Na początku ziemia była zygotą. Bezkształtną galaretowatą masą. Człowiek, mieszkając w torbie kangura, trwał w zespoleniu z innymi zwierzętami. To Pramatka wybudziła swoje dzieci z błogiego snu i wyprowadziła je z wnętrza ziemi. Idąc przez całą Australię, nadawała ziemi realny kształt. Tam, gdzie się położyła, powstawała góra. Tam, gdzie oddała mocz, wytryskało źródło.  Posadziła drzewa, wytyczyła granice zamieszkiwania poszczególnych plemion. Uluru (zwane Ayers Rock) też jest dziełem Pramatki. Wykopała ją ona z wnętrza ziemi i dała ludziom jako znak. Zgodnie z wierzeniami rdzennych Australijczyków każdy dorosły mężczyzna, który przejdzie inicjację, powinien udać się na walkabout, rytualną, trwająca czasem kilka miesięcy samotną wędrówkę śladami Pramatki. Na podstawie tekstu prof. Wojciecha Bębena "Góra, która uczy milczeć".