Za projekt odpowiada Bjarke Ingels Group (BIG), które w swoim dorobku ma kilka projektów pływających. To ma być jednak przełom. Plany miasta odpornego na powódź powstały w 2019 roku, ale dopiero w ubiegłym miesiącu podpisano porozumienie z Południowo-Koreańskim miastem Busan oraz z Programem Narodów Zjednoczonych ds. Osiedli Ludzkich. Oceanix City może pomieścić nawet 10 000 osób, a architekci twierdzą, że projekt rozwiązuje problem zagrożenia podtopieniami, które powoduje podnoszący się poziom wód.

Pływające osiedla

Można powiedzieć, że projekt jest inspirowany zmianami klimatu. W ich wyniku wzrasta poziom mórz, a wyliczenia ONZ wskazują, że do 2050 roku może dojść do sytuacji, w której nawet 90% największych miast przybrzeżnych będzie narażonych na podtopienia. Pomysł grupy Bjarke Ingels ma być deską ratunkową dla świata.  Zakłada wybudowanie sześciu platform o powierzchni ponad 20 tysięcy metrów kwadratowych, połączonych w sześć grup. Każda z nich tworzyłaby swoiste osiedla.

Platformy powstaną na lądzie, a następnie mają zostać odholowane na wyznaczone pod to miejsce. Autorzy projektu przekonują, że mają unosić się i opadać wraz z wodą. Na każdej z nich mają stanąć siedmiopiętrowe budynki, w których będzie przestrzeń dla 300 osób. Konstrukcje mają zostać wybudowane z bambusa i wyposażone w płaskie dachy, na których umieszczone będą panele słoneczne. Ma tam funkcjonować system pozyskiwania wody pitnej między innymi z opadów deszczu. Projekt zakłada również, stworzenie odpowiednich warunków pod rolnictwo. Nieopodal osiedli mają znaleźć się pola pod uprawę żywności, a także farmy owoców morza i ryb.

Miasto na wyciągnięcie ręki

Oceanix City wpisuje się również w ideę tak zwanego „10-minutowego miasta”. Projekt BIG został tak zaprojektowany, aby mieszkańcy mieli wszystko na wyciągnięcie ręki. Chodzi o to, aby dojście do restauracji, pracy, czy siłownii nie zajmowało dłużej niż kilkanaście minut. Projektanci zakładają również możliwość dobudowywania kolejnych platform do tej sieci. Każde osiedle ma być połączone ze sobą chodnikami i ścieżkami rowerowymi. Wszystkie platformy mają być skupione wokół centralnego portu. Co ciekawe osoby odpowiedzialne za Oceanix City chcą, aby w obrębie tego ultranowoczesnego miasta poruszały się tylko elektryczne urządzenia. Mają być to pojazdy, które będą również pływały. Wszystko po to, aby połączyć Pływające Miasto z lądem. Warto zwrócić uwagę, że trwa jeszcze dyskusja, na temat wdrażania poszczególnych rozwiązań technologicznych.

Przystosować się do zmian

Wybór okolic miasta Busan, które znajduje się na południowym wybrzeżu Korei Południowej, nie jest przypadkowy. Organizacje zajmujące się ochroną środowiska ostrzegają, że słynna plaża Haeundae zniknąć do 2030 roku, przez podnoszenie wód. Badania opublikowane na łamach Nature Sustainability dowiodły, że w ciągu ostatnich 10 lat miasto odczuło największy wpływ podtopień na tle całego kraju. Pierwszy prototyp pływającej platformy ma powstać do 2025 roku. Co więcej, producenci chcą, żeby do tego czasu zamieszkali tam już pierwsi lokatorzy. Przedstawiciele ONZ przekonują, że „zamiast walczyć z wodą, powinniśmy nauczyć się żyć z nią w harmonii”. Być może jesteśmy właśnie świadkami przełomu w światowej urbanistyce. Pozostaje pytanie, czy taki projekt sprosta wyzwaniom, które ludzkość sama sobie postawiła.

Źródło: CNN