Już pierwszy rzut oka pozwala się zorientować, że nie jest to zwyczajna konstrukcja. Fatbike to przede wszystkim potężne opony, które pozwalają pokonać przeszkody terenowe, na przykład piasek. Dlatego test nasz zaczęliśmy właśnie od trudnej nawierzchni. Nie było kłopotu z jej odnalezieniem, bo w okolicy naszej redakcji (osławiony warszawski Mordor, czyli wciąż budujące się centrum biznesowe) nie brakuje robót drogowych, niedokończonych ścieżek, chodników i oczywiście wysokich krawężników oraz dziur. To pierwszy test roweru - czy opony wytrzymają konfrontację z takimi przeszkodami? Wytrzymały, właściwie to piasku nie zauważyliśmy, żwir był ledwo odczuwalny. Dopiero przy wysokich krawężnikach mógł pojawić się problem - ale tylko przy tych najwyższych. Na schody także nie polecamy nim wjeżdżać, ale to już ekstremum - bo każda nawierzchnia, nawet usiana dziurami i wybojami, staje się z Raptorem przejezdna. 
 


 

Test na płaskim wypadł pomyślnie, a jak z pochyłym? Tu przy okazji sprawdziliśmy jak poradzą sobie hydrauliczne hamulce z jednej strony i silnik elektryczny z drugiej. Przy pokonywaniu wzniesień silnik stanowi bardzo potrzebne wsparcie. Sam rower jest ciężki, to łącznie prawie 30 kg, więc pod górkę może to stanowić wyzwanie - do czasu gdy przypomnimy sobie o elektrycznym silniku: tu problemy z ciężarem się kończą. Silnik ma 9 biegów, uruchamia się natychmiast i "wyczuwa" gdy nasz pojazd znajduje się na pochylni wspierając tylne koło dodatkową mocą. To rozwiązanie połączone z grubymi oponami to recepta na udaną podróż w górach - wyobrażamy sobie jak doskonale mógłby się sprawdzić na przykład w Alpach. Jeszcze dwa słowa o hamulcach: rower wyposażono w bardzo mocne hamulce hydrauliczne - testowaliśmy je przy zjazdach z dużą prędkością i trzeba przyznać, że wymagają od rowerzysty wyczucia, są bardzo mocne i czułe - przy mocnym naciśnięciu koła dosłownie się zatrzymują. 
 


 

Rower wyposażony jest w duży wyświetlacz LCD, pokazujący prędkość i dystans. Jest on, podobnie jak oświetlenie, zasilany z baterii elektrycznego silnika. Do zestawu dołączono ładowarkę oraz narzędzia dzięki czemu możemy sami serwisować swój rower i ładować go z domowego gniazdka. Czas potrzebny na naładowanie całej baterii to około 6 godzin. Silnik przydaje się także podczas prowadzenia roweru - gdy na przykład musimy wprowadzić go po pochylni przy schodach - wtedy możemy uruchomić tryb który nadaje mu prędkość zbliżoną do naszego tempa, my jedynie trzymamy rower, a jego ciężar przechodzi na silnik. 
 


 

Podsumowanie? Krótkie i treściwe - Skymaster Raptor to świetny rower dla tych, którzy ścieżki rowerowe czy asfaltową drogę uważają za zabawę dla dzieci. Raptor przenosi podróże na dwóch kółkach w rejony, które do tej pory były raczej niedostępne, albo groziły niebezpiecznym upadkiem lub obiciem kości ogonowej. Grube opony zapewniają świetną stabilizację i radzą sobie na trudnych nawierzchniach, a elektryczny silnik daje nam niezbędnego "kopa" wszędzie tam, gdzie może być ciężko. Polecamy!
 

ZOBACZ NASZ TEST!