Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Złote monety pochodzą z regionu Bałkanów
  2. Nie wiadomo, kto ukrył drogocenny skarb
  3. Skarb wart miliony

Turyści w Czechach mogą mówić o niesamowitym szczęściu. Wędrując u podnóża szczytu Zvičina w czeskich Sudetach, niedaleko granicy z Polską, natrafili na skarb, który ukryty był w blaszanej skrzynce. Wśród znalezionych przedmiotów znajdowały się złote monety, biżuteria i różne przedmioty osobiste. Wszystko ważyło prawie 4 kg.

Złote monety pochodzą z regionu Bałkanów

Prawie 600 złotych monet zostało starannie ułożonych w jedenastu liniach i owiniętych w czarny materiał. Obok leżało dziesięć bransolet, mała sakiewka z dodatkowymi monetami, grzebień, łańcuszek i puderniczka. Wszystkie te artefakty trafiły do Muzeum Wschodnich Czech w Hradcu Králové. To jedno z największych czeskich muzeów regionalno-krajoznawczych.

Badacze, którzy rozpoczęli analizę przedmiotów odkrytych w Sudetach, przyznali, że rozmiar i wartość tego skarbu bardzo ich zaskoczyły, tym bardziej, że nie są to starożytne przedmioty, lecz pochodzą z lat 20. I 30. XX wieku. – Gdy po raz pierwszy zobaczyłem te serbskie monety, po prostu opadła mi szczęka. To tylko kolejny dowód na to, że podróż do wschodnich Czech jest jednym z najlepszych pomysłów i wciąż jest to fascynujące miejsce pełne tajemnic – powiedział Vojtěch Brádle, numizmatyk z Muzeum Czech Wschodnich.

Nie wiadomo, kto ukrył drogocenny skarb

Naukowcy ustalają teraz, do kogo mógł należeć ten wyjątkowy skarb, a także dlaczego został ukryty i zakopany. Jedna z hipotez zakłada, że ukrył go Czech, który uciekał przed rozbiorem Czechosłowacji przez nazistowską III Rzeszę w 1938 roku. Obywatel tego kraju mógł mieć osobiste związki z krajami bałkańskimi i być może były to rodzinne pamiątki lub rzeczy przywiezione z Serbii. Inny scenariusz zakłada, że były to skarby ukryte przez Niemców w 1945 roku, którzy wycofywali się z Czechosłowacji. – Możliwe również, że artefakty te ukryto w 1953 roku, gdy w kraju miała miejsce reforma monetarna – twierdzi Brádle.

– Trudno powiedzieć, czy było to złoto, które należało do Czechów, Niemców, czy nawet czeskich Żydów. Na pewno możemy stwierdzić, że analiza numizmatyczna ujawniła, iż ​​złote monety nie są czeskiego pochodzenia, ale zróżnicowaną kolekcją, która pochodziła z Francji, Turcji, Belgii, Austro-Węgier, a także z Rumunii, Włoch i Rosji. Miejscem wybicia większości była jednak Serbia – powiedział Petr Grulich, dyrektor Muzeum Czech Wschodnich.

Skarb wart miliony

Monety na pewno mają olbrzymią wartość, bo wstępne szacunki wskazują, że mówimy o kwocie sięgającej nawet 300 tysięcy euro, czyli ok. 1,2 mln złotych. Badacze uważają jednak, że realna wartość skarbu będzie nieco większa. To informacja szczególnie dobra dla szczęśliwych znalazców, ponieważ zgodnie z czeskim prawem otrzymają 10% wartości znaleziska.

– Muzeum Czech Wschodnich rozpocznie teraz konserwację tych niezwykłych artefaktów. Mamy nadzieję, że ostatecznie uda się zaprezentować całą kolekcję szerszej publiczności, oferując namacalne powiązanie z fascynującą i wciąż w dużej mierze nieopowiedzianą historią z przeszłości tego regionu – zadeklarował dyrektor Petr Grulich. W miejscu znaleziska wkrótce mają rozpocząć się badania archeologiczne, które mogą przynieść dodatkowe odkrycia.

Reklama

Źródło: Arkeonews

Nasz autor

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal+, obecnie pracuje w RMF FM. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu. Pisze przede wszystkim o archeologii i przyrodzie. Prywatnie bardzo zainteresowany polityką.
Reklama
Reklama
Reklama