Egipskie władze poinformowały w niedzielę 4 lipca, że w Hurghadzie, mieście położonym nad Morzem Czerwonym, dwie turystki zginęły w wyniku ataków rekina. To 40-letnia obywatelka Rumunii i 68-letnia Austriaczka. Ciała znajdowały się ok. 600 metrów od siebie w zatoce Sahl Hasheesh. To bardzo popularne miejsce do nurkowania i snorkelingu w tym kraju. W ten sam weekend doszło do innego ataku na Florydzie. 17-latka straciła fragment nogi, ale na szczęście przeżyła.

Czy rekiny są tak niebezpieczne, jak nam się wydaje?

Nastolatka ze Stanów Zjednoczonych opowiedziała swoją dramatyczną historię mediom. O tym, jak sama próbowała uciec przed rekinem, a ostatecznie drapieżnika przegonił jej brat, który, słysząc jej krzyki, ruszył jej na pomoc. Chociaż te sytuacje mrożą krew w żyłach, należy pamiętać, że wizerunek rekinów, który przedstawia je jako krwiożercze bestie, zawdzięczamy popkulturze, w tym m.in. słynnemu filmowi „Szczęki” w reżyserii Stevena Spielberga.

Oczywiście wygląd wielu gatunków pozostawia wiele do życzenia. Przerażające oczy, olbrzymie i niezwykle ostre kły, blizny na ciele. To może przerazić niejednego nurka lub niedzielnego pływaka. Jednak tak naprawdę spośród ponad 500 znanych gatunków, udokumentowano, że ludzi atakowało zaledwie 27 z nich. Co więcej, jedynie 13 gatunków stanowi realne zagrożenie dla ludzi. Tylko w ich przypadku są dowody na to, że atakowały człowieka więcej niż 10 razy.

Który gatunek rekina jest najgroźniejszy dla człowieka?

Warto zwrócić tu uwagę na to, że nie mówimy tutaj o masowych i regularnych atakach na człowieka. Olbrzymią rzadkością są konfrontacje śmiertelne, do których dochodzi bez wyraźnej prowokacji człowieka. Oto gatunki, które najczęściej niesprowokowane atakowały ludzi na przestrzeni ostatnich kilkuset lat:

  • żarłacz biały (Carcharodon carcharias),
  • żarłacz tygrysi (Galeocerdo cuvier),
  • żarłacz tępogłowy (Carcharhinus leucas),
  • tawrosz piaskowy (Carcharias taurus),
  • żarłacz czarnopłetwy (Carcharhinus limbatus),
  • żarłacz miedziany (Carcharhinus brachyurus),
  • źarłacz błękitny (Prionace glauca).

W związku z atakami w Egipcie warto zwrócić uwagę na fakt, że w ciągu ostatnich trzech dekad odnotowano tam zaledwie 23 ataki rekinów, w wyniku których zmarło sześć osób. Eksperci przyznają, że dużo bardziej prawdopodobne jest to, że umrzemy w wypadku samochodowym, niż podczas spotkania z tym podwodnym drapieżnikiem.

Rocznie rekiny zabijają 10 osób

Muzeum Florydy zbiera dane o atakach rekinów i publikuje je corocznie w raporcie International Shark Attack File. Z danych na rok 2021 wynika, że w sumie było 137 przypadków niebezpiecznych interakcji ludzi z rekinami, z czego 73 było atakami niesprowokowanymi. Co istotne, okazuje się, że rekiny średnio rocznie zabijają na całym świecie ok. 10 osób.

Dla porównania – lwy zabijają rocznie ok. 100 osób. Do podobnej liczby śmierci przyczyniają się również słonie. Mało kto zdaje sobie sprawę, że te wielkie ssaki mogą być niezwykle niebezpieczne, gdy dochodzi do walki z ludźmi. W Tanzanii na przykład stworzenia te traktowane są jak szkodniki, które niszczą rolnikom uprawy. Jednak prawdziwym ludobójcą wśród dużych kręgowców jest hipopotam. Statystyki pokazują, że te na pozór leniwe i spokojne zwierzaki zabijają rocznie nawet 500 osób. Warto też wspomnieć o liczonych w milionach ofiarach malarii, przenoszonej przez komary.

Rekiny są niezwykle ważne dla zdrowia oceanów i ekosystemów

Rekiny to ryby drapieżne, które pływały w morzach i oceanach jeszcze przed pojawieniem się na naszej planecie dinozaurów. Szacuje się, że najstarsze szczątki rekinów pochodzą nawet sprzed 400 milionów lat. Wykształciły największe mózgi wśród wszystkich ryb i dysponują bardzo dobrymi zmysłami wzroku, węchu, słuchu, smaku i dotyku. Większość gatunków bardzo dobrze widzi w ciemnościach.

Co ważne, rekiny odkrywają kluczową rolę w stabilizowaniu ekosystemów, w których żyją. Eksperci jasno podkreślają, że to właśnie one dbają o zdrowie oceanów, a ich brak mógłby okazać się katastrofalny. Mówiliśmy już o tym, ile ludzi zabijają rekiny, ale najbardziej zatrważająca jest liczba zabijanych rekinów przez człowieka. Rocznie może być to nawet 100 milionów osobników... Wiele z nich zabijanych jest tylko dla płetw, z których gotuje się zupę dla wybrednych turystów. W takiej sytuacji to ludzie są zagrożeniem dla rekinów, nie odwrotnie.