Reklama

Spis treści:

  1. Niedoszła ofiara Kuby Rozpruwacza?
  2. Makabryczne zbrodnie we wschodniej części Londynu
  3. Ile ofiar zapisał na swoim koncie Kuba Rozpruwacz?
  4. Śledztwo w sprawie Rozpruwacza
  5. Eksperci nie ustają w poszukiwaniach mordercy z Whitechapel

Od czasów Kuby Rozpruwacza East End przeszedł radykalną metamorfozę. Choć nadal można tam dostrzec wiele elementów niechlubnej historii, dziś na miejscu dawnych magazynów i zabudowań przemysłowych stoją nowoczesne biurowce, centra handlowe i apartamentowce.

W XIX wieku wyglądało to zupełnie inaczej. Wtedy „wschodni kraniec” był siedliskiem ubóstwa i przestępczości. W warunkach urągających ludzkiej godności, mieszkali tam przedstawiciele klasy robotniczej, bezrobotni i ludzie marginesu. Wiele kobiet musiało się prostytuować, by jakoś związać koniec z końcem. To właśnie one stały się celem mordercy, który w historii zapisał się jako Jack the Ripper, czyli Kuba Rozpruwacz.

Niedoszła ofiara Kuby Rozpruwacza?

28 marca 1888 roku Ada Wilson usłyszała pukanie do drzwi. Gdy otworzyła, oczom jej ukazał się wysoki, mniej więcej 30-letni mężczyzna z wąsem i opaloną twarzą. Jak później zeznała, był ubrany w ciemny płaszcz i jasne spodnie. Na głowie miał kapelusz. Pod groźbą pozbawienia życia, nieznajomy zażądał od niej pieniędzy. Wilson odmówiła, a wtedy ten dwukrotnie pchnął ją nożem w szyję, po czym zbiegł.

Krzyki kobiety zaniepokoiły jej sąsiadkę. Rose Bierman natychmiast zbiegła z wyższego poziomu czynszowej kamienicy. Gdy dobiegła do mieszkania Wilson, zobaczyła ją leżącą na podłodze, całą we krwi, ale wciąż żywą. Ofiara napaści cudem przeżyła brutalny atak nożownika.

Przybyli na miejsce konstablowie udzielili jej natychmiastowej pomocy. Gdy była już w stanie złożyć zeznania, rozpoczęło się śledztwo. Gazety donosiły, że podjęte zostały „wyczerpujące starania”, jednak podejrzanych nie wytypowano. W tym kontekście stróże prawa uznali, że sprawcą był jeden z jej klientów. Wilson była jedną z około 2 tys. prostytutek (należy zaznaczyć, że nie ma na to jednoznacznych dowodów), które w 1888 roku pracowały w dzielnicach East Endu.

Argumenty za i przeciw

Czy Wilson była pierwszą (niedoszłą) ofiarą mordercy, który później zasłynął jako Kuba Rozpruwacz? To niewykluczone, choć ta teza do dziś jest negowana przez niektórych badających sprawę zabójstw dokonanych w rejonie East Endu. Przeciwnicy argumentują, że Rozpruwacz nie działał z pobudek finansowych. Mówiąc wprost, nie okradał swoich ofiar.

Istnieją jednak mocne przesłanki ku temu, że napastnikiem był Jack the Ripper. Po pierwsze, opis sprawcy jest zbieżny z najczęściej podawanym rysopisem mężczyzny, który był widziany z późniejszymi ofiarami. Po drugie, kobieta była prostytutką, a to właśnie przedstawicielki tej profesji były najczęściej atakowane przez Rozpruwacza. Po trzecie, ofiarę ranił nożem w szyję, co później stanowiło jego modus operandi.

Zdaniem behawiorystów, możliwe jest, że Rozpruwacz zaczynał od zbrodni mniejszego kalibru. Możliwe, że był pospolitym złodziejem, a Ada Wilson była czymś w rodzaju przełomu w jego „przestępczej karierze”. Nie można też wykluczyć, że zaatakował ją dla zdobycia wprawy. Tak czy inaczej, później jej nazwisko niejednokrotnie pojawiało się w aktach Scotland Yardu, gdy w Whitechapel zaczął grasować seryjny morderca.

Makabryczne zbrodnie we wschodniej części Londynu

W wiktoriańskim East Endzie napady na kobiety nie były niczym niezwykłym, zwłaszcza w dzielnicy Whitechapel – istnym siedlisku moralnego zepsucia. Przypadek był po prostu jednym z wielu. Jednak wkrótce po tym zdarzeniu nastąpiła seria zbrodni, jakich londyński Scotland Yard jeszcze nie widział.

Mary Ann Nichols

31 sierpnia 1888 roku, około 2:30, Emily Holland spotkała na rogu Osborn Street i Whitechapel Road swoją przyjaciółkę – 43-letnią Mary Ann Nichols, w środowisku londyńskich prostytutek znaną jako Polly. Później nikt więcej nie widział jej żywej. Nikt poza człowiekiem, który zamordował ją w wyjątkowo brutalny sposób.

O 3:40 przechodzący Buck’s Row Charles Cross znalazł zwłoki kobiety. Ciało wciąż jeszcze nie wystygło. Na gardle ofiary widoczne były dwa głębokie cięcia. Drugą głęboką ranę ciętą znaleziono na brzuchu.

Annie Chapman

Zaledwie osiem dni później doszło do kolejnej makabrycznej zbrodni. 8 września, około szóstej rano. John Davis znalazł na podwórku domu na Hanbury 29 zwłoki kobiety w średnim wieku. Tak jak poprzednio, morderca dwukrotnie przeciął kobiecie gardło, ale to nie zaspokoiło jego psychopatycznej żądzy krwi.

Kobieta, później zidentyfikowana jako 48-letnia Annie Chapman, miała rozcięty brzuch. Oprawca usunął z jej ciała jelita i ułożył obok zwłok. Macica została usunięta, ale konstablowie nigdzie nie znaleźli brakującego organu. Zwyrodnialec najprawdopodobniej zabrał go jako trofeum, tak jak górną część pochwy i spory fragment pęcherza moczowego.

Z zeznań Elizabeth Long wynikało, że około 5:30 widziała ofiarę rozmawiającą z około 40-letnim mężczyzną. Powiedziała, że wydawał się być cudzoziemcem. Miał na sobie ciemny płaszcz i kapelusz.

Elizabeth Stride

30 września na terenie Dutfield’s Yard Louis Diemschutz natknął się na zwłoki 45-letniej Elizabeth „Long Liz” Stride. Później Israel Schwartz zeznał, że po północy widział w bramie mężczyznę rozmawiającego z kobietą. Ten rzucił ją na ziemię i krzyknął słowo „Lipski” w kierunku mężczyzny, który szedł drugą stroną ulicy. Po przybyciu do kostnicy, zidentyfikował Elizabeth Stride jako uczestniczkę tamtego zdarzenia.

Kobieta miała podcięte gardło, ale na jej ciele nie ujawniono innych obrażeń. Czy zatem sprawcą był ktoś inny? To możliwe, ale niewykluczone, że ktoś spłoszył Rozpruwacza. Jest to o tyle prawdopodobne, że jeszcze tej samej nocy znaleziono kolejną ofiarę.

Catherine Eddowes

Około 1:35 Joseph Lawende i jego dwaj przyjaciele, Joseph Hyam Levy i Henry Harris, zauważyli na Mitre Square kobietę rozmawiającą z 30-letnim wąsatym mężczyzną, ubranym w obszerną kurtkę, czerwoną apaszkę i szary kaszkiet. Kilkanaście minut później konstabl Edward Watkins odnalazł w tym samym miejscu zwłoki kobiety – Catherine Eddowes.

Miała przecięte gardło i poranioną twarz. Tak jak u Annie Chapman, jej jelita znajdowały się poza ciałem. Morderca usunął lewą nerkę i duży fragment macicy.

Kilka godzin później w bramie kamienicy na ulicy Goulston ujawniono zakrwawiony fragment fartucha ofiary, a nad nim, na ścianie, widniał napis: „The Juwes are men that will not be blamed for nothing”, czyli „Żydzi to ludzie, którzy nie będą obwiniani za nic”.

Mary Jane Kelly

9 listopada zginęła Mary Jane Kelly. Około 23:45 była widziana w towarzystwie zaniedbanego, około 35-letniego mężczyzny z wąsem. Tej samej nocy, kilka godzin później, inny świadek widział ją z elegancko ubranym (na oko) 35-latkiem.

Przed 11:00 do mieszkania Mary Jane przyszedł Thomas Bowyer, celem odebrania zaległego czynszu. Nikt nie odpowiadał na pukanie do drzwi. Mężczyzna zajrzał więc przez okno. Zauważył okaleczone zwłoki lokatorki.

Mary Jane Kelly miała podcięte gardło. Skóra i mięśnie zostały usunięte z przedniej części tułowia i ud. Ciało było otoczone wyjętymi organami.

Kanoniczna piątka

Pięć powyższych przypadków to tzw. kanoniczna piątka ofiar Kuby Rozpruwacza. W ich przypadku policja nie miała wątpliwości, że wszystkich zbrodni dokonał jeden sprawca. Wszystkie kobiety miały podcięte gardło, a większość została dodatkowo okaleczone. Prawie każda (z wyjątkiem ostatniej ofiary) zginęła nad ranem podczas weekendu lub krótko przed nim.

Ile ofiar zapisał na swoim koncie Kuba Rozpruwacz?

Należy jednak podkreślić, że jest prawdopodobne, że Rozpruwacz nie poprzestał na pięciu mordach. W śledztwie dotyczącym zbrodni popełnionych w rejonie East Endu, policja przypisała mu łącznie jedenaście ofiar, które zginęły od 3 kwietnia do 13 lutego 1891 roku w dzielnicy Whitechapel. Poza „kanoniczną piątką”, podejrzewano, że na liście ofiar Rozpruwacza znalazły się:

  • Emma Smith,
  • Martha Tabram,
  • Rose Mylett,
  • Alice McKenzie,
  • Frances Coles,
  • niezidentyfikowana kobieta, określana jako „tors z Pinchin Street”.

W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że policja nie miała pewności co do ewentualnego związku Kuby Rozpruwacza z morderstwami spoza „kanonicznej piątki”. Wiele wskazywało, że kobiety mogły paść ofiarą zupełnie innego zwyrodnialca, być może naśladowcy. Należy zatem przyjąć, że Kuba Rozpruwacz zabił pięć kobiet, a jego ostatnią ofiarą była Mary Jane Kelly.

Śledztwo w sprawie Rozpruwacza

Do prowadzenia dochodzenia w sprawie mordów Rozpruwacza wytypowano duży zespół funkcjonariuszy z Wydziału ds. Dochodzeń Kryminalnych Miejskiej Policji, na czele którego stał detektyw Edmund Reid. Po zabójstwie Eddowes do śledztwa dołączył James McWilliam.

Odkrycie ofiary Rozpruwacza
Odkrycie ofiary Rozpruwacza fot. The Illustrated Police News, Wikimedia Commons, public domain

Policjanci potraktowali sprawę bardzo poważnie. Pukali od drzwi do drzwi i rozmawiała z faktycznymi i potencjalnymi świadkami. Zabezpieczali i analizowali ślady, przesłuchiwali podejrzanych. W końcu Robert Anderson, szef Wydziału Dochodzeń Kryminalnych, poprosił o pomoc chirurga Thomasa Bonda. Chciał, żeby specjalista wydał opinię na temat wiedzy anatomicznej i umiejętności chirurgicznych mordercy.

Na podstawie oceny okaleczeń i sekcji zwłok ofiar, Bond orzekł, że morderstwa bez wątpienia zostały popełnione przez tę samą osobę. Stwierdził też, że Rozpruwaczowi brakuje wiedzy anatomicznej i chirurgicznej. Mało tego, w jego opinii morderca nie miał nawet doświadczenia rzeźniczego. Winowajcę określił jako osobę żyjącą samotnie, przechodzącą okresy manii morderczych i erotycznych. Na podstawie rodzaju okaleczeń zasugerował, że zabójca jest osobą hiperseksualną.

Listy Kuby Rozpruwacza

W trakcie działalności szaleńca do Scotland Yardu i prasy napływał list za listem. Większość nie przedstawiała jakiejkolwiek wartości. Poza trzema.

List „Drogi szefie” był pierwszym, który zwrócił uwagę policji. Ostemplowany datą 27 września 1888 roku, najpierw dotarł do Centralnej Agencji Prasowej, a dwa dni później – do Scotland Yardu. To właśnie tam po raz pierwszy pojawił się pseudonim Jack the Ripper. W liście autor uprzedził, że kolejnym ofiarom będzie obcinał uszy. Trzy dni później odnaleziono ciało Catherine Eddowes. Kobietę pozbawiono kawałek ucha, jednak bardziej niż na zaplanowane, wyglądało to na przypadkowe cięcie.

1 października 1888 roku Centralna Agencja Prasowa otrzymała pocztówkę „Zuchwały Kuba”. Napisana podobnym charakterem pisma co list „Drogi szefie”, ostrzegała o „podwójnym wydarzeniu w tym czasie”. Można było to interpretować jako dokonane tej samej nocy zabójstwa, których ofiarami były Stride i Eddowes, jednak kartka została wysłana dobę po morderstwach, gdy cały Londyn wiedział, co się stało. Wiele lat później do napisania obu listów miał przyznać się dziennikarz Fred Best.

List „Z piekieł”

Najmniej wątpliwości co do autentyczności nadawcy wzbudzał list „Z piekieł”, ostemplowany datą 15 października 1888 roku. Wiadomość prezentowała znacznie niższy poziom gramatyczny niż dwa poprzednie. Charakter pisma wyraźnie się różnił. Nadawca dołączył do niego niewielkie pudełko, w którym znajdował się fragment nerki. Późniejsze badania potwierdziły, że był to ludzki organ. Autor stwierdził, że drugą połowę nerki usmażył i zjadł.

Lista podejrzanych zdawała się nie mieć końca

W sprawie Rozpruwacza przesłuchano ponad 2000 osób. Ponad 300 przebadano pod kątem ewentualnych dowodów zbrodni. 80 zatrzymano. Policjanci mieli kilku szczególnie prawdopodobnych podejrzanych, wśród których znaleźli się:

  • Montague John Druitt,
  • Michael Ostrog,
  • Seweryn Kłosowski alias George Chapman,
  • John Pizer,
  • Aaron Kośmiński.

Żadna z tych osób nie została jednak formalnie oskarżona. Po kilku latach prowadzenia śledztwa policja stwierdziła, że nie udało się zidentyfikować tożsamości mordercy. Oficjalnie nikomu nie postawiono zarzutów w tej sprawie.

Eksperci nie ustają w poszukiwaniach mordercy z Whitechapel

Sprawa rozpruwacza nigdy nie przestała fascynować kryminologów i amatorów. Nowoczesne metody śledcze pozwoliły stworzyć listę zawierającą nazwiska ponad 100 podejrzanych. Wśród nich pojawiło się wielu mężczyzn, których w XIX wieku wytypowali policjanci ze Scotland Yardu. Jednym z nich był Aaron Kośmiński.

Kim był Aaron Kośmiński?

Urodzony w Kłodawie polski Żyd przybył do Londynu w 1881 roku. Wykonywał tam zawód fryzjera. Mieszkał w Whitechapel do 1891 roku, kiedy został umieszczony w zakładzie dla obłąkanych. Ze zdiagnozowaną schizofrenią, trafił do Colney HAtch Lunatic Asylum, a trzy lata później – do Laevesden, gdzie zmarł w 1919 roku.

Podczas pobytu w ośrodku nie przedstawiał agresywnych zachowań. Owszem, ujawniono u niego halucynacje słuchowe, ale nic nie wskazywało, że mógł być sprawcą brutalnych morderstw.

Jego nazwisko pojawiło się w służbowych notatkach Melvilla Macnaghtena w 1891 roku i komentarzach Donalda Swansona, pisanych do wspomnień Roberta Andersona. Ten ostatni zanotował, że Kuba Rozpruwacz został zidentyfikowany jako polski Żyd, jednak potencjalni świadkowie, również Żydzi, odmówili składania zeznań i tuszowali ślady, nie chcąc oczerniać swojego rodaka i w obawie przed wzrostem antysemickich nastrojów.

Jednoznaczny dowód?

Ponad 100 lat później teoria o Kośmińskim jako o mordercy znanym pod pseudonimem Kuba Rozpruwacz powróciła. W 2014 roku w mediach pojawiła się informacja na temat badań, w toku których ustalono, że jego DNA zachowało się na jedwabnym szalu, znalezionym przy zwłokach Catherine Eddowes. W 2007 roku przedmiot został wylicytowany na aukcji przez Russella Edwardsa. Ten przekazał szal naukowcom.

Badaniami zajął się Jari Louhelainen z Liverpool John Moores University. Biochemik porównał pozyskane z szala próbki z materiałem genetycznym pobranym od żyjących krewnych Kośmińskiego i Eddowes. Jego wnioski wskazujące na Aarona Kośmińskiego jako na sprawcę morderstw zostały opublikowane w 2014 roku, w książce „Naming Jack the Ripper”, autorstwa Russela Edwardsa. Później wyniki badań pojawiły się w naukowym periodyku, co dodatkowo podsyciło zainteresowanie sprawą.

Część ekspertów ma wątpliwości

Zatem czy sprawę można uznać za rozwiązaną? Rozpruwaczem był Aaron Kośmiński? Cóż, niekoniecznie. Niektórzy eksperci już w 2014 roku mieli wątpliwości w tej sprawie i ostrzegali przed uznawaniem wyników badań za ostateczne. Jednym ze sceptyków jest Walther Parson z Uniwersytetu Medycznego w Innsbrucku. Wskazał on na brak sekwencji genetycznych należących do Eddowes i żyjących krewnych Kośmińskiego w publikacji. Zastąpiono je grafiką mającą wskazywać na powiązania między próbką pobraną z materiału a współczesnymi sekwencjami DNA.

Z kolei Hansi Weissensteiner (również z Uniwersytetu Medycznego w Innsbrucku) wskazał, że na podstawie badania mitochondrialnego DNA nie można jednoznacznie wskazać winnego, a jedynie wykluczyć podejrzanych.

Nie można zatem powiedzieć, że sprawa brutalnego zabójcy kobiet z londyńskiego East Endu doczekała się rozwiązania. W 1888 roku istniał trop prowadzący do Kośmińskiego. Kolejny pojawił się w XXI wieku, jednak jego rola w sprawie Kuby Rozpruwacza pozostaje nierozstrzygnięta.

Nasz autor

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama