Niespodziewane tłumna wizyta wielorybów miała miejsce na plaży w pobliżu miasta Panadura, na południe od stolicy Kolombo.

Akcja ratunkowa prowadzona była przez marynarkę wojenną, przy wsparciu funkcjonariuszy ochrony środowiska, straży przybrzeżnej i policji.

„Na prośbę dowódcy marynarki wojennej, wiceadmirała Nishanthy Ulugetenne, narty wodne dostarczone przez lokalny klub sportów wodnych były używane do przeciągania wielorybów z powrotem do oceanu, w ciągu dnia i nocy” – czytamy w oświadczenie marynarki Sri Lanki.

Okoliczni mieszkańcy postanowili złamać godzinę policyjną wprowadzoną w związku z trwającą epidemią koronawirusa, aby dołączyć do akcji pomocowej i pomóc wepchnąć małe wieloryby z powrotem na głęboką wodę, aby mogły wpłynąć do oceanu.

– Ludzie w okolicy zebrali się i uratowali większość z nich, ale niektóre z wielorybów były bardzo zmęczone walką o utrzymanie się na powierzchni przez całą noc i nie miały dość siły, by wypłynąć na głębokie morze. Dlatego kilka zginęło – powiedział agencji AFP biolog morski, dr Asha De Vos.

Urząd Ochrony Środowiska Morskiego Sri Lanki (MEPA) stwierdził, że jest to najliczniejsza jak dotąd gruba wielorybów, która utknął w kraju południowoazjatyckim.

To bardzo nietypowe, że tak duża liczba osobników dociera do naszych brzegów – mówi Dharshani Lahandapura, szef MEPA. Dodał, że przyczyna utknięcia zwierząt na plaży nie jest znana, choć marynarka twierdzi, że wieloryby mogły podążyć za jednym z przodowników i zboczyć z kursu.

Trwa badanie śmierci czterech padłych zwierząt.

Wieloryby zbaczające z kursu i wypływające na plaże czy mielizny nie należą do rzadkich przypadków. Naukowcy przyznają, że przyczyna błądzenia zwierząt często jest nieznana. Istnieje jednak szereg teorii mających wyjaśniać to zjawisko, w tym ta, że wieloryby podążają w stronę brzegu za innymi rybami, przez co tracą orientację.

Wysoce społeczne ssaki, jakimi są grindwale są szczególnie znane z wypływania na brzeg w grupach. Wszystko dlatego, że podróżują w dużych, zwartych stadach, których członkowie stale się ze sobą komunikują.

We wrześniu tego roku podobny kataklizm miał miejsce u wybrzeży Tasmanii w Australii. Wówczas na plaży utknęło prawie 500 zwierząt, a ok. jedna trzecia wielorybów zginęła, mimo akcji ratunkowej.