Zaopiekowała się osieroconymi wombatami podczas kwarantanny [FOTOREPORTAŻ]
Kiedy pandemia utrudniła podróżowanie, rehabilitantka dzikich zwierząt zamieniła swoje mieszkanie w dom dla trzech uratowanych wombatów.
![Emily Small, założycielka Goongerah Wombat Orphanage Emily Small, założycielka Goongerah Wombat Orphanage](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/63/2024/08/emily-small-zalozycielka-goongerah-wombat-orphanage-dc2e59b.jpeg?quality=90&resize=980,654)
- autor Misha Jones, zdjęcia Doug Gimesy
Nierzadko zdarza się, że na poboczu drogi w Australii natrafia się na wombaty. Nierzadko też Emily Small przyjmuje je, jeśli są osierocone, chore lub zranione, rehabilitując je w swoim sierocińcu dla wombatów, aby mogły zostać wypuszczone z powrotem na wolność.
Niezwykłe jest jednak to, że Emily Small podczas izolacji z powodu COVID-19 spędza czas w swoim mieszkaniu w Melbourne z trzema osieroconymi wombatami tasmańskimi, które stały się jej współlokatorami.
"Czy mały wombat w domu może nie być dobrym towarzystwem?" - mówi.
W 2002 roku Small założyła Goongerah Wombat Orphanage, sierociniec dla wombatów w East Gippsland, którym zarządza wspólnie z matką. Rocznie mają pod swoją opieką od sześciu do ośmiu małych wombatów, zazwyczaj są to sieroty, których matki zginęły pod kołami samochodów.
Dzieli swój czas między pracą w sierocińcu i swoją pełnoetatową pracą jako kontroler operacyjny w Wildlife Victoria, organizacji pozarządowej zajmującej się ratowaniem dzikich zwierząt w Melbourne. Izolacja spowodowała, że spacer z Preston, północnego przedmieścia Melbourne, gdzie mieszka, do sierocińca w East Gippsland jest utrudniony, więc Small zdecydowała się na opiekę nad wombatami w swoim jednopokojowym mieszkaniu.
![92ce05986f9b2f6a4c8de679fd1032bd0dfc035c-21338ca](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/63/2024/08/92ce05986f9b2f6a4c8de679fd1032bd0dfc035c-21338ca.jpeg?quality=90&fit=700,455)
Wombaty, które po urodzeniu mają tylko nieco ponad jeden centymetr długości, są krępymi, ryjącymi torbaczami pochodzącymi z Australii i pobliskich wysp. W odróżnieniu od kangurów, worek samicy wombata otwiera się ku tylnej części jej ciała, aby podczas kopania do twarzy młodych nie dostawała się ziemia. Zazwyczaj młode nawet nie wychylają się z torby przez co najmniej sześć miesięcy. A nawet po tym czasie nie ruszają się z niej przez kolejne trzy lub cztery miesiące. Po wyjściu z torby, młode nadal trzymają się przy matce przez pierwszy rok życia lub dłużej.
Troszczenie się o bezbronne wombaty wymaga wiele wysiłku, jak mówi Small. Wymagają one nieustannej uwagi, tak jak ludzkie dzieci. A pandemia utrudnia zaopatrzenie się w środki, których potrzebują, by rozwijać się w nietypowym dla siebie środowisku.
Wombaty - malutkie temperamenty
Każdy z wombatów, które przyjęła Small, ma odrębną osobowość. Landon, najmłodszy z grupy, został uratowany przez pielęgniarkę weterynaryjną pod koniec marca. Ma 10 miesięcy.
"Landon to moja mała legenda" - mówi Small. "Staje się niezwykle podekscytowany. To po prostu od niego emanuje i nie potrafi kontrolować swojej energii, a potem płacze lub krzyczy, bo jest taki szczęśliwy. Właściwie to nie miałam wcześniej wombata, który by tak robił".
![e2e327260e611621293a51af5516aa5216e1d3a7-12bdba2](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/63/2024/08/e2e327260e611621293a51af5516aa5216e1d3a7-12bdba2.jpeg?quality=90&fit=700,455)
Bronson, jedenastomiesięczne średnie dziecko, bywa trochę bardziej nieśmiałe. Przechodzień znalazł go w torbie jego martwej matki.
"Czasami nie radzi sobie z sytuacjami, które normalnie są dla niego komfortowe. Jest zaniepokojony" - mówi Small. Kiedy słyszy nowy hałas lub wkracza w nowe środowisko, Bronson odnajduje drogę powrotną do Small, by poczuć się pewnie i bezpiecznie. Ale Small mówi, że kiedy już poczuje się komfortowo uwielbia "kręcić się i przytulać".
Jednoroczna Beatrice jest tym, co Small nazywa "niezależnym wojowniczym wombatem". Znaleziono ją również w torbie jej matki.
"Na początku, gdy po raz pierwszy trafiła do opieki, rzucała się, warczała i próbowała mnie zaatakować" - mówi Small. "Wiedziałam, że to ze strachu, ponieważ znalazła się pod opieką, gdy była już trochę starsza. To znaczy, że była bardziej świadoma zagrożeń i starała się być tak przerażająca, jak to tylko możliwe, co jej się udało".
Teraz, kiedy przyzwyczaiła się do swojego nowego otoczenia, Small uważa ją za "najsłodszą, najłagodniejszą sierotę o figlarnym i pełnym zaufania sercu".
Opieka nad wombatami podczas koronawirusa
Small podkreśla, że w warunkach naturalnych wombat australijski może spędzić do trzech lat ze swoją matką na wolności.
"Staram się jak najlepiej odtworzyć tę więź, odpowiadając jednocześnie na ich indywidualne potrzeby i dbając o to, by posiadały one umiejętności niezbędne do tego, by wróciły na wolność" - mówi Small.
W swoim mieszkaniu na najwyższym piętrze, Small zrobiła co w jej mocy, aby odtworzyć zewnętrzne zagrody, w których zazwyczaj mieszkają wombaty. Potrzebują one dostępu do trawy i ziemi, które są tym co jedzą wombaty, gdyż zawierają składniki odżywcze utrzymujące ich organy wewnętrzne w zdrowiu, więc Small przywiozła je do domu z sierocińca. Hoduje i pielęgnuje je w skrzynce na swoim balkonie, wraz z korą i patykami do gryzienia dla młodych wombatów, ale mówi, że sprzątanie tego miejsca jest "trochę problematyczne".
Karmienie młodych również sprawia trudności. Cała trójka wymaga karmienia specjalistyczną formułą z butelki, która jest trudna do zdobycia z powodu pandemii. "Właściwie to czekam na dostawę 15 kilo. Poczta został właśnie zamknięta i w ogóle nie funkcjonuje".
Pomimo wyzwań, podkreśla, że każdy mały wombat dobrze się rozwinął. I tak jak każdy z nich ma różną osobowość, mają one również odmienne potrzeby. "Niektóre z nich będą gotowe do przejścia do następnego etapu o wiele szybciej niż inne" - mówi. "To zależy całkowicie od nich". Dodaje, że kiedy zaczną wykazywać "dojrzałe zachowania", takie jak normalna dla dzikich wombatów agresja, defensywność czy strach, prawdopodobnie będą gotowe do przejścia do następnego etapu.
![a22dac8f0f52b644e43859241ca2cb6529faa041-dd8e1a5](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/63/2024/08/a22dac8f0f52b644e43859241ca2cb6529faa041-dd8e1a5.jpeg?quality=90&fit=700,443)
Wtedy Small umieści je w zewnętrznych zagrodach w sierocińcu i odstawi od karmienia butelką. Kiedy będą ważyć od 15 do 25 kilogramów, w wieku około 18 miesięcy, wypuści je z powrotem na wolność.
Wombaty - rehabilitacyjny rollercoaster
Niestety, rehabilitacja nie zawsze działa i niektóre wombaty nie dochodzą do siebie. Tak naprawdę, pierwszy wombat, którym zajmowała się Small i jej matka zmarł. "On był jak mój brat. Moja mama karmiła go przede mną" - mówi.
Kiedy umarł, para przysięgła, że nigdy nie przyjmie kolejnej sieroty. Ale to nie trwało długo. "Mówiłyśmy to każdego roku, a one po prostu ciągle do nas trafiały. Nie umiemy odmawiać" - mówi Small.
"Kiedy są szczęśliwe i kiedy się bawią, to jest to najlepsze, co mnie spotkało." - dodaje. "Ktoś, kto nie jest w stanie się uśmiechnąć lub śmiać się z nich, gdy to robią, nie może być człowiekiem".