W pobliżu rzeki Jordan na Zachodnim Brzegu położone jest jedno z najstarszych miast na świecie. Ludzie zamieszkiwali je już nawet ok. 11 tysięcy lat temu. Dzisiaj Jerycho należy do Autonomii Palestyńskiej i zamieszkuje je nieco ponad 22 tysięcy osób.

To małe miasteczko jest również miejscem, w którym 70 lat temu archeolog Kathleen Kenyon odkryła w sumie siedem zagipsowanych czaszek. Ale to jedna, nazwana później „czaszką z Jerycha”, wzbudziła po latach największe zainteresowanie.

Kim był człowiek, który żył w Jerychu 9500 lat temu?

Kenyon przed laty doszła do wniosku, że czaszki należą do jednych z najwcześniejszych mieszkańców Jerycha. Datowanie radiowęglowe wykazało, że mogły pochodzić nawet sprzed 9500 lat. Zostały pokryte gipsem prawdopodobnie, aby odtworzyć wizerunek zmarłych, do których należały. Ponadto do oczodołów włożono muszle, a na kilku z nich widoczne były ślady czerwonej farby. Naukowcy stwierdzili, że artefakty te mogły być wykorzystywane w celach kultu religijnego.

Czaszka z Jerycho znajduje w Muzeum Brytyjskim. Od 2016 roku trwały badania, które miały na celu odtworzenie wyglądu osoby, do której należała. Badacze opublikowali swoją pracę na łamach czasopisma naukowego „Ortog Online”. Dzięki wykorzystaniu najnowszych technologii międzynarodowy zespół naukowców dokonał rekonstrukcji twarzy neolitycznego człowieka.

Badacze stworzyli rekonstrukcję twarzy prehistorycznego mężczyzny

Autorzy przyznają, że wymagało to niemałego wysiłku. Badacze musieli dokładnie odkryć kości, które znajdowały się pod warstwą gipsu, jednocześnie nie niszcząc żadnego elementu czaszki. W tym celu dokonali m.in. badania z wykorzystaniem mikrotomografii komputerowej. Następnie, na podstawie pomiarów, stworzyli wirtualny model 3D.

– Niezwykłą cechą czaszki z Jerycho jest to, że, jej górna część jest znacznie większa niż u współczesnego człowieka – twierdzi Cícero Moraes, główna autorka projektu badawczego. Człowiek widoczny na opublikowanym przez badaczy zdjęciu to mężczyzna. Ma ciemne, kręcone włosy i ciemny zarost na całej twarzy. Naukowcy podejrzewają, że jest to jeden z pierwszych mieszkańców prehistorycznego Jerycha.

Dlaczego osadnicy z Jerycha gipsowali czaszki?

Naukowcy twierdzą, że ponad 9000 lat temu Jerycho było jedną z największych osad na Bliskim Wschodzie. Opłakiwanie i upamiętnianie zmarłych było rytuałem, który pomagał nawiązywać większe więzi i relacje neolitycznych społeczności.

Uczeni sugerują, że pierwotnie każda zagipsowana czaszka należała do bliskiego znajomego lub krewnego. Osadnicy przychodzili do miejsca, w których się znajdowały, aby oddać im cześć. Z czasem czaszki zaczęły przypominać o dalszej rodzinie oraz ludziach, których uważano za założycieli Jerycha. Eksperci twierdzą, że po tym, jak tożsamość niektórych osób została zapomniana, fragmenty kości pogrzebano.

Jerycho to prawdopodobnie najstarsze, nieprzerwanie istniejące ludzkie miasto

Wykopaliska archeologiczne w Jerychu wykazały, że miasto jest prawdopodobnie najstarszym nieprzerwanie istniejącym ludzkim siedliskiem. Najstarsze ślady, wywodzące się z okresu neolitu preceramicznego, odnaleziono na terenie dzisiejszego Tell es-Sultan w odległości kilku kilometrów od miasta.

Jerycho ponad 70 razy pojawia się w Biblii, m.in. w Księdze Liczb, Księdze Jozuego oraz 1 Księdze Królewskiej. Wzmianki o mieście znajdziemy również w Nowym Testamencie i wszystkich czterech Ewangeliach.

Co ciekawe, w Księdze Jozuego (6,26) czytamy, że Jerycho zostało zdobyte przez armię Jozuego w trakcie podboju Ziemi Obiecanej. Według chronologii biblijnej miało się to odbyć w latach 1220–1200 p.n.e. Jednak badania wykazały, że do zniszczenia miasta doszło kilkaset lat wcześniej, w okresie najazdów egipskich.

Źródło: Ortog Online.