Ponad 65 mln lat temu asteroida o średnicy ok. 10 km uderzyła w Ziemię w miejscu półwyspu Jukatan w Meksyku. Ogromna siła uderzenia wywołała trzęsienia ziemi, tsunami i wyrzucenie gruzu i pyłu, który pokrył powierzchnię planety. Uderzenie doprowadziło do utworzenia krateru o nazwie Chicxulub.
 

Jak się wylicza, siła eksplozji (równa ok. stu teratonom trotylu) była miliard razy większa niż w przypadku bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę. W wyniku uderzenia i jego następstw wyginęły dinozaury i duże morskie gady. W geologii uznaje się, że zakończył się wówczas okres kredowy, a rozpoczął paleogen.
 

Najnowsze badania geologiczne oparto na danych zgromadzonych przez przemysł naftowy, który pozyskuje ropę z Zatoki Meksykańskiej. Do niedawna firmy komercyjne odmawiały naukowcom dostępu do tych danych.
 

Przerażające liczby
 

Wyniki analiz wskazują, że wskutek uderzenia asteroidy na Zatokę Meksykańską spadło ok. 80 tys. km sześć. gruzu i innych osadów. Ogromny obszar, począwszy od zatoki aż po Karaiby, pokryty został warstwą gruzu i pyłu.
 

„Wszystko to osiadło w ciągu dni i tygodni” - wyjaśnia główny autor, Jason Sanford, pracujący jako geolog dla koncernu Chevron, a wcześniej z University of Texas (USA).
 

Zespół Sanforda przeanalizował dane pochodzące z 408 odwiertów komercyjnych, sięgających do ponad 10 km w głąb dna zatoki, jak również dane sejsmologiczne.
 

Okazało się, że warstwa gruzu i osadów wokół miejsca uderzenia gruba jest na setki metrów. Składa się ona z piasku, kamieni, a nawet bloków skalnych. Fale tsunami, które zostały wywołane trzęsieniem ziemi, przyniosły osady z tak oddalonych miejsc, jak Floryda i Teksas.
 

Źródło: PAP