Indonezja nie rezygnuje z planów budowy „Parku Jurajskiego”. Warta blisko 5 milionów dolarów inwestycja już kilkukrotnie została skrytykowana przez UNESCO. Według organizacji projekt może fatalnie wpłynąć na środowisko naturalne endemicznych gadów. Nazwa kompleksu nie jest oficjalna. Skojarzenia z popularnymi filmami są jednak dość oczywiste, a pomysłodawcy Parku wcale od nich nie uciekają. Prezentacji postępów budowy towarzyszył dobrze znany motyw muzyczny.

Prawdziwy „Park Jurajski”

Dlaczego „Park Jurajski” powstaje właśnie na wyspie Rinca? Lokalizacja nie jest przypadkowa. W końcu indonezyjska wyspa słynie z tego, że jest zamieszkana przez Warany z Komodo – największe współcześnie żyjące jaszczurki. Dorosłe osobniki mierzą od 2,5 do 3 metrów długości. Podstawę ich diety stanowią ptaki, ssaki i… inne warany. Tak, te gady praktykują kanibalizm.

Aby je chronić w 1980 r. utworzony został Park Narodowy Komodo. Turyści są jednak spragnieni bliższego kontaktu z waranami, które ze względu na rozmiary nazywa się też smokami. Między innymi dlatego na wyspie Rinca powstaje „Park Jurajski”, w którym goście będą mogli spacerować obok jaszczurek żyjących na wolności.

Atrakcja, ale dla kogo?

Według oficjalnych danych w sumie Indonezję zamieszkuje około 3100 smoków. Ważące blisko 100 kg jaszczurki można spotkać na wyspach Rinca, Flores, Gili Motang i oczywiście Komodo.

Pomysł wzbudza wiele kontrowersji. W lipcu przedstawiciele UNESCO poinformowali, że projekt wymaga powtórnej oceny wpływu na naturalne siedliska waranów. Prośba o ponowne rozpatrzenie sprawy spotkała się z brakiem odpowiedzi. Rima Melani Bilaut z Indonezyjskiego Forum na rzecz Środowiska (WALHI) dodaje, że budowa „Parku Jurajskiego” zaburzy spokój nie tylko waranów, ale również ludzi. Dodajmy, że życie na Wyspie Rinca nie jest łatwe. Jednym z największych problemów lokalnej społeczności jest ograniczony dostęp do edukacji. Zagrożeniem są też warany. Gigantyczne jaszczurki już kilka razy śmiertelnie zaatakowały ludzi.

O „Parku Jurajskim” głośno zrobiło się w ubiegłym roku, kiedy do mediów społecznościowych trafiło zdjęcie warana, który stanął na drodze robotnikom w pojeździe.

To wtedy internauci po raz pierwszy porównali projekt do serii filmów o dinozaurach.