To zdjęcie porusza, a związana z nim historia – topi serce.

Fotografowi przyrody - Tobiasowi Baumgaertnerowi - udało się uchwycić moment niezwykłej czułości między dwoma pingwinami. Antropocentryzm podpowiada nam romantyczne interpretacje. Scena niczym z komedii romantycznej w wykonaniu dwóch pingwinów jest jednocześnie urocza i komiczna. Tymczasem historia pingwinich bohaterów jest zupełnie inna.

Jak wyjaśnił fotograf, na zdjęciu widzimy dwa owdowiałe pingwiny. Wyglądają, jakby pocieszały się po stracie, patrząc razem na nocną panoramę miasta.

Zdjęcie zostało wykonane rok temu, ale Baumgaertner podzielił się nim na swoim Instagramie dopiero w zeszłym miesiącu. Skłoniła go do tego izolacja związana z koronawirusem i myśl, którą zawarł w podpisie do zdjęcia: „W takich momentach jak ten prawdziwie szczęśliwi są ci, którzy mogą być  osobami, które kochają najbardziej”.

Te dwa pingwiny małe stały tak płetwa w płetwę na skale przez kilka dobrych godzin, obserwując mieniące się na horyzoncie światła Melbourne.  Kiedy fotograf próbował znaleźć odpowiednie światło i „ten moment”, podeszła do niego wolontariuszka i opowiedziała historię zwierząt. Okazało się, że jaśniejsze z nich, jest starszą samicą, która straciła partnera. Po lewej stoi młodszy, również owdowiały samiec. Od kiedy zostały same, spędzają razem sporo czasu, obserwując nocami światła miasta. Wyglądają, jakby się nawzajem pocieszały.

Tobias spędził na wybrzeżu trzy noce, zanim udało mu się złapać najbardziej magiczny kadr. Nie mógł pozwolić sobie na dodatkowe oświetlenie, do tego pingwiny były w ciągłym ruchu, pocierały się płetwami i czyściły nawzajem . „Naprawdę ciężko było trafić, ale miałem szczęście w jednym pięknym momencie. Mam nadzieję, że spodoba wam się ten moment tak samo jak mnie”.

To jedna z najbardziej uroczych rzeczy, jakie ostatnio pojawiły się w sieci. Dla takich historii powstał Internet.