Włoski neurochirurg Sergio Canavero już w 2013 r. zapowiedział, że wkrótce doprowadzi do pierwszego przeszczepu głowy. Uzależnia to jednak od postępów w badaniach nad regeneracją uszkodzonego rdzenia kręgowego. Właśnie tym od kilku lat zajmuje się C-Yoon Kim z uniwersytetu Konkuk w Seulu, z którym ściśle współpracuje Canavero.
 

Koreański specjalista próbuje wykorzystać do regeneracji rdzenia kręgowego polietylenoglikol (PEG). Na łamach wrześniowego „Surgical Neurology International” poinformował, że z powodzeniem wykorzystał go już w eksperymentach na gryzoniach. W jednym z nich podzielił 16 myszy z uszkodzonym rdzeniem na dwie grupy: jedna w miejscu przecięcia rdzenia otrzymywała PEG, a druga jedynie roztwór soli fizjologicznej.
 

Kim twierdzi, że pięć spośród ośmiu myszy, u których zastosowano polietylenoglikol, po czterech tygodniach częściowo odzyskała sprawność (pozostałe gryzonie z tej grupy nie przeżyły). Jednocześnie nie zaobserwowano żadnych zmian u myszy, którym podawano rozwór soli (w tej grupie trzy osobniki również zginęły).
 

W kolejnych eksperymentach Koreańczycy wykorzystali ulepszoną wersją PEG, opracowaną przez specjalistów Rice University w Houston. Do substancji tej dodali nanowłókna grafenu, które przewodzą prąd elektryczny i pełnią rolę rusztowania, na którym powstają nowe komórki nerwowe (mają one połączyć przerwany rdzeń).
 

James Tour z Rice University twierdzi, że dzięki temu regeneracja rdzenia stymulowana jest podwójnie: polietylenoglikolem oraz prądem elektrycznym.
 

Koreańscy badacze tak zmodyfikowany PEG zastosowali u pięciu szczurów. Mieli pecha, ponieważ podczas eksperymentu doszło do zalania laboratorium i cztery gryzonie z tej grupy zginęły. Jednak ten, którzy przeżył, już po dwóch dniach wykonywał nieznaczne ruchy czterema kończynami, po tygodniu wstawał, choć miał trudności z zachowaniem równowagi. Po dwóch tygodniach był w stanie samodzielnie się poruszać.
 

Tę samą metodę Kim wykorzystał u psa z niemal całkowicie przeciętym rdzeniem kręgowym (w ponad 90 proc.) w okolicy karku. Zwierzę to było całkowicie sparaliżowane po tym urazie, ale już po trzech dniach od zadziałania polietylenoglikolem oraz prądem wykonywało minimalne ruchy kończynami, a po trzech tygodniach było w stanie chodzić.
 

„New Scientist” poprosił o komentarz do tych eksperymentów 10 ekspertów, ale żaden nie chciał się wypowiadać. Jerry Silver z Case Western Reserve University w Ohio powiedział, że jeden eksperyment z psem o niczym jeszcze nie świadczy. Zarzuca koreańskim badaczom, że nie przedstawili badań tkankowych potwierdzających, że doszło do przerwania rdzenia. C-Yoon Kim odpowiada, że wkrótce je zaprezentuje.
 

Bardziej optymistyczny jest Arthur Caplan z New York University. Jego zdaniem, do pierwszego przeszczepu głowy u człowieka jest coraz bliżej. Ocenia on, że za trzy, cztery lata będzie można regenerować rdzeń kręgowy, a za siedem lub osiem lat będzie możliwa pierwsza wymiana głowy u człowieka.
 

Sergio Canavero wciąż przesuwa termin pierwszej takiej transplantacji. Najpierw zapowiadał, że będzie to możliwe w 2016 r., teraz twierdzi, że dokona tego pod koniec 2017 r. Będzie to zależało nie tylko od postępów w badaniach nad regeneracją rdzenia, ale również od znalezienia dawcy ciała, które będzie można wykorzystać do przeszczepu.
 

Włoski neurochirurg twierdzi również, że zgłosiło się do niego kilka osób gotowych poddać się takiej operacji. Ma również ofertę szpitala, w którym mogłaby się ona odbyć: w Wietnamie.
 

Źródło: PAP


Chcesz poznać inne zaskakujące ciekawostki? Sięgnij po nasz numer specjalny!