Tantal był synem Zeusa i nimfy Pluto. Zachęcony własnymi sukcesami, pewnego dnia postanowił rzucić wyzwanie bogom. Zaprosił ich na ucztę, na której podał im do zjedzenia ciało własnego syna. Był ciekawy, czy bogowie domyślą się, z czego przygotowany jest posiłek.

Za karę Tantal został strącony do Hadesu. Tam poddano go okrutnej torturze. Siedział zanurzony po szyję w wodzie, a nad nim rosło drzewo rodzące smaczne owoce.

Mimo to Tantal cierpiał głód i pragnienie. Gdy tylko próbował się napić, woda uciekała. Natomiast kiedy chciał sięgnąć i zerwać owoc, gałąź odsuwała się tak, by nie mógł jej dosięgnąć.

Imię bohatera greckiej mitologii można znaleźć nie tylko w zbiorach mitów. Jest również na trwałe powiązane z jednym z rejonów Marsa. Tantalus Fossae to nazwa gigantycznego systemu uskoków. Tworzą one wschodnie zbocze marsjańskiego wulkanu Alba Mons.

Jak wygląda wulkan na Marsie?

Na Czerwonej Planecie, podobnie jak na Ziemi, znajdują się wulkany. Wyglądają jednak zupełnie inaczej niż na naszej planecie. Alba Mons, największy wulkan Marsa, jest niski, ale niezwykle rozległy. W zależności od kierunku wypływy lawy mają od 2 do 3 tys. km.

Stoki tego wulkanu mają bardzo małe nachylenie. Liczy ono maksymalnie tylko 0,5 stopnia. Kiedy wulkan się wypiętrzał, skorupa Marsa popękała. Utworzyły się na niej gigantyczne podłużne uskoki, mające ponad tysiąc kilometrów długości.

Co to jest Tantalus Fossae?

Należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) sonda Mars Express przesłała właśnie na Ziemię zdjęcia jednego z rejonów otaczających Alba Mons. Tantalus Fossae jest na nich malowniczo pocięty długimi rowami tektonicznymi. Teren wygląda, jakby ktoś wydrapał w ziemi rowy ogromnymi, ostro zakończonymi szponami.

Zdjęcie – a właściwie obraz wygenerowany dzięki mapowaniu powierzchni Czerwonej Planety – jest bardzo dokładne. Jeden piksel odpowiada 18 metrom. Użyte kolory są rzeczywiste. Tak właśnie wyglądałby Mars oglądany przez człowieka.

Jak kształtowała się powierzchnia Czerwonej Planety?

Jednak opublikowane przez ESA zdjęcia nie tylko cieszą oko. Dostarczają również naukowych informacji o tym, jak kształtowała się powierzchnia Marsa.

Najbardziej charakterystycznym elementem pokazanych ujęć jest ogromny krater uderzeniowy. Uważne przyjrzenie się mu – zwłaszcza w rzucie z góry – ujawnia, że ten element marsjańskiego krajobrazu jest starszy niż uskoki Tantalus Fossae. Widać bowiem, jak niektóre ze żłobień przecinają krater. „To wskazuje, że musiał być obecny na Marsie, jeszcze zanim wulkan się wypiętrzył i utworzył Tantalus Fossae” – napisano w informacji prasowej ESA.

Na zdjęciach są jednak jeszcze inne, mniejsze kratery. One z kolei są młodsze niż długie rysy znaczące powierzchnię Marsa.

Mars Express obrazuje Czerwoną Planetę z pomocą High Resolution Stereo Camera (HRSC). Urządzenie dostarcza pięknych ujęć, pokazujących niezwykłe formacje geologiczne na powierzchni Marsa. Jak podaje ESA, już siedem lat temu sonda sfotografowała 97 proc. powierzchni Marsa z dokładnością 60 metrów na piksel.

Na pokładzie tej sondy znajduje się też urządzenie współtworzone przez Polaków. Specjaliści z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk pracowali przy spektrometrze fourierowskim Mars Express. Obecnie grupa marsjańska CBK PAN analizuje dane przekazywane przez sondę.

Źródło: ESA.