Łowcy i zbieracze stworzyli gigantyczne kopce. „Przenieśli tyle ziemi co 140 tys. wywrotek”
Nie tylko ludzie trudniący się rolnictwem i na stałe mieszkający w domostwach wznosili w pradziejach wielkie budowle. W Poverty Point 3500 lat temu łowcy i zbieracze usypali gigantyczne kopce ziemne. Było to miejsce kultu i spotkań. Teraz archeolodzy wysnuli hipotezę, jak to miejsce powstało.

Poverty Point jest kompleksem monumentalnych konstrukcji ziemnych położonym w amerykańskim stanie Luizjana. Znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Od lat miejsce to jest przedmiotem sporów i analiz badaczy przeszłości. Bo niezbyt pasuje do stereotypowej, linearnej wizji dziejów człowieka. Podobnie jak słynne Göbeklitepe. Dlaczego? Bo tak wielkie konstrukcje według powszechnej wiedzy miały wznosić społeczności rolnicze i osiadłe. A w tych dwóch przypadkach jest inaczej.
Nowe badania słynnego stanowiska
Zespół badaczy z Washington University w St. Louis opublikował właśnie wyniki nowych badań Poverty Point na łamach „Southeastern Archaeology”. Na ich potrzeby wykonano niewielkie wykopaliska. Przeprowadzono też analizy radiowęglowe pobliskich stanowisk archeologicznych, aby umieścić Poverty Point w odpowiednim kontekście – sprawdzić, czy było równoczasowe.
Archeolodzy zastosowali też metody znane z etnologii. Przeprowadzili rozmowy z lokalnymi przedstawicielami rdzennych społeczności. – Ostrożnie rzecz biorąc [budowniczowie – przyp. red.], przenieśli 140 000 wywrotek ziemi, bez użycia koni i kół. To była niesamowicie ciężka praca. Najważniejsze pytanie brzmi: dlaczego? Jaka była ich motywacja? – zastanwiał się jeden z autorów nowego artykułu prof. Tristram R. Kidder.
Kto i po co wzniósł wielkie budowle ziemne?
Do tej pory wśród naukowców przeważał pogląd, że budowa Poverty Point wymagała wysoce złożonego, hierarchicznego społeczeństwa pod kierunkiem wodza lub wodzów. Były to zatem „pomniki” klasy rządzącej.
Autorzy nowego badania, dr Seth B. Grooms i prof. Tristram R. Kidder, uważają jednak, że te kopce były raczej efektem wieloletniej współpracy społeczności egalitarnych łowców i zbieraczy, a zatem pozbawionych wodzów.
Zatem budowa monumentów była wspólnym wysiłkiem podjętym w celu zyskania łaski u nieprzewidywalnego wszechświata – bo jedną z funkcji tego miejsca było jego przeznaczenie kultowe.
– Uważamy, że mieszkańcy Poverty Point wznieśli kopce, odprawiali rytuały i pozostawili po sobie cenne przedmioty jako ofiarę – dodał prof. Kidder.
Poza tym społeczności z południowego wschodu obecnych USA spotykały się tutaj ze sobą na krótkie okresy. W czasie nowych badań odkryto również zabytki z odległych rejonów, co każe sądzić, że Poverty Point mogło być też hubem handlowym.
Co można zobaczyć w Poverty Point
Całe stanowisko archeologiczne jest olbrzymie. Zajmuje ponad 200 hektarów, którego granice wyznaczają dwa wielkie kopce.
Inna budowla przypomina nieco amfiteatr, ale tylko swoim planem. Składa się z sześciu wałów ziemnych, ułożonych w formie koncentrycznych półpierścieni. Półpierścienie te stykają się swoimi końcami z uskokiem zbocza w kierunku starorzecza w dolinie rzeki Missisipi. Promień zewnętrznego wału wynosi około 600 metrów.
Archeolodzy spekulują, że wały i inne kopce na tym stanowisku ukazują model świata łowców i zbieraczy. A struktura jest zorientowana w kierunku wschodu słońca
Źródło: Southeastern Archaeology
Nasz autor
Szymon Zdziebłowski
Dziennikarz naukowy i podróżniczy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie. Miłośnik niewielkich, lokalnych muzeów. Uwielbia długie trasy rowerowe, szczególnie te prowadzące wzdłuż rzek. Lubi poznawać nieznane zakamarki Niemiec, zarówno na dwóch kółkach, jak i w czasie górskiego trekkingu.

