Dąb Bartek to jedno z najbardziej znanych drzew w Polsce. Nieprzypadkowo nazywa się go też królem Puszczy Świętokrzyskiej. Bartek liczy sobie około 700 lat, mierzy 30 m, a na wysokości 1,30 m obwód jego pnia wynosi 10,90 m. Niższe partie drzewa są zabezpieczone 15 podporami, jednak te okazały się niewystarczające w starciu ze skrajnymi warunkami atmosferycznymi. W zeszłym tygodniu słynny dąb po raz kolejny już został poważnie uszkodzony. Przypomnijmy, że 3 czerwca 1991 r. Bartek ucierpiał po uderzeniu pioruna.

Dąb Bartek ucierpiał w wichurze

W ostatnich dniach pogoda w Polsce jest na swój sposób schematyczna, żeby nie powiedzieć przewidywalna. Gorące, upalne wręcz dni przeplatają się z intensywnymi burzami, którym bardzo często towarzyszą silne wiatry. Podczas jeden z wichur ucierpiała korona Dębu Bartka. Paweł Kowalczyk, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Zagnańsk, w rozmowie z PAP poinformował o złamaniu gałęzi rosnącej po wschodniej stronie.

– „Bardzo silny wiatr odłamał konar w wierzchołkowej części mierzący około 8-9 m. Leśnicy częściowo zdjęli konar na ziemię” – poinformował i zapowiedział kontynuację prac porządkowych.

Leśniczy podkreślił też, każdy uszczerbek w postaci złamania konaru jest ogromną stratą oraz dodał, że „system zabezpieczających podpór drzewa i wiązań w obrębie korony Bartka jest wystarczający”. Ekspertyzy wykazały dodatkowo, że statyka dębu również jest silna. Wiatry, jakie wystąpiły tamtego dnia w województwie świętokrzyskim, były wyjątkowo silne i stanowiły zagrożenie nawet dla tak witalnych drzew jak Bartek.

Zdjęcia uszkodzonego dębu trafiły na oficjalne profile Lasów Państwowych w mediach społecznościowych.

Burze nad Polską

Po piątkowych burzach, które przeszły nad województwem świętokrzyskim strażacy mieli pełne ręce roboty. Do ich głównych zadań należało usuwanie powalonych konarów, które blokowały ulice oraz chodniki. Do 21:30 zarejestrowano ponad 150 zgłoszeń, z czego większość pochodziła od mieszkańców powiatów kieleckiego, jędrzejowskiego i włoszczowskiego. Ucierpiał nie tylko Dąb Bartek. Silne wiatry zniszczyły też wierzbę płaczącą, która jest jednym z symboli Parku Miejskiego w Kielcach.

Miniony weekend zakończył się tak, jak zaczął, czyli burzowo. Niedzielny wieczór upłynął pod znakiem wyładowań atmosferycznych, jednak nie były one już tak intensywne, jak kilka dni wcześniej.