Egzoplanety krążące wokół gwiazd innych niż Słońce zazwyczaj określane są jako małe lub wielkie. Spośród tysięcy z nich tylko niektóre może przyrównać do rozmiarów Ziemi – te z kolei nazywa się m.in. superziemiami. Termin wcale nie oznacza jednak, że panują na nich warunki zbliżone do ziemskich. Głównym kryterium pozostają rozmiary planet skalistych. Trevor David, astronom z Centrum Astrofizyki Obliczeniowej Instytutu Flatiron wskazuje na to, że rozmiar niektórych ciał niebieskich może zmieniać się z wiekiem.

Autor badań podkreśla, że jego zespół nie wykazał związku przyczynowo-skutkowego i naukowcy nie mają pewności, czy starsze planety rzeczywiście kurczą się wraz z wiekiem, jednak uznali taki scenariusz za „najbardziej prawdopodobny”.

Rozmiar planety a jej wiek

Badacze kosmosu stworzyli listę ponad 700 egzoplanet, a następnie podzielili je na dwie grupy: starsze i nowopowstałe. O ile wśród „młodzieży” brakowało mniejszych planet, o tyle w pierwszej grupie było ich już całkiem sporo.

Dlaczego egozplanety kurczą się wraz z wiekiem? Naukowcy opracowali dwie prawdopodobne teorie. Pierwsza z nich dotyczy wysokoenergetycznego światła pochodzącego z młodych gwiazd, które może podpalić cząsteczki w górnych warstwach atmosfery planety. Druga mówi o cieple ze stopionego jądra, które podnosi temperaturę atmosfery do tego stopnia, że niektóre cząsteczki otrzymują wystarczającą ilość energii, żeby móc swobodnie wzlecieć w kosmos. Astronomowie nadal badają wpływ zderzenia asteroid na kurczenie się planet, jednak jak na razie taki scenariusz nie zgrywa się z ich danymi.

Kosmiczne pytania bez odpowiedzi

Powstawanie i formowanie planet nadal pozostaje zagadką dla ludzkości. Przykładowo, czasem skalista planeta znajduje się w pobliżu gazowego olbrzyma przerastającego ją czterokrotnie. Skoro są sąsiadami, to powinny powstać w ten sam sposób, a jednak tak nie jest.

Analiza młodych, wciąż formujących się układów słonecznych pozwala częściowo zrozumieć, jak dzieje się, że niektóre planety mają ogromne atmosfery. Trevor David dodaje, że to prawdziwy wyścig z czasem, ponieważ planety muszą stosunkowo szybko stworzyć i utrzymać wokół siebie atmosferę po osiągnięciu wystarczającej masy. Ta obserwacja nadal nie wyjaśnia jednak różnic w powstawaniu poszczególnych egzoplanet i tego, jak zmieniają się z upływem czasu.