Do Polski zwierzęta dotarły w 2015 roku, kiedy po raz pierwszy widziano i sfotografowano jednego z nich nad Biebrzą, a niedługo później na Lubelszczyźnie. Naukowcy uważają, że przybyły one do Europy na skutek postępujących klimatycznych, a ich populację na terenie naszego kraju szacuje się na od 20 do 200 osobników.

O tym, że szakale widziane były na Bielanach i w Wawrze doniosło Radio Kolor. “Ostatnio miałam zgłoszenie, że ktoś widział szakala złocistego na krawędzi Bielan, w rejonie lasu Nowa Warszawa” – powiedziała w programie "Tydzień w Warszawie" Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich, dodając, że nie zostało ono oficjalnie potwierdzone, ale już kolejne zgłoszenie, z Wawra, zostało sprawdzone przez fachowców i przyznali oni, że było prawdziwe.

 “Nie jest niczym niezwykłym, żeby takie zwierzę, szukając nowych terytoriów, zahaczyło o obrzeża Warszawy. Tak, jak sprawa się miała z wilkami”  – dodała Gackowska.

 

Skąd szakale w Polsce?

Szakal złocisty (Canis aureus) to drapieżnik z rodziny wilków, który wyglądem przypomina połączenie wilka z lisem. Występuje w południowo-wschodniej Europie i południowej Azji. Jest jedynym przedstawicielem tego gatunku, który występuje poza obszarem Afryki. 

Ma złote, krótkie, szorstkie futro, a zakres jego barwy oscyluje pomiędzy złotym a jasnożółtym kolorem, który przechodzi w kolor brązowy na końcach kończyn. Jego czaszka w swoim kształcie przypomina bardziej czaszkę kojota i wilka szarego niż czaszki innych szakali. Przeciętnie osiąga 70–105 centymetrów długości i 38-50 centymetrów w kłębie. Samiec może ważyć od 7 do 15 kilogramów, samice zaś są nieco mniejsze. Zwierzęta te żyją samotnie lub w parach. Są wszystkożerne, ale najczęściej polują na mniejsze zwierzęta –  zające, ptaki gniazdujące na ziemi, gryzonie czy młode jeleniowate. Na wolności szakal złocisty żyje średnio 7-9 lat.

Najwięcej osobników tego gatunku żyje w paśmie od Bałkanów po Indochiny, obejmując Bliski Wschód, jednak jest to zwierzę wędrowne, więc spotyka się je również poza stałym zasięgiem. Zwierzęta przywędrowały do Europy w latach 80. ubiegłego stulecia – dotarły wówczas na Węgry i do Serbii. Dziś obecne są już w niemal każdym europejskim kraju – od Danii po Estonię.

Z naukowego punktu widzenia szakale nie są w Polsce obcym gatunkiem, ponieważ migrowały tu w naturalny sposób. Jak sugerują eksperci, wynika to przede wszystkim z ocieplenia klimatu, ale nie bez znaczenia jest również fakt, że w XX wieku na północy wytępiono populację wilka, który jest naturalnym wrogiem szakala, oraz to, że w ciągu ostatnich dekad lasy bardzo się przerzedziły i nastąpiła konieczność poszukiwania nowych terenów łowieckich.

“Nie jest niczym niezwykłym, żeby takie zwierzę, szukając nowych terytoriów, zahaczyło o obrzeża Warszawy. Tak, jak sprawa się miała z wilkami” — wyjaśnia Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich.