Masowa produkcja żelaza na Mazowszu zaczęła się wcześniej, niż sądzono. Naukowcy mają dowody
Około dwa tysiące lat temu Mazowsze żelazem stało. Był to jeden z największych ośrodków hutniczych starożytnej Europy. Archeolodzy ujawnili właśnie dowody na to, że piece dymiły w tym rejonie zdecydowanie wcześniej, niż do tej pory sądzono.

Mazowieckie Centrum Metalurgiczne – w ten sposób archeolodzy określają blisko ćwierć tysiąca stanowisk, które zlokalizowane są na zachodnim Mazowszu, na Równinie Łowicko-Błońskiej. U schyłku starożytności germańscy Wandalowie stworzyli tu olbrzymi ośrodek hutniczy. Długo uważano, że funkcjonował od II w. p.n.e. do początku V w. n.e. Teraz naukowcy zweryfikowali to twierdzenie.
Korzenie metalurgii na Mazowszu
Grupa badaczy z Uniwersytetu Warszawskiego, Polskiej Akademii Nauki i Muzeum Starożytnego Hutnictwa Mazowieckiego w Pruszkowie opublikowała właśnie artykuł na łamach „Antiquity”.
Podzielono się w nim wynikami badań prowadzonych w ramach projektu Terra Ferrifera. Okazało się, że mazowieccy hutnicy wytwarzali żelazo na dużą skalę znacznie wcześniej, niż dotąd przypuszczano, bo już w IV–III w. p.n.e.
Nasiona z Zaborowa
W ramach niedawnych wykopalisk przebadano piece dymarskie w rejonie Zaborowa. Znaleziono w nich też liczne zwęglone nasiona, które zostały przebadane metodą radiowęglową. W ten sposób otrzymaliśmy informacje na temat czasu, w którym prowadzona była działalność hutnicza.
Uzyskano zaskakujące daty – być może koniec IV/III wiek p.n.e. Oznacza to, że masowa produkcja metalurgiczna rozpoczęła się tu co najmniej 100‒150 lat wcześniej, niż dotąd przypuszczano. Skupiskom pieców towarzyszyły co najmniej trzy osady oraz cmentarzysko ciałopalne.
Kto stworzył zagłębie metalurgiczne?
Tradycyjnie Mazowieckie Centrum Metalurgiczne wiązano ze społecznością kultury przeworskiej identyfikowanej z ludem Wandalów. Ale przed nimi na tym terytorium rezydowały grupy określane mianem kultury jastorfskiej – i to one „założyły” to centrum hutnicze.
Co to za społeczność? Nie ma w tej kwestii jasności. Określana bywa jako „wczesnogermańska”, a jej korzenie sięgają dorzecza dolnej Łaby i Jutlandii w VII wieku p.n.e. Metalurgami byli w Zaborowie również Wandalowie, bo widać ślady po późniejszym zasiedleniu przez nich tego stanowiska archeologicznego.
Jak wytapiano żelazo?
Z prowadzonych od wielu dekad badań wiadomo, że żelazo wytapiano w piecach kotlinkowych. W sąsiedztwie pól, które one zajmowały, archeolodzy zlokalizowali też liczne budynki mieszkalne i gospodarcze, jamy zasobowe, studnie, paleniska, wapienniki oraz miejsca sortowania i prażenia rudy darniowej.
Badacze szacują, że w największej osadzie hutniczej, w Milanówku-Falęcinie, mogło funkcjonować nawet 15 000 pieców. Z kolei z analizy przeprowadzonej w Zaborowie wynika, że podstawowym surowcem do produkcji węgla drzewnego, wykorzystywanego jako paliwo w procesie produkcji żelaza, była sosna zwyczajna.
Naukowcy planują dalsze prace terenowe w Zaborowie, a także rozszerzenie badań powierzchniowych i wykopaliskowych na inne tereny. Chcą też przyjrzeć się kwestii wpływu masowej produkcji żelaza na środowisko naturalne.
Źródła: Archeowieści, Antiquity
Nasz autor
Szymon Zdziebłowski
Dziennikarz naukowy i podróżniczy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie. Miłośnik niewielkich, lokalnych muzeów. Uwielbia długie trasy rowerowe, szczególnie te prowadzące wzdłuż rzek. Lubi poznawać nieznane zakamarki Niemiec, zarówno na dwóch kółkach, jak i w czasie górskiego trekkingu.

