Katastrofa klimatyczna to jeden z największych problemów współczesnej cywilizacji. Według niektórych specjalistów już teraz część zmian, jakie zaszły w przyrodzie, jest nieodwracalna. Skutki rosnących temperatur są coraz bardziej odczuwalne na całym świecie. Tylko w tym roku fala upałów na wybrzeżu Pacyfiku zabiła ponad miliard stworzeń morskich, a Grenlandia po raz kolejny doświadczyła ekstremalnego topnienia.

Globalne ocieplenie w Europie

Z perspektywy Europejczyka topnienie lodowców może wydawać się odległym problemem. Niesłusznie. Topniejące lądolody obu biegunów podnoszą poziom wód w oceanach. Według prognoz w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat boleśnie odczują to mieszkańcy nadmorskich miast, w tym Gdańska. Ostatnie doniesienia ze Szwecji nie pozostawiają złudzeń, że globalne ocieplenie dotyczy całego świata – bez taryfy ulgowej dla Europy.

Rekordowo niskie pomiary

Kabnekaise, najwyższy szczyt Szwecji, w ciągu ostatniego roku skurczył się o 2 metry. Naukowcy nie mają wątpliwości co do tego, że góra topnieje z powodu postępujących zmian klimatycznych. Dodajmy, że jej południowy wierzchołek, czyli Sydtoppen jest poryty lodem. Kiedy w 1968 r. rozpoczęto jego pomiary, mierzył 2120 metrów. Wysokość wahała się nieznacznie w zależności od pory roku, ale tendencję spadkową zaobserwowano dopiero w latach 90. ubiegłego wieku. W 1996 r. południowy szczyt Kabnekaise mierzył 2118 metrów, a dwa lata później już 2110 metrów.

Z najnowszych pomiarów udostępnionych przez naukowców z Uniwersytetu Sztokholmskiego wynika, że Sydtoppen sięga obecnie tylko 2 094,6 m n.p.m.

– To skutek ocieplającego się klimatu w Szwecji – tłumaczy glacjolog Per Holmlund ze Stacji Badawczej Tarfala.

Badacze określają rekordowo niskie pomiary jako początek „nowej problematycznej sytuacji” nie tylko dla turystyki, ale ogólnie dla życia Szwedów. W całym kraju znajduje się ponad 230 lodowców o łącznej powierzchni 310 kilometrów kwadratowych. Ich topnienie może doprowadzić do tragedii. Niestety najbliższe prognozy nie są optymistyczne. Naukowcy szacują, że do połowy września tego roku Kabnekaise skurczy się o kolejne pół metra.