Mają swój mimiczny język – taniec, który pozwala im wskazać pobratymcom, czyli innym osobnikom roju, miejsce dobrego „żerowania”. Mają też trąbki, które pozwalają im wysysać nektar z kwiatów, a ich wola zawierają enzymy, które zmieniają cukier zawarty w nektarze w miód. Ale najbardziej fascynujące są ich nóżki – niby cienkie patyczki, ale wyposażone w jakże rozmaite i użyteczne urządzenia. Jest więc szczoteczka do oczu, aparacik do czyszczenia czułków, kolec do zdejmowania wosku wydzielonego przez odwłok oraz szczoteczka do zmiatania pyłku kwiatowego do koszyczka, który, a jakże, umieszczony został na tylnych nóżkach. Istny cud natury.

Tekst: Agnieszka Budo