Czy chrześcijanie i czciciele ognia żyli razem? Dowodem na to starożytna osada na Bliskim Wschodzie
Chrześcijanie i czciciele ognia żyli w starożytności, około 1500 lat temu, jak dobrzy sąsiedzi. Archeolodzy znaleźli na to dowody w dzisiejszym Iraku. Ich odkrycie zmienia to, jak patrzymy na dawną historię Bliskiego Wschodu – regionu targanego konfliktami religijnymi.

Naukowcy z Uniwersytetu Goethego we Frankfurcie przez trzy lata badali miejsce zwane Gird-î Kazhaw w irackim Kurdystanie. Natknęli się tam na szereg zagadkowych ruin z około 500 roku n.e.
Zaginiony kościół
Najpierw badacze przeszłości odkryli pięć kwadratowych filarów wykonanych z kamienia i częściowo otynkowanych białym gipsem. Badania geofizyczne ujawniły więcej podziemnych murów, dlatego początkowo uważano, że jest to być może kościół, będący częścią założeń klasztornych.
Wykopaliska w kolejnych latach udowodniły tę teorię. Budowla była zaskakująco duża. Jej główna część miała aż 25 metrów długości i 5 metrów szerokości. Konstrukcja miała trzy nawy, co było typowe dla wczesnych świątyń chrześcijańskich w tym regionie. Największym dowodem na religijny charakter miejsca była jednak ceramika. Archeolodzy znaleźli naczynia ozdobione krzyżem maltańskim.
Sąsiedzi z różnych światów
Najciekawsze jest jednak to, co znajdowało się tuż obok kościoła. Naukowcy odkryli tam małą fortecę na wyniesionym kopcu z czasów imperium Sasanidów. W tamtym państwie najważniejszą religią był zoroastryzm. Jego wyznawcy czcili ogień.
Ta starożytna religia Iranu przetrwała w tym kraju na odizolowanych obszarach, a w większym stopniu w Indiach. Prorok i reformator religijny Zaratusztra (żył w połowie I tysiąclecia p.n.e.) jest tradycyjnie uważany za założyciela tej religii. Zoroastryzm zawiera zarówno cechy monoteistyczne, jak i dualistyczne. Prawdopodobnie wpłynął na inne główne religie – judaizm, chrześcijaństwo i islam.
Wszystko wskazuje na to, że chrześcijanie i zaratusztrianie mieszkali w Gird-î Kazhaw w tym samym czasie i tuż obok siebie. To wielkie odkrycie, bo pokazuje, że Bliski Wschód nie zawsze był miejscem konfliktów. Budynki stały obok siebie, co sugeruje zgodne sąsiedztwo. Z czasem jednak czasy się zmieniły. Na tym samym terenie znaleziono późniejszy islamski cmentarz. Naukowcy chcą teraz sprawdzić, kiedy dokładnie mieszkańcy przeszli na islam.
Życie na wsi, a nie w pałacach
Wykopaliska w Kazhaw są częścią szerszego projektu badawczego dr. Alexandra Tamma z Uniwersytetu Friedricha Alexandra w Erlangen-Norymberdze i prof. Dirka Wickego z Instytutu Nauk Archeologicznych na Uniwersytecie Goethego we Frankfurcie. Większość archeologów szuka skarbów w wielkich stolicach dawnych imperiów. Niemieccy badacze postanowili jednak zrobić coś innego. Skupili się na małych miejscowościach i terenach wiejskich.
To właśnie takie miejsca były siłą napędową dawnej gospodarki. Bez rolników mieszkających na prowincji, królowie w miastach nie mieliby co jeść.
Prace w Kazhaw będą kontynuowane w przyszłym roku i skupią się bardziej na infrastrukturze gospodarczej, tym razem z wykorzystaniem metod archeometrycznych, w szczególności archeobotaniki, zoologii i antropologii sądowej. Celem jest poznanie, jak wyglądało życie w obrębie starożytnej osady.
Źródło: Uniwersytet Goethego we Frankfurcie
Nasz autor
Szymon Zdziebłowski
Dziennikarz naukowy i podróżniczy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie. Miłośnik niewielkich, lokalnych muzeów. Uwielbia długie trasy rowerowe, szczególnie te prowadzące wzdłuż rzek. Lubi poznawać nieznane zakamarki Niemiec, zarówno na dwóch kółkach, jak i w czasie górskiego trekkingu.

