Reklama

Archeologów z reguły kojarzymy z wykopaliskami. Chociaż coraz częściej sięgają po cyfrowe i nieinwazyjne metody. Bardzo często można pozyskać mnóstwo informacji nawet bez wbicia łopaty w ziemię.

Ale to, co zrobił właśnie interdyscyplinarny zespół badaczy, nie miało chyba precedensu w historii światowej archeologii. Naukowcy przebadali kilkanaście starych gniazd orłosępów (Gypaetus barbatus) w południowej Hiszpanii. Wykonali w nich „mikrowykopaliska”. Co udało się ustalić?

Gniazdo jak muzeum

Orłosęp buduje gniazda w dobrze osłoniętych jaskiniach i schroniskach skalnych. Do ich budowy zwierzęta te transportują nie tylko gałęzie czy trawę, ale – jak się okazuje – również liczne przedmioty wykonane ręką człowieka.

Grupa hiszpańskich naukowców postanowiła przeprowadzić wnikliwe analizy tych obiektów. Wnioski opublikowali na łamach czasopisma „Ecology”. W czasie takich badań „wykopaliskowych” pozyskali blisko 2500 elementów, z czego blisko 230 przedmiotów tworzących gniazda było pochodzenia antropogenicznego.

Gniazda badano warstwa po warstwie – tak, jak się dzieje w czasie typowych badań wykopaliskowych. Dzięki temu można było określić względny wiek znajdowanych przedmiotów.

Co odkryto w gnieździe?

Wśród najciekawszych zabytków znalezionych w gniazdach było:

  • 129 fragmentów tkanin,
  • 72 pozostałości skórzanych,
  • część procy,
  • kompletny sandał wykonany z trawy,
  • bełt kuszy.

W przypadku sandała wykonano datowanie metodą radiowęglową. Okazało się, że około 670 lat, a zatem pochodzi z czasów średniowiecza. Wydatowano też fragment plecionki, być może kosza. Ten ma około 150 lat.

Nie udało się określić wieku bełtu kuszy. Naukowcy przypuszczają, że mógł on trafić do gniazda wraz ze zdobyczą orłosępa – mogło być to niewielkie zwierzę kopytne.

Gniazda – nie tylko „muzea”

Analiza składu gniazd nie jest tylko ciekawostką. Dostarcza informacji o środowisku naturalnym, diecie orłosępów na przestrzeni stuleci oraz zmianach w ekosystemie. Z kolei artefakty antropogeniczne, które stanowiły 9% wszystkich pozyskanych szczątków, są cennym źródłem dla nauk humanistycznych i dają wgląd w życie człowieka. Przedmioty takie jak sandały agobías (datowane na XIII wiek), liny, fragmenty koszyków, uprzęże dla koni i proce z trawy esparto świadczą o stosowaniu włókien roślinnych w regionie śródziemnomorskim Półwyspu Iberyjskiego przez setki lat, począwszy od końca epoki lodowcowej.

Źródło: Ecology

Nasz autor

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy i podróżniczy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie. Miłośnik niewielkich, lokalnych muzeów. Uwielbia długie trasy rowerowe, szczególnie te prowadzące wzdłuż rzek. Lubi poznawać nieznane zakamarki Niemiec, zarówno na dwóch kółkach, jak i w czasie górskiego trekkingu.
Reklama
Reklama
Reklama