Nawet wtedy, kiedy wydaje ci się, że możesz nacieszyć się paroma chwilami błogiej samotności, masz w domu więcej malutkich lokatorów niż się może wydawać – przypomina entomolog Misha Leong.


- Większość swojego czasu ekolodzy spędzają na studiowaniu dalekich egzotycznych miejsc. Rzadko kiedy myślimy o dzikiej naturze, którą mamy w naszych domach – zauważa Leong, pracownik naukowy ze stopniem doktora z California Academy of Sciences. – Tak naprawdę w pomieszczeniach również jesteśmy otoczeni dziką przyrodą, zwłaszcza insektami. Nowe badania wykazują, że w bogatszych domostwach mieszka więcej typów stawonogów – do których należą insekty i pająki – niż w tych mniej zamożnych.
 

Choć Amerykanie uwielbiają otwarte przestrzenie, coraz więcej czasu spędzają w zamknięciu– około 90 procent czasu, jak wynika z nowych oszacowań.


A naukowcy wiedzą stosunkowo niewiele o ekologii siedlisk, które stworzyliśmy sami dla siebie. Badania z 2003 roku wykazały, że zamożne dzielnice mają większą różnorodność wegetacyjną niż te biedniejsze – zjawisko to ekolog Ann Kinzig nazywa „efektem luksusu”.
 

Od tej pory naukowcy bardziej zagłębiają się w efekt luksusu i badają, w jaki sposób dochody indywidualnych mieszkańców i całych dzielnic wpływają na różnorodność biologiczną.
 

Insekty są wśród nas
 

Leong i inni naukowcy chcieli jednak zbadać efekt luksusu w domowych warunkach. Jako część większego projektu o domowych stawonogach, naukowcy zebrali próbki w 50 losowo wybranych domach z Raleigh w Karolinie Północnej, które reprezentowały przekrój ekonomiczny regionu.
 

- Nie zaglądaliśmy do szuflad czy szaf w poszukiwaniu sekretów – żartuje Leong – ale spędziliśmy dużo czasu na kolanach w poszukiwaniu owadów.
 

Zebranie próbek w jednym pomieszczeniu zabierało im około pół godziny. Naukowcy nie liczyli całkowitej liczny stawonogów w domu, jedynie liczbę obecnych gatunków. Średnio każdy dom gościł 61 odmiennych rodzin stawonogów – niektóre z nich mogły w środku przeżyć nawet całe życie.
 

Badania opublikowane 2 sierpnia w czasopiśmie naukowym Biology Letters, wykazały, że w bogatszych domach żyje średnio sto typów stawonogów, z kolei w mniej zamożnych domach 50 – nawet jeśli bierze się pod uwagę również powierzchnię domu.
 

Choć przyczyny tej zależności są nieznane, mogą mieć związek z tym, że bogatsze domy z reguły mają większe podwórka z większą liczbą gatunków roślin, co z kolei może prowadzić do większej liczby stawonogów.
 

Ubogie w naturę
 

- To badanie jest częścią zupełnie nowego świata ekologii miasta – wyjaśnia Jeff Ackley, pracownik naukowy zajmujący się ekologią miasta na Arizona State University, który nie brał udziału w badaniu.
 

Takie badania są „budowaniem nowego spojrzenia na miasta”, które obejmuje nie tylko tereny otaczające nasze domy, ale i ekosystemy wewnątrz domów – dodaje.
 

Ackley postrzega nowe odkrycia również jako temat dotyczący sprawiedliwości społecznej. – Niektóre dzielnice są zubożałe nie tylko pod względem finansowym, ale i różnorodności biologicznej – tłumaczy.
 

Przykładowo, istnieją badania wskazujące na to, że przebywanie w bliskości z naturą może poprawić zdrowie fizyczne i psychiczne.
 

Na koniec, na wypadek nagłej potrzeby odkurzenia swojego domu w celu pozbycia się niewidocznych małych mieszkańców, Leong dodaje na pocieszenie: „Wiele gatunków jest całkowicie nieszkodliwych; nawet domy, które wydawały się zupełnie czyste, zamieszkiwane były przez mnóstwo insektów”.