Dwóch pracowników łopatami przerzuca powstałe ze zużytych akumulatorów cząsteczki ołowiu do ognia w małej hucie Garuda Jaya w Kebasen, a dym wpada do pomieszczenia. Z huty kłęby dymu wędrują na pobliskie pola ryżowe i wioski, gdzie mieszkańcy skarżą się na piekące oczy, zawroty i bóle głowy.