Reklama

Spis treści:

  1. Na czym polega pseudoarcheologia i kto ją uprawia?
  2. Dlaczego pseudoarcheolodzy nie ufają nauce?
  3. Dlaczego archeologia akademicka odrzuca pseudoarcheologię?
  4. Pseudoarcheologia jako forma pseudonauki
  5. Dlaczego pseudoarcheologia zyskuje na popularności
  6. Najbardziej znane przykłady pseudoarcheologii

Pseudoarcheologia to interpretowanie zabytków oraz miejsc (pra)historycznych (nie zawsze autentycznych) bez zastosowania ogólnie przyjętych procedur naukowych. Są to spekulatywne interpretacje źródeł i odkryć archeologicznych, niespełniające wymagań w zakresie odnoszenia się do faktów naukowych oraz stosowania metodologii badawczej przy ich ustalaniu.

Na czym polega pseudoarcheologia i kto ją uprawia?

Pseudoarcheologia bazuje na spekulacjach, mitach, fałszywych prze­konaniach, nieuzasadnionych teoriach lub celowych zniekształceniach faktów, w celu promowania określonych poglądów. Może przybierać formę nieintencjonalną, polega­jącą na nienaukowych sposobach interpretacji znalezisk archeologicznych oraz postać celowych oszustw i fałszerstw, dla zdobycia sławy czy zrobienia kariery.

W celu udowod­nienia swych racji, pseudoarcheolodzy zazwyczaj zakładają z góry określone konkluzje, na poparcie których poszukują dowodów. Natomiast ich sposób prowadzenia argumenta­cji polega na wybiórczym traktowaniu danych i faktów, literalnym odczytywaniu mitów i podań religijnych, powoływaniu się na zdezaktualizowane teorie naukowe oraz odwo­ływaniu się do zjawisk ezoterycznych w celu udowodnienia swej argumentacji. Pseudoarcheologią zajmują się zwykle osoby niebędące z wykształcenia archeologami.

Dlaczego pseudoarcheolodzy nie ufają nauce?

Pseudoarcheolodzy mają negatywny stosunek do nauki akademickiej, co przejawia się w autorytarnym narzucaniu własnych teorii i jednoczesnym dyskredytowaniu konku­rencyjnych poglądów, reprezentowanych przez środowiska naukowe.

Towarzyszy temu ich niezachwiana pewność siebie. Kreują się na „wyzwolicieli” współczesnej nauki spod kurateli zacofanych i konserwatywnych badaczy. Budują atmosferę zagrożenia ze stro­ny naukowego, archeologicznego mainstreamu, który zmierza do zdyskredytowania i uniemożliwienia ujawnienia ujawnionych przez nich prawd i poczynionych odkryć. Niejednokrotnie linia ich argumentacji wpisuje się w schemat teorii spiskowych.

Dlaczego archeologia akademicka odrzuca pseudoarcheologię?

Archeologia akademicka reprezentuje zdecydowanie krytyczny stosunek wobec pseudoarcheologii, ze względu na głoszone teorie, najczęściej odmienne od ogól­nie akceptowanych, a także sposób dochodzenia do ustaleń oraz interpretacji zna­lezisk archeologicznych, uznając je za nieuzasadnione i fałszywe. Podkreśla się fun­damentalne różnice w podejściu do badania przeszłości pomiędzy archeologią a pseudoarcheologią, która opiera się na spekulacji, domysłach, niepotwierdzonych danych, niewiarygodnych dowodach oraz manipulowaniu faktami.

Krytyce podlegają selektywny dobór faktów, bez ich krytycznej analizy, sięganie po zdezaktualizowane już ustalenia naukowe oraz ignorowanie kontekstu historycznego i archeologicznego. W związku z tym jest ona postrzegana jako naruszająca ogólnie obowiązujące w nauce zasady i podważająca jej wiarygodność.

Piramidy egipskie w Gizie szczególnie często inspirują paranaukowców do tworzenia fantastycznych koncepcji
Piramidy egipskie w Gizie szczególnie często inspirują paranaukowców do tworzenia fantastycznych koncepcji /Fot. Muratart/Shutterstock

Podkreśla się również, że pseudoarcheologia szerzy dezinformację, co negatywnie wpływa na społeczne postrzeganie archeologii, osłabiając jej autorytet i wartość badań archeologicznych. Prowadzi też do kreowania fałszywego obrazu przeszłości, co w konsekwencji może sprzyjać powstawaniu postaw społecznie niepożądanych (m.in. megalomanii narodowej, rasizmu czy ksenofobii).

Pseudoarcheologia jako forma pseudonauki

Pseudoarcheologia jest formą pseudonauki, czyli nieakceptowanego przez naukowców zbioru twierdzeń, aspirujących do miana nauki i udających wiedzę naukową poprzez np. przybieranie odpowiedniej postaci językowej.

Nie spełniają one jednak podsta­wowych reguł nauki, gdyż nie są oparte na metodzie naukowej i nie są intersubiek­tywnie weryfikowalne. Sam prefiks „pseudo”, w znaczeniu „fałszywy”, „podrabiany” lub „udający”, wskazuje w tym kontekście na coś nieprawdziwego lub nieopartego na dowodach i faktach.

Pseudoarcheologię należy zatem rozumieć jako interpretacje, teorie lub praktyki, które odnoszą się do treści archeologicznych i pozorują wiedzę archeologiczną. Prezentowane przez pseudoarcheologów interpretacje, jako prawdzi­we i historycznie poprawne, z racji, że nie znajdują poparcia w dowodach naukowych lub zostały ustalone bez wykorzystania obowiązującej metodologii, są w rezultacie fałszywe. W literaturze omawiane podejście jest określane jako „archeologie alterna­tywne”.

Dlaczego pseudoarcheologia zyskuje na popularności

Powstawanie teorii pseudoarcheologicznych często jest motywowane pobudkami nacjona­listycznymi, religijnymi, historycznymi bądź politycznymi. Do ich tworzenia przyczyniają się również:

  • stopniowa erozja autorytetu nauki,
  • kryzys edukacji historycznej,
  • nastanie epoki „postprawdy”.

Na popularność takich teorii mają również wpływ szerzenie się teorii spiskowych i podatność wielu osób na nie. W ostatnich dekadach ich rozwojowi sprzyja ekspansja mediów społecznościowych, prowadząca do sytuacji, że wiedza historyczna, często wątpliwej jakości, zdobywana jest przez ludzi z prze­strzeni internetu. Funkcjonowanie wielu osób w świecie cyfrowym prowadzi do tworze­nia się wspólnot internetowych i do sytuacji powstawania tzw. baniek informacyjnych.

Najbardziej znane przykłady pseudoarcheologii

Przykładem podejścia pseudoarcheologicznego jest interpretacja stanowisk z krę­gami kamiennymi z okresu wpływów rzymskich (II–III w. n.e.) na Pomorzu (m.in. w Węsiorach i Odrach), uznawanych przez archeologów za cmentarzyska czy miejsca zgromadzeń plemiennych, łączone z wędrówką Gotów.

Zdaniem niektórych kręgi kamienne w Węsiorach generują jakiś rodzaj energii
Zdaniem niektórych kręgi kamienne w Węsiorach generują jakiś rodzaj energii /Fot. Przykuta./CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons

W odniesieniu do funkcji tych miejsc powstały liczne koncepcje pseudoarcheologiczne, upatrujące w nich rodzaj pra­dziejowego kalendarza astronomicznego, odwzorowania gwiazdozbioru Plejad czy bazy kosmicznej dla przybyszów z cywilizacji pozaziemskich. Wiele osób jest również prze­konanych, że są one miejscami mocy, posiadającymi niezidentyfikowaną energię lub właściwości uzdrawiające – jak np. w Węsiorach.

Innym przykładem jest pseudonauko­wa teoria spiskowa dotycząca historii Polski, obecna głównie w mediach społecznościo­wych. Propagowana w pracach takich autorów, jak Janusz Bieszk czy Paweł Szydłow­ski, funkcjonuje głównie w przestrzeni internetowej. Koncepcja ta głosi, że w czasach starożytnych, na terenach dzisiejszej Polski oraz Europy Środkowej, istniało mityczne i potężne imperium zwane Wielką Lechią, które miało powstać przed przybyciem na te ziemie Słowian.

Była to potęga geopolityczna, jednocząca pod rządami Lechitów (pra-Polaków) większość obszarów Europy, która przeciwstawiała się nawet ekspansji Cesarstwa Rzymskiego. Istnienie tego imperium miało zostać wymazane z kart historii w wyniku spisku niemiecko-watykańskiego. Prawda o dawnym imperium słowiańskim jest rzekomo ukrywana do dziś. Koncepcja ta opiera się jednak na wątpliwych dowo­dach, często fałszywych źródłach (m.in. Kronika Prokosza), legendach oraz bezkrytycz­nym odczytaniu źródeł historycznych.

To jest przedruk z „Leksykonu terminów archeologicznych”, który ukazał się nakładem wydawnictwa Universitas pod redakcją Arkadiusza Marciniaka, Doroty Cyngot, Hannya Kowalewskiej-Marszałek, Franciszka M. Stępniowskiego i Anny I. Zalewskiej. Tytuł, skróty i śródtytuły pochodzą od National Geographic Polska.

Leksykon archeologiczny
Reklama
Reklama
Reklama