest to jedna z największych starożytnych kolekcji sztuki naskalnej w krajach nordyckich. Większość przedstawia zwierzęta, przede wszystkim łosie, na które wówczas polowano. Obrazy zostały stworzone na wysokości, od prawie 8 do 12 metrów n.p.m. Wówczas jednak poziom wody był znacznie wyższy. Archeolodzy twierdzą, że dzieła te były malowane z łodzi. Sam klif najprawdopodobniej była miejscem starożytnego kultu lub ceremonii.
Teraz naukowcy z Uniwersytetu Wschodniej Finlandii twierdzą, że dzięki nowej technice obrazowania komputerowego, są w stanie odkryć tu nowe malowidła, które dotychczas ukryte były za warstwą mchu i osadów.
– Tylko w ciągu trzech godzin odkryliśmy trzy potencjalne malowidła – powiedział koordynator projektu Veikko Miettinen z Wydziału Informatyki Uniwersytetu Wschodniej Finlandii.
Dzięki nowej technologii naukowcy odkrywają nowe dzieła
– Dziś testujemy zupełnie nową technikę obrazowania, która jeszcze niedawno nie istniała. Celem naszych badań jest identyfikacja różnych odcieni czerwieni (ochra, naturalny czerwony pigment, przyp. red.) w skale oraz określenie ich wieku i składu. Patrząc na skałę gołym okiem, można rozróżnić co najmniej trzy różne odcienie czerwieni – powiedział Veikko Miettinen.
Badacz twierdzi, że na skale znajdują się wyraźne rysunki, ale także niewyraźne czerwone plamy, gdzie farba najprawdopodobniej się rozprzestrzeniła. To właśnie te plamy zainteresowały naukowców.
– Z obrazów wykonanych kamerą hiperspektralną można wyodrębnić różne odcienie czerwieni, dzięki czemu można na przykład określić, ile różnych mieszanek farb stosowali starożytni artyści. Techniki obrazowania i aplikacje wykorzystywane do interpretacji obrazów opierają się na informatyce – wyjaśnia Miettinen. Dzięki analizie zespół może także określić wiek, a także skład chemiczny wykorzystanego pigmentu.

– Kolejną nowością jest to, że drogie aparaty fotograficzne są teraz w stanie wytrzymać nawet najbardziej wymagające warunki pracy polowej – dodaje. Cały klif został początkowo sfotografowany panoramicznie aparatem GigaPan, a następnie przeskanowany za pomocą nowej kombinacji trzech kamer oraz skanera 3D Matterport.
– Oczywiście, łatwiej byłoby sfotografować prosty obiekt niż zakrzywiony kamień. Aparaty fotograficzne nie widzą tego, co znajduje się pod mchem – wyjaśniają badacze.
Sztuczna inteligencja stworzy rekonstrukcję pradawnych malowideł
Wszystkie zebrane dane są przesyłane do chmury. Następnie tworzony jest model o wysokiej rozdzielczości, który pozwala badaczom przeanalizować skałę milimetr po milimetrze. W późniejszym etapie sztuczna inteligencja pomoże naukowcom odtworzyć zidentyfikowane malowidła. To nie wszystko. Program stworzy także symulacje warunków sprzed tysięcy lat, odtworzy ówczesny poziom wody, dzięki czemu będziemy mogli zobaczyć, jak powstawały te niezwykłe obrazy.
– Uczenie maszynowe pozwala nam wykrywać wzorce, a być może nawet identyfikować „podpis” danego artysty – mówi Dmitri Semenov, kierownik badań z Uniwersytetu Wschodniej Finlandii. – Możemy porównywać motywy z Astuvansalmi z motywami z miejsc takich jak Alta w Norwegii czy Murmańsk w Rosji – stwierdził uczony. A takie porównanie będzie ważne, aby nie zakrzywić kontekstu kulturowego stanowiska w Finlandii.
– Malowidła i ryty naskalne pochodzą z wielu różnych kultur i okresów. Algorytmy mogą być przydatne – ale należy je stosować z rozwagą – podsumowuje Semenov.
Źródło: Arkeonews
Nasz autor
Jakub Rybski
Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".

