Bezkresne połoniny i góry, w których pod szczytami nie tworzą się kilometrowe korki. Krajobrazy, które koją i uskrzydlają. Przepiękne i gęsto zalesione parki narodowe. Rozrywki dla najmłodszych podróżników, a także dla dorosłych szukających bardziej ekstremalnych doznań. Świadectwa burzliwej i fascynującej historii. Klimatyczne knajpki z przepyszną lokalną kuchnią oraz prężnie rozwijające się winnice. To zaledwie ułamek atrakcji, które czekają na turystów w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Te krainy kochają zarówno samotni wędrowcy, jak i rodziny z dziećmi. Skąd ten fenomen?

Beskid Niski i Bieszczady – perły Podkarpacia

Mało kto mówi: Rzuć wszystko i jedź w Beskid Niski. W powszechnej świadomości ten teren jest trochę mniej gościnnym i charyzmatycznym podkarpackim rodzeństwem Bieszczad. Niesłusznie. Udała mu się bowiem trudna sztuka – dysponuje bardzo przyjazną turystom infrastrukturą, a jednocześnie nie zatracił swojego nieco dzikiego i nieokiełznanego charakteru. Pasmo górskie rozciągające się od Przełęczy Łupkowskiej na wschodzie, po Przełęcz Tylicką na zachodzie są mekką samotnych wędrowców, „karmiących” się jedynie ciszą i pięknymi krajobrazami, a jednocześnie z otwartymi ramionami witają rodziny z dziećmi, miłośników zabytków i smakoszy.

Wieża widokowa na Cergowej, fot. Gabriela Joniec

Bieszczady stały się z kolei ziemią obiecaną dla byłych „korposzczurów” zmęczonych zgiełkiem wielkich miast. To tu chętnie osiedlają się artyści, pisarze i ci, którzy szukają natchnienia w ciszy i pięknej przyrodzie. A tych ostatnich jest tu pod dostatkiem. Pomiędzy Przełęczą Łupkowską a Przełęczą Wyszkowską rozciągają się piękne bezkresne połoniny, a ryk żubra, niedźwiedzia czy jelenia to naturalne odgłosy tutejszych lasów. W Bieszczadach znajduje się dużo przystępnych szlaków o umiarkowanym stopniu trudności, m.in. ten prowadzący na Połoninę Wetlińską, Caryńską czy Tarnicę, ale nie brakuje też propozycji dla doświadczonych wspinaczy. Całodniowe wycieczki po dolinach lub szczytach, zapierające dech w piersiach widoki i niepowtarzalny klimat – właśnie z tego słyną Bieszczady.

Bieszczady - najciekawsze trasy

Trasy spacerowe – Torfowisko Tarnawa i Jeziorka Duszatyńskie

Jeziorka Duszatyńskie w rezerwacie Zwiezło

Zaczniemy przewrotnie, bo nie od gór, a od... wody. Bieszczady bogate są w wodospady (Wodospad Magurski), rzeki (San, Wetlina czy Solinka) i stawy, ale jezior nie ma tu wiele. Oprócz tego zdecydowanie najsłynniejszego, czyli Jeziora Solińskiego, zwanego też Bieszczadzkim morzem, godne uwagi są właściwie dwa - Jeziorka Duszatyńskie. Położone są one przy Głównych Szlaku Beskidzkim (szlak czerwony), na odcinku biegnącym z Komańczy na Chryszczatą, oraz na terenie pięknego rezerwatu przyrody „Zwiezło”. Powstały one na skutek oderwania się i obsunięcia zachodniego zbocza Chryszczatej w 1907 roku. Obrosły one wieloma legendami. Niektórzy uważali to miejsce za zaczarowane i wierzyli, że osuwisko było dziełem diabła, który rzucił tu ognistą kulę. Inni - że to efekt upadku meteorytu.

Jeziorka Duszatyńskie, fot. Norbert Nazarkiewicz

Na wysokości 683 m.n.p.m. znajduje się mniejsze z jeziorek, zwane Dolnym, 18 metrów wyżej położone jest Jeziorko Górne. Spacer rozpoczynamy we wsi Duszatyn, a oba jeziorka obchodzimy od lewej strony. Warto o tym pamiętać szczególnie nad Jeziorkiem Górnym, bo ścieżka jest tu słabo oznakowana. Przy symbolicznym grobie młodego leśnika, szlak czerwony zaczyna wspinać się na Chryszczatą, na którą dojdziemy w mniej więcej 45 minut. Jeziorka Duszatyńskie są świetnym celem wycieczki, ale warto je również połączyć z wędrówką czerwonym szlakiem z Komańczy do Wołosatego.

Torfowisko Tarnawa i Worek Bieszczadzki

Zanim wespniemy się w wyższe partie gór, zatrzymajmy się na chwilę na... mokradłach. W Bieszczadach znajduje się kilkanaście torfowisk, ale tylko kilka z nich udostępniono zwiedzającym. Najlepszą infrastrukturę ma to położone na terenie nieistniejącej już wsi Tarnawa Wyżna. Ścieżka przyrodnicza nad bagienno-łąkowymi terenami prowadzi po poddanych niedawno renowacji kładkach. Torfowisko podzielono na dwie części. Większa z nich (po lewej stronie od parkingu) zajmuje obszar około 20 hektarów, a długość kładek to około 1800 metrów. Mniejsza ma powierzchnię około 6 hektarów, a pomosty ciągną się przez 600 metrów. To świetne miejsce na spacer z rodziną i idealna okazja, aby dokształcić się na temat flory i fauny terenów bagiennych. Najłatwiej dotrzeć tu samochodem, który zostawić można na dużym parkingu. Aby wejść na torfowiska trzeba wykupić jednodniowy bilet wstępu na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Torfowisko Tarnawa, fot. Anna Żuchlińska

Torfowiska Tarnawa znajduje się w tzw. Bieszczadzkim Worku, najdalej na południowy wschód wysuniętym skrawku Polski. Wciśnięty jest on między Bieszczady Wysokie i granicę z Ukrainą, którą wyznacza rzeka San. To jeden z rzadziej odwiedzanych rejonów w Bieszczadach, więc ściągają tu wędrowcy spragnieni dzikiej przyrody, ciszy i spokoju. Zabudowania Tarnawy Wyżnej, obok której położone jest torfowisko, zniszczono po II wojnie światowej, a jej ludność została wysiedlona.

Trasa górska na Połoninę Wetlińską (z Wetliny przez Przełęcz Orłowicza na Połoninę Wetlińską i jej najwyższy szczyt Osadzki Wierch, powrót przez Hasiakową Skałę i Przełęcz Wyżną)

Jeśli jesteś w Bieszczadach, w twoim grafiku nie może zabraknąć Połoniny Wetlińskiej. Świetną bazą wypadową do wędrówek po tym jednym z najsłynniejszych bieszczadzkich masywów są miejscowości Wetlina i Smerek. Jego znak rozpoznawczy to zbocza porośnięte bardzo gęstym lasem bukowym oraz goły szczyt. Z powodu przepięknych widoków i ciągnącej się po horyzont otwartej przestrzeni, spacer grzbietem Połoniny Wetlińskiej to niewyczerpane źródło inspiracji i zachwytów.

Tras na Połoninę Wetlińską jest wiele, ale najpiękniejsza z nich swój początek ma w Wetlinie – Starym Siole. Szlak żółty na początku prowadzi drogą asfaltową, aby następnie przerodzić się w szeroką polną drogę. Na granicy lasu znajduje się kasa Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Po ok. 2 km, za wiatą turystyczną, naszym oczom ukaże się grzęda skalna, przy której postawiono barierkę. Idąc dalej ścieżką dojdziemy do Przełęczy Orłowicza, na której nasza trasa łączy się z Głównym Szlakiem Beskidzkim (szlak czerwony). Kierujemy się na wschód i idziemy granią przez Szare Berdo. Przed sobą widzimy grzbiet Hnatowego Berda, a za nim najwyższy punkt trasy – Osadzki Wierch (1253 m n.p.m.). Za szczytem mijamy bacówkę, w której okresowo wypasa się owce. Dochodzimy do Hasiakowej Skały, z której żółtym szlakiem idziemy na południe do Przełęczy Wyżnej. Rozpoznamy ją po dwóch pomnikach: jednemu poświęconemu Jerzemu Harasymowiczowi, a drugiemu - ofiarom gór i ratownikom.

Beskid Niski - trasa na Kamień nad Jaśliskami

Trasa górska z Lipowca przez Garbki na Kamień nad Jaśliskami, powrót przez cmentarze z okresu I wojny światowej, przełęcz Beskid nad Czeremchą i wieś Czeremcha

Trasa zaczyna się we wsi Lipowiec. Zielony szlak prowadzi do lasu bukowego, a za Garbkami łączy się z żółtym (dydaktycznym). Przechodzimy obok osuwiska Nad Sinym Wirem, mijamy kamieniołom Okrągła Wyspa, aż w końcu docieramy do rozwidlenia szlaków. Odbijamy na północ i po 500 m dochodzimy do szczytu Kamienia (857 m n.p.m.), który rozpoznamy po sporym usypisku... kamieni. 50 m od szczytu znajduje się natomiast pomnik upamiętniający Karola Wojtyłę. Schodzimy znowu na rozwidlenie szlaków i zmierzamy w stronę granicy polsko-słowackiej. Idąc na wschód niebieskim szlakiem, mijamy po drodze cmentarze, na których spoczywają ofiary I wojny światowej. Nie przekraczając granicy, podążamy na zachód słowackim czerwonym szlakiem granicznym do przełęczy Beskid nad Czeremchą. Drogą szutrową udajemy się na północ przez nieistniejącą miejscowość Czeremcha. Po drodze mijamy ruiny strażnicy niemieckiej oraz cerkwisko. Wycieczkę kończymy w Lipowcu.

Przejście całej trasy powinno zająć około 5 godzin. Samochód da się zostawić przy początku trasy w Lipowcu, ale można również dojść tam na nogach z Jaślisk (3 km), które zasłynęły ostatnio jako miejsce akcji dwóch polskich filmów -  „Wina truskawkowego” i „Bożego ciała”.

Turystyka „widokowa” na Podkarpaciu

Przepiękne krajobrazy to drugie imię zarówno Bieszczadów, jak i Beskidu Niskiego. I chociaż właściwie wystarczy się odwrócić, żeby zobaczyć tam coś zapierającego dech w piersiach, to my szczególnie polecamy dwie miejscówki - wieże widokowe na Cergowej w Beskidzie Niskim i na Korbani w Bieszczadach.

Najwyższy z trzech szczytów masywu Cergowa, zwanego też Wielką Górą, wznosi się na wysokość 716 m n.p.m. i to właśnie na nim znajduje się wieża. Turyści mogą z niej podziwiać Beskid Niski, Pogórze Karpackie z Dołami Jasielsko-Sanockimi, Karpaty Słowackie oraz Tatry. Cergowa jest wyjątkowo ciekawa geologicznie - znajdują się na niej liczne osuwiska i jaskinie (które, według legend, były kryjówkami zbójników), a także oczko wodne zwane „Morskim Okiem” oraz źródełko „Złota Studzienka”. Na wieżę widokową na Cergowej można wyruszyć np. z Dukli żółtym szlakiem przez wieś Cergowa.

Świetny punkt widokowy znajduje się też na wieży widokowej na Korbani (894 m n. p. m.), z której obejrzeć można Bieszczadzkie Morze oraz panoramę Bieszczadów Wysokich wraz z najwyższym bieszczadzkim szczytem Tarnicą. Samochód warto zostawić na parkingu w Bukowcu, a potem należy udać się zieloną ścieżką do celu. Zajmuje to około godziny.

Raj dla miłośników historii i dobrego jedzenia

Swój niepowtarzalny klimat Beskid Niski zawdzięcza m.in. dawnym mieszkańcom tego regionu, czyli Łemkom. Świadectwem ich obecności są dawne wsie, które miejscowa ludność musiała opuścić w ramach przymusowych przesiedleń ludności pod koniec II wojny światowej. Niewielu z nich powróciło do swoich dawnych domów, a pozostałości po tętniących życiem miejscach stanowią swoiste echo historii. Odwiedź nieistniejące już łemkowskie wsie, np. osadę Żydowskie. Chcąc dokładniej poznać dawne życie rdzennych mieszkańców Beskidu Niskiego, odwiedź Skansen Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej.

Cerkiew Św. Michała Archanioła w Świątkowej Wielkiej, fot. Jakub Rybicki

Najwspanialszymi śladami kultury łemkowskiej w Beskidzie Niskim są cerkwie wchodzące w skład Szlaku Architektury Drewnianej. Przy trasie Bartne-Krempna znajdują się aż cztery z nich: Świątkowa Mała, Świątkowa Wielka, Kotań i Krempna. Szlak Architektury Drewnianej przechodzi również m.in. przez Bieszczady - szczególnie cennym zabytkiem jest znajdująca się na liście Światowego dziedzictwa UNESCO bojkowska cerkiew w Smolniku n. Sanem.

Beskid Niski i Bieszczady to nie tylko historia, ale też bogate tradycje kulinarne. Dzięki położeniu województwa podkarpackiego przy pograniczu polsko-ukraińskim, miejscowa kuchnia to prawdziwy kulturowy i etniczny miszmasz. Składniki serwowanych w tutejszych restauracjach lokalnych przysmaków pochodzą z gospodarstw ekologicznych oraz podkarpackich łąk i lasów. Spróbujesz tu najlepszych proziaków, rozmaitych konfitur i kozich serów.

Sery Kozie w Dzikim Winie, fot. Norbert Nazarkiewicz

W Dzikim Winie w Daliowej można spróbować kozich serów także w tartach, pierogach i sałatkach, a w menu znajdziemy też koźlęcinę na różne sposoby, pieczone i wędzone pstrągi, proziaki i chały z czosnkiem niedźwiedzim, ziołową zupę rybną, żur grzybowy, domowe ciasta i chleby z ziołowymi pastami oraz przepiórki i jajka przepiórcze z hodowli w obiekcie. Ciekawą propozycją jest też zupa z pokrzywy. Wszystkie produkty pochodzą z sąsiedzkich gospodarstw ekologicznych i dzikiej beskidzkiej łąki. Można tu też kupić na wynos lub zamówić rozmaite przetwory i kozie sery. Menu zmienia się co tydzień, wśród serwowanych potraw znajdują się też potrawy kuchni łemkowskiej, np. fuczki, bandurki, czy ryzanki i bohar.  

Beskid Niski słynie też ze wspaniałego wina. To Jasłu polskie winiarstwo zawdzięcza swój renesans. Nic więc dziwnego, że właśnie Podkarpacie jest obecnie najprężniej rozwijającym się regionem winiarskim w kraju. Funkcjonuje tu także Jasielski Szlak Winny. W Jaśle znajduje się pierwsza w Polsce miejska winnica, która powstała na zielonych terenach okalających miasto. W Winnicy Sztukówka (w Gliniku Średnim) powstają wina o wdzięcznych nazwach dawnych instrumentów muzycznych: Lira Korbowa, Maryna, Bazuna, Suka, Cymbały, Fidel czy Złóbcoki. Z kolei w Bieszczadach wybornej regionalnej kuchni można spróbować w Karczmie Paweł Nie Całkiem Święty” w Smereku. 

Bieszczady, fot. Gabriela Joniec

Będąc w Bieszczadach i Beskidzie Niskim warto skorzystać z bogatej oferty lokalnych biur podróży, które proponują m.in. wycieczki jednodniowe. Z Biurem Podróży Bieszczader można przejść się do Jeziorek Duszatyńskich w ramach wycieczki „Traperska przygoda”. Pod nazwą "Bieszczadzki klasyk" kryje się natomiast organizowany przez Biuro Podróży PAWUK dobry dla rodzin z dziećmi oraz seniorów spacer do schroniska pod Małą Rawką (z którego można podziwiać Połoninę Caryńską, Wetlińską i gniazdo Tarnicy) oraz wycieczka na punkt widokowy w Polańczyku – bieszczadzkim uzdrowisku. Ze wzgórza Kiczera widać meandry Zalewu Solińskiego i Bieszczady Wysokie. Z biurem podróży Dzikie Bieszczady można z kolei wybrać się na wycieczkę „Bieszczadzkie smaki połonin”, w ramach której można zdobyć Połoninę Wetlińską oraz kupić lokalne sery w Bacówce.

Bieszczady i Beskid Niski to miejsca, w których zmysły karmi się niezapomnianymi widokami i wyjątkową kuchnią, a historią się oddycha. Obie krainy stanowią idealny cel wakacyjnych podróży, zarówno tych w duchu slow, jak i active. #OdkryjNaturęPrzygody na Podkarpaciu!

Działanie promocyjne zostało sfinansowane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020.

Więcej informacji o atrakcjach Podkarpacia znajdziesz na stronach https://podkarpackie.travel/ i https://podkarpackie.eu/