Kleopatra jest ukryta za – jak to ujął jej biograf Michael Grant – mgłą fikcji i uprzedzeń spowijających jej osobowość od czasów jej współczesnych po dziś dzień. Miała opinię uwodzicielki, ale nie zachował się żaden wiarygodny portret tej piękności. Znamy tylko jej niezbyt pochlebny wizerunek odciśnięty na monetach. Jest jeszcze sześciometrowa płaskorzeźba ze świątyni w Denderze, z której wszakże niewiele można wywnioskować na temat wyglądu monarchini. No i kilka marmurowych popiersi, co do których wcale nie ma pewności, czy rzeczywiście przedstawiają Kleopatrę

Starożytni kronikarze wychwalali jej urok, nie urodę. Bez wątpienia zdołała wzbudzić namiętność w dwóch wielkich rzymskich wodzach: Juliuszu Cezarze i Marku Antoniuszu. Z pierwszym miała syna, drugi był jej kochankiem przez z górą 10 lat i urodziła mu troje dzieci. Zdaniem greckiego historyka Plutarcha jej uroda sama w sobie nie była – jak podają – niezrównana i olśniewająca wzrok ludzki, ale zetknięcie się z nią miało coś zniewalającego.

„Jej postać, przy ujmującej łatwości w rozmowie, i jednocześnie tchnąca z niej jakaś kultura obyczajów wywoływały swoiste wrażenie. Przyjemny miała już sam głos w rozmowie. A język jakby jakiś wielostrunny instrument bez trudu zmieniała na dowolny dialekt”. (Plutarch z Cheronei, „Żywoty sławnych mężów”).

Gdzie znajduje się grobowiec Kleopatry?

Od czasu, gdy widziano ją po raz ostatni w grobowcu – na łożu śmierci, w królewskim diademie na głowie – zastanawiano się, gdzie spoczywają jej szczątki. Po śmierci Cezara z rąk spiskowców jego następca, późniejszy Oktawian August, prowadził z Markiem Antoniuszem wojny o panowanie nad rzymskim imperium. Bitwa morska pod Akcjum przyniosła Oktawianowi zwycięstwo nad Antoniuszem i Kleopatrą, a wojska triumfatora 
w 30 r. p.n.e. wkroczyły do Aleksandrii.

Kleopatra zabarykadowała się w swoim grobowcu. Wraz ze skarbami – złotem, srebrem, perłami i dziełami sztuki – które przysięgła zniszczyć ogniem, by nie wpadły w ręce Rzymian.

Do tego właśnie grobowca 1 sierpnia przyniesiono Marka Antoniusza, umierającego od ran zadanych własnym mieczem, by mógł skonać w ramionach Kleopatry. I najpewniej w tym właśnie grobowcu, jakieś 10 dni po zgonie Antoniusza, Kleopatra uciekła przed hańbą klęski i niewoli, sama zadając sobie śmierć za pomocą jadowitej kobry. Miała 39 lat.

Rzymski historyk Kasjusz Dion zapisał, że zwłoki Kleopatry zabalsamowano (tak jak i ciało Marka Antoniusza). A Plutarch podaje, że Oktawian kazał pochować ostatnią władczynię Egiptu obok jej rzymskiego kochanka. Szesnaście stuleci później Szekspir obwieścił: „Nigdzie na świecie nie znajdziecie grobu, który by chował równie sławną parę”.

A my nie mamy pojęcia, gdzie ten grób się znajduje. Bogactwo dzieł artystycznych poświęconych Kleopatrze jaskrawo kontrastuje z ubóstwem danych, jakie na jej temat przyniosła archeologia. Aleksandria i okolice nie przyciągały takiej uwagi, jak starsze stanowiska położone wyżej nad Nilem, np. piramidy w Gizie i zabytki Luksoru.

Trzęsienia ziemi, wahania poziomu morza, zmiany linii brzegowej, niepokoje społeczne, a także „recykling” materiałów budowlanych sprawiły, że z dzielnicy, w której przez 300 lat mieszkali przodkowie Kleopatry, a potem ona sama, nie pozostał kamień na kamieniu. Resztki świetności starożytnej Aleksandrii leżą dziś 6 m pod wodą.

Czy odkryto grób Kleopatry?

W ostatnich dekadach archeologowie zawzięli się jednak, by rozwikłać zagadkę miejsca spoczynku Kleopatry. Wykopaliska podwodne rozpoczęła w 1992 r. ekipa Europejskiego Instytutu Archeologii Podwodnej pod wodzą Francka Goddio. Zdołano sporządzić plan zatopionych fragmentów starożytnej Aleksandrii, jej nabrzeży portowych i bulwarów, miejsc po królewskich pałacach. Wydobyto obrośnięte pąklami wielkie kamienne sfinksy, potężne wapienne płyty, granitowe trzony i kapitele kolumn. Wszystko to tylko zaostrzyło apetyt na dogłębniejsze poznanie świata Kleopatry.

– Moim marzeniem jest znalezienie posągu Kleopatry wraz z jej kartuszem – zwierza się Goddio. Na razie jednak w podwodnych poszukiwaniach na żaden grobowiec nie natrafiono.

W listopadzie 2006 r. ówczesny sekretarz generalny Najwyższej Rady Starożytności Egiptu (dziś minister ds. zabytków) Zahi Hawass wyciągnął kartkę z papeterii hotelu Hilton. Naszkicował na niej zarysy stanowiska, na którym wraz ze swą ekipą przez poprzedni rok prowadził wykopaliska

– Szukamy grobu Kleopatry – wykrzyknął. – Nikt przed nami nie robił tego tak systematycznie.

Impuls do tych działań dała Kathleen Martinez z Dominikany, która w 2004 r. przedstawiła Hawassowi swoją hipotezę. Kleopatra mogła zostać pochowana w świątyni, której ruiny stoją dziś niedaleko Abu Sir, starożytnego portu Taposiris Magna, na skraju pustyni, 45 km na zachód od Aleksandrii.

Miasto Taposiris Magna, położone między Morzem Śródziemnym a jeziorem Mareotis (Buhajrat Marjut), w czasach ostatniej władczyni Egiptu pełniło ważne funkcje gospodarcze i religijne. Otaczające je winnice słynęły z doskonałego wina. Grecki podróżnik i geograf Strabon, który odwiedził Egipt w 25 r. p.n.e., zanotował, że w Taposiris odbywały się wielkie zbiorowe uroczystości, prawdopodobnie ku czci Ozyrysa. Na pobliskiej skalistej plaży gromadziły się co roku, jak pisze, tłumy ludzi w kwiecie wieku.

– Początkowo sądziłem, że Kleopatra została pochowana przed swoim pałacem w Aleksandrii, na cmentarzysku królewskim – przyznaje Hawass. Pod wpływem argumentów Martinez przyjął inne założenie: że królowa zapewniła sobie i Antoniuszowi sekretny pochówek, gwarantujący niezakłócony wieczny odpoczynek

W poszukiwaniu grobu Kleopatry

Kathleen Martinez była cudownym dzieckiem – dyplom prawnika uzyskała jako 19-latka. Potem wykładała archeologię na Uniwersytecie Santo Domingo, ale było to raczej zajęcie amatorskie. Nigdy nie odwiedziła Egiptu, nigdy nie miała w ręku łopaty archeologa. Kleopatrą zainteresowała się w 1990 r. w wyniku sprzeczki z ojcem. Gdy pewnego dnia weszła do jego biblioteki, szukając „Antoniusza i Kleopatry” Szekspira, ojciec, profesor prawa, rzucił coś lekceważąco o królowej ladacznicy.

– Jak możesz tak mówić?! – zaprotestowała Kathleen. Po dyspucie, w której argumentowała, że rzymska propaganda i odwieczne uprzedzenie do kobiet sprawiły, że charakter Kleopatry przedstawiano fałszywie, ojciec przyznał, że być może potraktował królową niesprawiedliwie. Zaś jego córka postanowiła bliżej poznać ostatnią władczynię.

Przewertowała podstawowe źródła, przede wszystkim dzieło Plutarcha z opisem związku Kleopatry z Markiem Antoniuszem. Jasne było, że Rzymianom zależało na tym, by przedstawić ją jako dekadencką, zepsutą despotkę, w najlepszym razie cyniczną manipulatorkę. Pisali, że w rozpaczliwej próbie uratowania niepodległości Egiptu rozgrywała przeciwko sobie różne stronnictwa rodzącego się rzymskiego supermocarstwa. Kathleen przyszło też do głowy, że dzisiejsi naukowcy przeoczyli ważne przesłanki co do miejsca pochówku Kleopatry.

– W starożytnych tekstach nie ma o tym ani słowa – tłumaczy Martinez. – Jestem jednak przekonana, że przygotowywała wszystko starannie: to, jak żyła, jak umarła i to, jak chciała być znaleziona po śmierci.

W 2004 r. Martinez wysłała do Hawassa e-mail. Pozostał bez odpowiedzi. Ponieważ nie mogła zastosować podstępu 21-letniej Kleopatry, która dała się przemycić w worku, by dostać się do Juliusza Cezara, Kathleen zasypała Hawassa korespondencją, wysyłając ponad setkę maili. Nadal pozostawały bez odpowiedzi. Wyruszyła więc do Kairu i w końcu zdołała sobie załatwić spotkanie z sekretarzem Rady Starożytności.

– Kim pani jest i czego chce? – zapytał archeolog, gdy jesienią 2004 r. Kathleen stanęła w jego gabinecie. Nie przyznała się, że szuka Kleopatry, bojąc się, że zostanie wrzucona do jednego worka z wariatami dowodzącymi, że piramidy są dziełem kosmitów. – Chciałabym zwiedzić miejsca nieudostępnione publiczności – odparła. Hawass wydał jej zezwolenie na odwiedzenie stanowisk archeologicznych w Aleksandrii, Gizie i Kairze.

Kathleen ponownie zjawiła się w Egipcie w marcu 2005 r. i zadzwoniła do Hawassa z wiadomością, że tym razem przybywa jako oficjalny ambasador kultury Republiki Dominikańskiej. Powiedziała mu, że w ubiegłym roku odwiedziła Taposiris Magna i chce tam wrócić. Są tam ruiny koptyjskiego kościoła, a Dominikana jest zainteresowana historią chrześcijaństwa. Hawass znów się zgodził. Obfotografowała stanowisko, obeszła je dokładnie i ponownie zadzwoniła do Hawassa.

– Ma pani dwie minuty – uciął. Nadszedł czas, by odsłonić karty. Kathleen wyjaśniła, że chce w Taposiris prowadzić wykopaliska. – Uważam, że w Taposiris Magna pochowano Kleopatrę

Życiorys Kleopatry

Kleopatra VII urodziła się w Egipcie, ale należała do greckiej dynastii, która rządziła krajem od blisko 300 lat. Wywodzący się z Macedonii Ptolemeusze to jedna z najbarwniejszych dynastii w historii. Słynęli nie tylko z bogactwa i mądrości, ale też krwawych rozgrywek między sobą i „wartości rodzinnych”, do których należały kazirodztwo i bratobójstwo.

Ptolemeusze doszli do władzy po podboju Egiptu przez Aleksandra Wielkiego, który w ramach rozpoczętej w 332 r. p.n.e. serii kampanii zdobył Dolny Egipt, wygnał znienawidzonych tu perskich okupantów i obwołany został przez Egipcjan boskim wyzwolicielem. W stolicy Egiptu, Memfisie, uznano go za faraona. Na pasie lądu między Morzem Śródziemnym a jeziorem Mareotis Aleksander nakazał zbudować Aleksandrię – miasto, które miało pełnić funkcję stolicy Egiptu przez niemal całe następne tysiąclecie.

Po śmierci zdobywcy w 323 r. p.n.e. Egipt przypadł Ptolemeuszowi, jednemu z zaufanych wodzów Aleksandra, który sprytnie przechwycił transportowane do Grecji zabalsamowane zwłoki króla i umieścił je w mauzoleum w Aleksandrii. Koronował się na faraona w 304 r. p.n.e., w rocznicę śmierci zdobywcy. Składał ofiary bogom egipskim, przyjął egipskie imię tronowe i portretował się w ceremonialnym stroju faraonów. Największym dziełem założonej przez niego dynastii była sama Aleksandria. Główna aleja tego miasta miała 32 m szerokości, a uświetniały je kamienne kolumnady, nadmorskie pałace i świątynie.

Nad wszystkim górowała latarnia morska na wyspie Faros – jeden z siedmiu cudów starożytnego świata. Aleksandria wkrótce stała się największym i najbogatszym miastem na ziemi. Zaludniał je kosmopolityczny tłum złożony z Egipcjan, Greków, Żydów, Rzymian, Nubijczyków i przedstawicieli innych nacji. Najtęższe głowy śródziemnomorskiego świata przybywały, aby studiować i prowadzić badania w Muzeum Aleksandryjskim, pierwszym uniwersytecie w historii, oraz w wielkiej Bibliotece.

fot. Hulton Archive/Getty Images

To tutaj właśnie, 18 wieków przed Kopernikiem, Arystarch z Samos zaproponował heliocentryczny model Układu Słonecznego i podał obwód Ziemi. To w Aleksandrii po raz pierwszy przetłumaczono na grekę hebrajską Biblię, to tutaj poeta Sotades z Maronei przekonał się, że wolność artystyczna ma swoje granice, gdy nagryzmolił sprośno-obelżywy wiersz o kazirodczym małżeństwie Ptolemeusza II z siostrą. Utopiono go w morzu w obitej ołowiem skrzyni.

Ptolemejska smykałka do intryg ustępowała tylko słabości tej dynastii do przepychu. Jeśli opis pierwszej uroczystości dynastycznej Ptolemeuszów, która odbyła się około roku 280 p.n.e., jest prawdziwy, dziś taka impreza kosztowałaby miliony dolarów. Procesja była orgią muzyki, dymu kadzideł, chmur gołębic, orszaków wielbłądów obładowanych cynamonem, słoni w złotych sandałach, bawołów o pozłacanych rogach. Na jednej z platform jechał pięciometrowy posąg Dionizosa lejącego wino ze złotego pucharu.

Z takich wyżyn droga wiedzie już tylko w dół. Gdy w 51 r. p.n.e. na tron wstępowała Kleopatra VII, imperium Ptolemeuszów chyliło się ku upadkowi. Straciło już Cypr, Cyrenajkę i część Syrii. Rzymskie legiony stały już niemal u wrót stolicy. Niemniej mimo suszy, głodu i wiszącej w powietrzu groźby zamieszek Aleksandria w porównaniu z prowincjonalnym Rzymem pozostawała świetną metropolią.

Kleopatra zaś zamierzała reanimować imperium nie tyle przeciwstawiając się Rzymianom, ile wchodząc z nimi w układy i stając się użytecznym sprzymierzeńcem dostarczającym statków i zboża. Przypieczętowała sojusz, rodząc rzymskiemu wodzowi Juliuszowi Cezarowi syna Cezariona.

Nie chcąc, żeby poddani burzyli się przeciwko jej uległości wobec Rzymu, władczyni manifestacyjnie demonstrowała swoje przywiązanie do egipskiej tradycji. Podobno była pierwszym faraonem w dynastii Ptolemeuszów, który nauczył się języka Egipcjan. Wprawdzie praktyką polityczną było, że władcy obcego pochodzenia formalnie czcili miejscowych bogów egipskich, by zdobyć przychylność stanu kapłańskiego, ale w przypadku Ptolemeuszów mamy do czynienia z autentycznym zauroczeniem egipską koncepcją życia pozagrobowego. Produktem tej fascynacji były synkretyczne wierzenia grecko-egipskie, których najważniejszym przejawem był kult Serapisa, będący grecką mutacją egipskiego mitu o Ozyrysie i Izydzie.

Według legendy, która jest podwaliną religii Egiptu, Ozyrys został zamordowany przez swego brata Seta, poćwiartowany i rozrzucony po całym kraju. Jego żona i siostra Izyda, korzystając z mocy uzyskanej podstępem od Ra, boga Słońca, wskrzesiła go jednak, dzięki czemu mógł spłodzić z nią syna Horusa. Ten pomścił ojca, zabijając swego wuja Seta. W czasach Kleopatry kult Izydy był już od kilkuset lat rozpowszechniony na całym obszarze śródziemnomorskim.

Kleopatra – wzorując się na dawnych królowych – wzmacniała swoją pozycję przez utożsamianie się z wielką Izydą. Otaczano ją kultem jako wcielenie bogini (Marka Antoniusza zaś jako Ozyrysa). Na portretach i posągach przedstawiano jako wielką boginię matkę. Od 37 r. p.n.e. Kleopatra zaczęła realizować swoje ambicje powiększenia państwa. W tym właśnie roku Marek Antoniusz przyznał Egiptowi kilka utraconych przez to państwo terytoriów i ustanowił dzieci Kleopatry ich władcami. Na zorganizowanych w Aleksandrii uroczystościach na cześć zwycięstw Antoniusza nad Armenią w 34 r. p.n.e. Kleopatra wystąpiła w stroju Izydy. Było to zaledwie na cztery lata przed jej samobójstwem i ostatecznym upadkiem Egiptu.

Właśnie to silne utożsamianie się Kleopatry z Izydą i podkreślanie, że jej królewska władza to manifestacja siły macierzyństwa, płodności i magii, zwróciło uwagę Kathleen Martinez na Taposiris Magna. Korzystając z opisu Strabona, badaczka naszkicowała mapę ewentualnych pochówków Kleopatry. Wytypowała 21 miejsc związanych z legendą o Izydzie i Ozyrysie. Następnie zwiedziła wszystkie te miejsca, które udało się jej znaleźć.

Kleopatra próbował ukryć swój grobowiec? 

– Do wniosku, że to w Taposiris Magna może się kryć grobowiec Kleopatry, doprowadziła mnie myśl, że jej zgon był aktem rytualnym o głębokim znaczeniu religijnym, przeprowadzonym w uroczysty sposób – mówi Martinez. – Kleopatra wynegocjowała z Oktawianem, że pozwoli jej pogrzebać Marka Antoniusza w Egipcie. Sama chciała być pochowana obok niego, by odtworzyć mit o Izydzie i Ozyrysie. Istotą kultu Ozyrysa jest to, że daje on nieśmiertelność.

Po śmierci bogowie mieli pozwolić Kleopatrze na wspólne z Antoniuszem odrodzenie w nowych wcieleniach, w których będą wieść życie wieczne. Zbadawszy kilkanaście świątyń, Kathleen udała się z Aleksandrii nadbrzeżną szosą na zachód, chcąc przestudiować ruiny, które mogłyby potwierdzać jej hipotezę. Powstanie świątyni w Taposiris Magna datowano na czasy panowania Ptolemeusza II, choć istniały przesłanki sugerujące, że mogła być zbudowana wcześniej. Włączenie w nazwę imienia Ozyrysa świadczyło, że miejsce uznawano za święte, jedno z nie mniej niż 14 innych w Egipcie, gdzie według podań pogrzebane były fragmenty ciała boga.

Kathleen jechała, mając po prawej stronie Morze Śródziemne, a po lewej jezioro Buhajrat Marjut (Mareotis) i rozmyślała o tym, że być może Kleopatra tuż przed śmiercią podążała tą samą trasą. Taposiris Magna było dobrym miejscem na pochówek, bo jako jedno z niewielu nie zostało jeszcze opanowane przez Rzymian. – Gdy się tam znalazłam, serce zabiło mi mocniej – wspomina badaczka. Spacerując po świątyni, gładziła biało-beżowe wapienne bloki świątynnego muru.

To jest to! – myślała. To jest to! W 1935 r. angielski podróżnik Anthony de Cosson nazwał Taposiris Magna „najpiękniejszym starożytnym zabytkiem, jaki przetrwał na północ od piramid”. Zaskakujące jest więc, że tak niewiele wykopalisk tu prowadzono. W 1905 r. uznany włoski archeolog Annibale Evaristo Breccia na pustym, jak się zdawało, dziedzińcu odsłonił fundamenty małej bazyliki koptyjskiej z IV w. n.e. i znalazł ślady rzymskich term. W 1998 r. węgierska ekipa Gyza Vörösa odkryła wewnątrz murów ślady kolumnady, które uznano (błędnie, jak się okazało) za pozostałości świątyni Izydy.

Gdy Vörös w 2004 r. wydał książkę o wykopaliskach w Taposiris Magna, jasne się stało, że to miejsce było świątynią z czasów ptolemejskich, potem rzymską placówką wojskową, wreszcie kościołem koptyjskim. Ale czy to już wszystko? Zahi Hawass zaczął się zastanawiać, czy popiersie z czarnego granitu wykopane przez Vörösa i uznane przez niego za wizerunek Izydy nie jest przypadkiem przedstawieniem Kleopatry. W październiku 2005 r. rozpoczęły się nowe wykopaliska.

Dziś widok z wieży bramnej Taposiris Magna nie różni się od widoku z czasów Kleopatry – jeśli nie zwracać uwagi na szpetny szeregowiec i pas hoteli między szosą nadbrzeżną i białym pasem piaszczystej plaży. Pewnego upalnego dnia w maju 2010 r. spotkaliśmy się przy świątyni z Kathleen Martinez. Ubrana była w bluzkę z długim rękawem, na głowie miała chustkę, a na dłoniach wełniane rękawiczki bez palców.

– Nie wiem dlaczego, ale zawsze tu marznę – wyjaśniła. Dwa miesiące wykopalisk, o które prosiła, przedłużyły się do trzech miesięcy, a potem do pięciu lat. Szeregi kolumn ustawione na skalnym podłożu w centrum stanowiska ujawniają zarysy czegoś, co zdaniem Hawassa i Martinez jest świątynią nie Izydy, lecz Ozyrysa. Budowla ma oś wschód-zachód. W północnym narożniku widać nikłe ślady kaplicy Izydy. Na południu znaleziono duży prostokątny wykop.

– To było święte jezioro – twierdzi Martinez. Banałem jest twierdzenie, że w Egipcie wystarczy wbić szpadel w ziemię, a wykopie się coś interesującego z odległej przeszłości. Gdy w 2005 r. Kathleen i jej ekipa zaczęli tu wykopaliska, badaczka liczyła nie tyle na odkrycie grobowca Kleopatry, ile znalezieniu dowodów na potwierdzenie hipotezy, że w Taposiris Magna warto tego grobowca szukać. Chciała wykazać, że świątynia należała w owych czasach do najważniejszych sanktuariów poświęconych Ozyrysowi i Izydzie oraz że pod otaczającym ją murem istniały korytarze. Pierwszy rok badań przyniósł odkrycie szybu i kilku podziemnych komór i sztolni. – Zastanowiło nas, po co kopali takie wielkie tunele. Musieli mieć ważny powód – mówi badaczka.

W sezonie 2006/2007, zaledwie kilkadziesiąt centymetrów od granicy wykopalisk prowadzonych wcześniej przez Węgrów odkryto znaleziska ponad wszelką wątpliwość datujące świątynię Ozyrysa na czasy panowania Ptolemeusza IV, półtora wieku przed rządami Kleopatry. W ciągu sześciu lat Taposiris Magna stało się jednym z najbardziej aktywnych stanowisk archeologicznych w Egipcie.

Znaleziono ponad tysiąc obiektów, w tym 200 o dużym znaczeniu: ceramikę, monety, złotą biżuterię, rozbite głowy posągów (prawdopodobnie zniszczone przez wczesnych chrześcijan). Ważnym odkryciem jest duże cmentarzysko pod murem świątynnym, co wskazywałoby, że poddani monarchy chcieli być chowani w pobliżu szczątków swoich władców.

Grób Kleopatry jednak wciąż wymyka się badaczom niczym fatamorgana, a odpowiedź na pytanie, kto jest pochowany w Taposiris Magna, wciąż opiera się na spekulacjach bardziej niż na faktach – Nie ma żadnych przesłanek pozwalających sądzić, że Kleopatra próbowała ukryć swój grobowiec, a nawet że miała taki zamiar – twierdzi Duane Roller, badacz dziejów jej panowania. – Trudno by było ukryć się przed Oktawianem, który przecież kazał ją pochować. Wszystko wskazuje na to, że złożono ją przy jej przodkach. To, że znaleziska z Taposiris Magna są z Kleopatrą związane, nie świadczy o niczym, bo podobnych w różnych miejscach Egiptu jest wiele.

– Zgadzam się, że Oktawian znał miejsce i wyraził zgodę na jej pochówek – odpiera zarzut Kathleen. – Ale jestem przekonana, choć to tylko hipoteza, że po zakończeniu mumifikacji zwłok kapłani z Taposiris Magna pochowali Kleopatrę i Marka Antoniusza w innym miejscu, bez zgody Rzymian, w kryjówce pod dziedzińcem świątyni. 

W ciągu ostatnich stu lat przybyło tylko jedno znalezisko związane bezpośrednio z Kleopatrą: kawałek papirusu z 33 r. p.n.e. zapisany, jak sądzą naukowcy, jej własną ręką, udzielający ulgi podatkowej pewnemu obywatelowi rzymskiemu. Dlatego jeśli grobowiec Kleopatry zostanie kiedykolwiek odkryty, będzie to sensacja na miarę odkopania przez Howarda Cartera grobowca faraona Tutanchamona w 1922 r. Ale czy znalezienie grobowca, nawet z nienaruszoną mumią królowej, pogłębi portret egipskiej władczyni?