Przyzwyczailiśmy się już, że dinozaury wyglądały naprawdę niezwykle. Triceratopsy miał na głowie trzy rogi i wielką kostną kryzę wokół szyi. Ankylozaury na końcu ogona nosiły buławę. Wiele hadrozaurów zdobił ciąg kostnych wyrostów biegnący wzdłuż kręgosłupa. Stegozaury wyglądały jak wielka kolczatka – ich grzbiet pokrywały stojące pionowo deltoidalne płyty. Więcej o tym, czym różniły się rodzaje dinozaurów, przeczytasz również tutaj

Jednak możliwe jest, że ciągle umyka nam wiele szczegółów dotyczących wyglądu dinozaurów. I to nie tylko ich ubarwienia. Naukowcy opisali właśnie nowy gatunek pachycefalozaura. Wieloletnie badania jego czaszki wskazują, że zwierzę to miało na głowie stojącą pionowo szczecinę z keratyny. 

Zdaniem badaczy, taka ozdoba potrzebna była dinozaurowi do komunikacji wizualnej. Inni przedstawiciele tego gatunku mogli na jej podstawie wyciągać wnioski np. o zdrowiu zwierzęcia. Albo o jego gotowości do rozrodu. 

Czaszka odkryta w Montanie 

Fragment czaszki nowego dinozaura został odkryty w Formacji Hell Creek w Montanie. Pochodzi z ostatniego okresu kredy, sprzed 68 mln lat. Znaleziony fragment kopuły czaszki przypominał kulę do kręgli. To charakterystyczna cecha pachycefalozaurów. 

Dinozaury te były średniej wielkości roślinożercami. Miały kilka metrów długości i poruszały się na dwóch nogach. Długi i sztywny ogon pomagał im w utrzymaniu równowagi. Wyróżniała je czaszka o bardzo grubym sklepieniu. Wyglądała trochę tak, jakby zwierzę nosiło na głowie okrągły hełm. 

Szczecina z keratyny 

Najprawdopodobniej jednak nie był on gładki. Na to wskazują skany CT i analiza mikroskopowa fragmentów skamieniałości przeprowadzone przez Marka Goodwina z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley i Johna Hornera z Uniwersytetu Chapmana w Kalifornii. Według tych badaczy nowy pachycefalozaur nosił na głowie cienkie, stojące pionowo i gęsto upakowane wypustki

– Nie wiemy dokładnie, w jakim kształcie było to coś, co pokrywało sklepienie jego czaszki – przyznaje Goodwin. – Jednak zawierało pionowy komponent, który składał się z keratyny. 

– Przyjąłbym, że ten dinozaur miał na głowie coś całkiem wyszukanego – dodaje Horner cytowany przez portal phys.org. 

Naukowcy wywnioskowali to, analizując ślady pozostałe po układzie krwionośnym. Sieć naczyń krwionośnych była zorganizowano pionowo i docierała aż do sklepienia czaszki. Wskazuje to, że zadaniem takiej sieci zwierzęcia było odżywianie tkanki, która znajdowała się na czaszce. Czyli najprawdopodobniej kreatynowej szczeciny. 

Nowy gatunek pachycefalozaura 

Czaszka przyniosła jeszcze jedną niespodziankę. Otóż na jej czubku znajdowały się ślady po poważnym urazie. Zwierzę musiało dostać czymś w głowę tak mocno, że naruszyło to kości. Rana jednak zagoiła się i to na długo przed śmiercią dinozaura. 

Czy to oznacza, że pachycefalozaury walczyły ze sobą, potykając się głowami, jak to robią współczesne ssaki? Taka hipoteza została postawiona już dawno temu. Miała tłumaczyć nietypowy kształt głowy tych dinozaurów. 

– Badania histologiczne nie dostarczyły na to dowodów – mówi jednak Horner. – Faktycznie, coś bardzo mocno uderzyło tego dinozaura w głowę i to było coś dużego. Jednak posiadanie mechanizmu obronnego na czaszce to nie jest dobry pomysł, dla nikogo. Cokolwiek te zwierzęta nosiły na głowie, myślę, że miało to funkcję pokazową. I tylko taką – tłumaczy badacz. 

Nowo odkryty pachycelofalozaur został nazwany Platytholus clemensi. Naukowcy nazwali go tak na cześć paleontologa Williama Clemensa z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. Badania skamieniałości czaszki Platytholus clemensi zostały opublikowane w czasopiśmie „Journal of Vertebrate Paleontology”. 

Źródło: Journal of Vertebrate Paleontologyphys.org