Zdjęcie, które wszystko zmieniło

Był rok 1839, gdy we Francji rozpoczęła się przygoda świata z fotografią praktyczną. Do dziś 19 sierpnia celebrowany jest jako światowy Dzień Fotografii.

Historia zaczyna się wcześniej, w 1827 lub 1828 roku, od pierwszej fotografii, która wcale nie została wykonana na papierze, ale na metalowej płytce o wymiarach 20,3 × 16,5 cm. Było to pierwsze udane, trwałe zdjęcie, wszystkie poprzednie próby zachowania obrazu kończyły się porażką. Fotografia została stworzona przez Josepha Nicéphore Niépce i przedstawiało widok z jego okna. Do dziś nie wiadomo, ile czasu zajęło wykonanie fotografii. Szacuje się, że mogło to być 8–10 godzin naświetlania. I to właśnie ze swoim widokiem z okna Niépce wyjechał do Wielkiej Brytanii z zamiarem zaprezentowania osiągnięcia w Londynie. Niestety bez powodzenia.

 

Dlaczego 19 sierpnia?

Nie można opatentować sztuki. Do takiego wniosku doszedł rząd francuski wykupując i oddając dobru publicznemu patent Nicephore Niépce'a i Louisa Daguerre'a. A konkretniej technikę dagerotypii, która dała początki fotografii praktycznej na całym świecie. Było to właśnie 19 sierpnia 1839.

Rozwój tej dziedziny od razu nabrał tempa i pojawił się już w każdym zakątku naszego globu.  Fotografia pojawiła się na ziemiach polskich już w tym samym roku, kiedy to kurier warszawski wydrukował ogłoszenie firmy Fraget oferującej aparaty do dagerotypii. Rok później w Poznaniu i w Warszawie pojawiły się ilustrowane broszury poświęcone dagerotypii. Od tamtego czasu powstało mnóstwo nowych technik i możliwości zapisu światła. Fotografia stała się powszechna.

 

Obiektyw jest obiektywny

Tak właśnie uważa wybitny turecki fotograf Ara Güler, który dzięki swojej twórczości zwany jest Okiem Stambułu. Można nazwać go pionierem fotografii poprzedniej epoki analogowej, niezmienionej nowoczesnymi programami. Zdjęcie ma przedstawiać człowieka, życie i historię na niej zawartą, a czasem zadać odpowiednie pytanie. Na swoich pracach Ara Güler pokazuje często wspaniałe krajobrazy swojej ukochanej ojczyzny. To co fotograf Stambułu ceni sobie najbardziej to niezmieniona prawda. Dlatego nie mówi o sobie jako artyście, a raczej reporterze.

Fotografia dla Ary Gülera to odzwierciedlenie rzeczywistości. Jego prace nie są pozowane, a osoby fotografowane często nie zdawały sobie nawet sprawy z obecności fotografa. Tylko po to, by emocje zawarte na kliszy były jak najbardziej autentyczne. Idea w tym zawarta została doceniona na całym świecie, a prace Gülera są wystawiane w największych muzeach. Honorowany międzynarodowymi, prestiżowymi nagrodami fotograf jednak najbardziej kocha Stambuł i to właśnie tam powstała większość jego zdjęć. Z resztą nie ma się co dziwić, bo Turcja jest piękna.

A uroda Stambułu na fotografiach Gülera jest prawdziwa. Wyjątkowość Turcji dostrzegli także fotografowie Anna i Krzysztof Kobusowie, którzy od dłuższego czasu przybliżają piękno tego kraju Polakom. Turcja jest motywem przewodnim jednego z ich Podróżowników, czyli książeczki dla dzieci będącej udanym połączeniem przewodnika i kreatywnego pamiętnika. Fotografowie są również autorami przewodnika po Turcji oraz licznych publikacji na temat wycieczek po Turcji śladami Wspaniałego stulecia.

Fotografie Ary Gülera można podziwiać na stronie araguler.com.tr, a fotografie Anny i Krzysztofa Kobusów są dostępne na stronie travelphoto.pl.

 

Jak świętować?

Dziś prawie każdy może fotografować - choćby aparatem w smartphonie. Święto Fotografii to idealny dzień, żeby zrobić z niego użytek. Zdjęcie ciekawego miejsca, jedzenia czy swojego pupila. To od nas zależy, co chcemy pokazać i w jaki sposób. Czasem jedno kliknięcie potrafi stworzyć pamiątkę na całe życie.

 

Galerię