Według raportu Global Forest Watch (GFW) zniknięcie tropikalnych lasów pierwotnych stanowi około jedną trzecią z 11,9 mln hektarów drzew, które w ubiegłym roku uległy nieodwracalnym zniszczeniom. Najbardziej dotknięte zostały obszary w Ameryce Południowej, Afryce i Południowo-Wschodniej Azji.

Lasy pierwotne są opisywane jako "jedne z najgęstszych, najdzikszych i najbardziej ekologicznych na świecie" i są szczególnie ważne dla składowania dwutlenku węgla i różnorodności biologicznej.

W sprawozdaniu, w którym wykorzystano dane zebrane przez Uniwersytet w Maryland, wykazano, że w 2019 r. straty lasów pierwotnych były o 2,8% wyższe niż w roku poprzedzającym. Eksperci obawiają się, że pandemia koronawirusa może zwiększyć tempo wylesiania.

GFW śledzi zmiany w użytkowaniu gruntów, klimacie i różnorodności biologicznej na całym świecie za pomocą narzędzi monitorowania i mapowania danych pochodzących z otwartych źródeł. Analizy koncentrują się na lasach pierwotnych, które "mogą potrzebować dziesięcioleci, a nawet tysiącleci, aby odrosnąć", jak wynika z informacji na stronie internetowej GFW.

Tempo utraty lasów pierwotnych było "uparcie wysokie przez ostatnie dwie dekady, pomimo wysiłków na rzecz powstrzymania wylesiania" – czytamy w raporcie. Według jego autorów skala strat wiąże się z taką samą roczną emisją dwutlenku węgla, jak w przypadku 400 milionów samochodów. W latach 2018-2019 nastąpił sześciokrotny wzrost utraty pokrywy drzewnej, a rzeczywisty rozmiar szkód nie jest jeszcze znany, ponieważ według sprawozdania niektóre pożary utrzymywały się jeszcze w 2020 roku.


Największą utratę lasów pierwotnych odnotowano w Brazylii, która w 2019 r. straciła ponad 1,3 mln hektarów. W efekcie prezydent kraju Jair Bolsonaro spotkał się  z globalną krytyką i potępieniem, został również oskarżony o zachęcanie do działalności nielegalnych hodowców, górników i wyrębników. Dane z brazylijskiego Krajowego Instytutu Badań Kosmicznych (INPE) wskazują, że w pierwszym trymestrze 2020 r. odnotowano ponad 50-procentowy wzrost wylesiania w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Tymczasem, jeśli chodzi o całkowitą utratę pokrywy drzew, najgorszy rok w 2019 r. odnotowała Boliwia. Straciła bowiem ponad 80% drzew więcej  niż w jakimkolwiek innym roku w historii kraju. Według raportu jest to następstwem kilku regulacji prawnych, które w ostatnich latach wprowadzano w celu rozwoju rolnictwa.

Szeroko rozpowszechnione pożary w Brazylii, Boliwii, Indonezji i Australii wpłynęły na tempo utraty pokrywy drzew, choć analiza wykazała, że w 2019 roku pożary były zarówno "przyczyną, jak i objawem" zanikania lasów.

Raport zawiera również informacje na temat Australii, która wprawdzie nie znajduje się w tropikach, ale odnotowała rekordową utratę pokrywy drzew w wyniku pożarów, które przyciągnęły uwagę świata pod koniec 2019 i na początku 2020 roku.


Badacze twierdzą, że poza pożarami dodatkowym zagrożeniem dla lasów może być też koronawirus.

"Choć jest zbyt wcześnie, aby określić wpływ pandemii na lasy, słyszymy o nielegalnych podmiotach wykorzystujących sytuację do zwiększenia ekologicznej przestępczości, a także o wyzwaniach, przed jakimi stoją  w tym czasie" organy ścigania” powiedziała Mikaela Weisse z World Resources Institute. Dodała również, że naukowcy obawiają się, iż rządy mogą osłabić ochronę środowiska w imię ożywienia gospodarczego.

Frances Seymour, która współpracuje z Weisse w World Resources Institute, przewiduje, że lasy mogą być dalej eksploatowane, ponieważ ludzie tracą inne źródła dochodu.

"Tymczasowe transfery pieniężne i tworzenie przyjaznych dla lasów miejsc pracy to sposoby na zmniejszenie potrzeby korzystania z lasów jako sieci bezpieczeństwa socjalnego" – powiedziała. Zasugerowała również uzależnienie wszelkich finansowych programów ratunkowych dla przedsiębiorstw od przejścia na łańcuchy dostaw wolne od wylesiania.