Wiadomości telegraficzne były wtedy relatywnie nową technologią na świecie. Jednym z prekursorów ówczesnego telegrafu był Samuel Morse, amerykański wynalazca (ten sam, który stworzył kod Morse’a w 1838 r.). Opracowana przez niego metoda komunikacji, oparta była na przypisaniu literom ciągów kropek i kresek. Wynalazek Morse’a był przydatnym urządzeniem, ale nie został wykorzystany na szerszą skalę. W 1837 roku powstał pierwszy elektryczny telegraf autorstwa angielskiego fizyka sir Charlesa Wheatstone’a. Stworzył on urządzenie z automatycznie przesuwającą się taśmą i pisakiem, który nanosił na nią przesyłane sygnały. Dzięki takiemu rozwiązaniu wiadomości mogły być nie tylko odczytywane, ale również automatycznie zapisywane i przechowywane. Mechanizm pozwalał przesyłać nawet 100 znaków na minutę.

Internet epoki wiktoriańskiej

Największym przełomem XIX wieku był jednak telegraf Hughesa. Zaprojektowane w 1855 roku urządzenie, które wykorzystywało linie telegraficzne do przesyłania informacji. Co najważniejsze wynalazek Hughesa nie transmitował znaków, lecz tradycyjne litery alfabetu. Nowa technologia pozwalała na przekazywanie informacji na kontynencie oraz przez małe akweny. Niestety wciąż nie było sposobu, żeby wysłać telegram za ocean. List wysłany z Europy do Ameryki Północnej musiał przepłynąć statkiem Atlantyk i docierał do adresata po około 10 dniach. Dla telegraficznych rewolucjonistów i wynalazców był to pretekst, żeby spróbować połączyć dwa światy w innowacyjny sposób.

Atlantic Telegraph Company

W 1856 roku powstało przedsiębiorstwo Atlantic Telegraph Company, które było finansowane przez rząd Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Założycielem i głównym twórcą projektu połączenia Europy z Ameryką północną był Cyrus West Field. W 1857 roku odbyła się pierwsza próba położenia kabla transatlantyckiego. Kabel miał zostać przeciągnięty przez całą długość oceanu pomiędzy miejscowościami Foilhommerum na wyspie Valentia (zachodnia Irlandia) i Heart's Content na wschodnim wybrzeżu Nowej Fundlandii. Dwa statki - USS Niagara i HMS Agamemnon wypłynęły z portu w Irlandii, w nadziei, że uda się osiągnąć cel. Niestety w trakcie łączenia część kabla zerwała się i utonęła w oceanie, przez co usterki nie udało się naprawić od razu. Próba nie powiodła się, a kolejna odbyła się w następnym roku. Niezrozumiałym błędem przedsiębiorstwa odpowiedzialnego za ułożenie linii telegraficznej, było wykorzystanie tego samego kabla, którego użyto przy pierwszej próbie. A ten przez rok leżał, niezabezpieczony przed zmianami pogody i czekał na lepsze dni…

W trakcie drugiej próby statki USS Niagara i HMS Agamemnon miały wypłynąć z dwóch portów i spotkać się w połowie drogi. Niestety warunki atmosferyczne nie sprzyjały inżynierom w zrealizowaniu dzieła. Sztorm, który szalał na Atlantyku, zepchnął Agamemnona z kursu. 45 osób zostało rannych, a część kabla uległa uszkodzeniu. W trakcie układania kabel telegraficzny zrywał się kilkukrotnie i musiało dojść do kilku podejść, ale ostatecznie na początku sierpnia pierwszy transatlantycki kabel telegraficzny został położony na dnie Atlantyku, a statki bezpiecznie wróciły swoich portów. Połączenie stało się faktem, królowa brytyjska wysłała telegram do prezydenta Stanów Zjednoczonych, a później przesłano jeszcze 732 wiadomości…

Miłe złego początki

Miesiąc później Wildman Whitehouse uszkodził kabel, próbując użyć zbyt wysokiego napięcia (2000 woltów), co miało rzekomo zwiększyć prędkość przesyłania telegramów. I tak nastąpił koniec pierwszego etapu telegraficznej rewolucji, która kontynuacji doczekała się 8 lat później. Dopiero w 1866 roku Atlantic Telegraph Company zainstalował kolejny transatlantycki kabel telegraficzny. Ten był już względnie niezawodny. Z czasem do sieci podłączono dodatkowe 5 kabli transatlantyckich, a samo połączenie komunikacyjne było aktywne aż do 1965 roku.

Źródło: „History Today”