"To jeden z największych pożarów w Amazonii w ostatnich latach" - piszą aktywiście z Greenpeace - "Ogień zagraża różnorodności biologicznej, społecznościom tubylczym i klimatowi na całym świecie. Od stycznia do sierpnia 2019 r. liczba pożarów w regionie była o 145% wyższa niż w tym samym okresie w 2018 roku."

Organizacja oskarża brazylijskiego prezydenta o odpowiedzialność za skalę zjawiska. Jair Bolsonaro zapowiadał wcześniej, że chętnie wpuści do Amazonii hodowców bydła i farmerów w zamian za poparcie, którego te grupy udzieliły mu w wyborach prezydenckich.

- Mniejszości muszą się nagiąć do większości (…) Albo się dostosują, albo po prostu znikną - powiedział na wiecu 8 lutego 2017 roku. 

rezydent Brazylii wspierał także Donalda Trumpa, gdy ten wyprowadzał USA z porozumień klimatycznych mających na celu zatrzymanie ocieplenia klimatu. Odnośnie mniejszości etnicznych i rdzennych plemion zamieszkujących Amazonię ma zdecydowane poglądy.

- Konieczne jest jak najszybsze zakończenie tego błędnego koła, póki jeszcze mamy czas - mówi Danicley Aguiar z Greenpeace Brazil - Podczas przelotu w ubiegły piątek (23 sierpnia), mogliśmy zobaczyć konsekwencje antyekologicznej polityki rządu prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro: widzieliśmy rozległe, wylesione obszary, otoczone dymem, a także rozrastające się na tereny leśne rolnictwo przemysłowe. Wbrew temu, co twierdzi rząd Bolsonaro, fala pożarów ogarniająca Amazonię, jest powiązana ze wzrostem wylesiania w tym regionie.

Jak podaje organizacja z 23 006 punktów zapalnych, zarejestrowanych w Amazonii w ciągu pierwszych 20 dni miesiąca, 15 749 to tereny leśne lub niedawno wylesione, 5445 to pastwiska, 832 to obszary naturalne, a 602 obszary rolnicze. Z 6 295 obszarów, na których temperatura przekracza 47 stopni Celsjusza (heat sources) zarejestrowanych w tygodniu od 16 sierpnia do 22 sierpnia, 1 201 (19%) znajdowało się na terenach chronionych, a 364 z nich (6%) na ziemiach rdzennej ludności.

Wszystkie zdjęcia w galerii pochodzą od Greenpeace, wykonał je Victor Moriyama.