- Straszliwie się rozkręciły, wszystkie rzucały mięsem. Baliśmy się, jak zareagują dzieci odwiedzające nasz park. Za każdym razem gdy przechodziłem obok nich słyszałem głośne ”tłusta p****a”. Najczęściej jednak powtarzały ”sp*****aj”, najłatwiej im się było tego nauczyć – wyjaśnił CNN kierujący parkiem Steve Nichols.

 

 

Zagrożone wyginięciem papugi popielate o imionach Eric, Jade, Elsie, Tyson oraz Billy zostały przekazane do ptasiego azylu działającego w ramach Lincolnshire Wildlife Park pod koniec lipca. Ze względu na kwarantannę wszystkie przebywały koło siebie w jednym pomieszczeniu. Skorzystały z przymusowej izolacji i jedna drugą nauczyła wulgaryzmów. 

Po otwarciu parku dla zwiedzających 8 sierpnia, ptaki szybko zaprezentowały swój kwiecisty język. Większość ludzi była zachwycona. – Przerzucali się przekleństwami. Co ludzie rzucili w stronę ptaków, te zwracały im z nawiązką – opowiada Nichols i dodaje, że o ile naśladujące ludzki głos papugi milkną po wystawieniu na publiczny widok, ta piątka po prostu kląć uwielbiała

 

The famous swearing parrots unveiled....  #lincswildlifepark #lincolnshirewildlifepark #swearingparrots

Opublikowany przez Lincolnshire Wildlife Park Wtorek, 29 września 2020

 

Po kilku tygodniach uznano, że żako za bardzo się rozkręciły. Papugi rozdzielono z nadzieją, że brak wulgarnego towarzystwa złagodzi nieco ich język. Opiekunowie woleliby zapewne, żeby poszły w ślady Chico, i zaczęły wyśpiewywać przeboje muzyki pop.