Zgodnie z jedną z hipotez, tych 30 000 lat wspólnej ewolucji doprowadziło ludzi i psy do wzajemnego zrozumienia – psy nauczyły się odczytywać nasze emocje, a my nie pozostaliśmy im dłużni. Według tej teorii, nawet jeśli właściciele bywają być lepsi w rozumieniu emocji swoich zwierząt domowych, zdolność ta powinna być w jakimś stopniu obecna u wszystkich ludzi.

Jest to bardzo ciekawa hipoteza, ale badania nad jej prawdziwością dostarczyły sprzeczne wyniki. Niektóre wykazały, że ludzie, którzy nie mają doświadczenia z psami, są lepsi w czytaniu emocji tych zwierząt, podczas gdy inne analizy nie znalazły żadnej różnicy między właścicielami psów a ludźmi, którzy nie mają czworonożnych towarzyszy.

Nowe badanie opublikowane na łamach serwisu Scientific Reports wykazało częściowe poparcie dla tej hipotezy. Według jego autorów rozpoznawanie wyrazu twarzy psa nie jest cechą wyselekcjonowaną ewolucyjnie, lecz raczej wpływem środowiska kulturowego, w którym się wychowujemy.

Badanie zostało przeprowadzone na 89 dorosłych i 77 dzieciach w wieku od pięciu do sześciu lat. Na początku zostali oni podzieleni na dwie grupy – w pierwszej znalazły się osoby, które były muzułmańskimi Europejczykami, a w drugiej niemuzułmańscy mieszkańcy Europy. Następnie obie grupy zostały podzielone na podgrupy w zależności od postawy kulturowej wobec psów i historii posiadania czworonogów. 

W dalszym etapie badań poproszono wszystkie grupy o obejrzenie serii zdjęć różnych zwierząt oraz ludzi i ocenę, jakie emocje odczytują z zaprezentowanych fotografii.
Podczas gdy niektóre emocje były stosunkowo łatwo rozpoznawalne nawet przez najmłodszych uczestników badania, wyniki sugerują, że niezależnie od faktu posiadania lub nieposiadania psa, umiejętność odczytywania emocji w przypadku tego gatunku zwierząt jest nabywana głównie z wiekiem i doświadczeniem, nawet jeśli to doświadczenie jest bezpośrednie. 

Autorzy stwierdzili, że ci uczestnicy, którzy dorastali w europejskiej kulturze, traktującej psa jako członka rodziny i zwierzę ściśle zintegrowane ze społeczeństwem, generalnie lepiej rozpoznają psie emocje, nawet jeśli sami nigdy nie posiadali czworonoga. 
"Wyniki te są godne uwagi" – mówi antropolog ewolucyjny Federica Amici z Instytutu Maxa Plancka –  "Sugerują one, że niekoniecznie to bezpośrednie doświadczenie z psami wpływa na zdolność ludzi do rozpoznawania emocji tych zwierząt, a raczej środowisko kulturowe, w którym ci ludzie dorastają".

Naukowcy zapowiadają dalsze badania w tym obszarze, tym razem skupione wokół tego, jakie aspekty kulturowe mają wpływ na zdolność rozumienia emocji u psów.