Powoli zaczynamy odliczać czas do zakończenia działania orbitalnego przyczółka ludzkości – Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Międzynarodowy dom w kosmosie powinien działać do 2028 roku, być może nawet do 2030. Całkiem niedawno, bez wielkiego rozgłosu, Rosja poinformowała, że zamierza pozostać na ISS do 2028 roku. Mocarstwo odgrażało się jednak, że opuści projekt ISS już za dwa lata.

Mimo wszystko dni przedsięwzięcia są policzone, a międzynarodowy team państw kosmicznych przekierowuje moce i zasoby na program Artemis i orbitalną stację księżycową Gateway.

Co zastąpi ISS na orbicie?

Oznacza to, że na orbicie ziemskiej pozostanie tylko chińska stacja orbitalna Niebiański Pałac. Tę lukę chce zagospodarować kilka firm. Na przykład Axiom Space zamierza w przeciągu kilku kolejnych lat wystrzelić własne moduły, które zostaną dołączone do ISS. Mają być tam testowane i użytkowane przez prywatne załogi Axiom Space. Docelowo firma będzie chciała odłączyć swoje moduły od ISS, zanim jednostka zostanie zdeorbitowana i utonie w oceanie.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Vast Space będzie mogło pochwalić się pierwszą odrębną prywatną stacją kosmiczną. Pierwszy moduł ma zostać wyniesiony w sierpniu 2025 roku. Niedługo później na pokład stacji ma trafić pierwsza prywatna załoga. Również w tym wypadku przewoźnikiem będzie SpaceX, a statkiem osobowym Dragon Crew. Ten sam, który dostarcza astronautów na ISS.

– Jesteśmy podekscytowani rozpoczęciem podróży. Celem jest wystrzelenia pierwszej na świecie komercyjnej stacji kosmicznej Haven-1 oraz pierwszej załogi – Vast-1 – napisał Jed McCaleb, dyrektor generalny Vast. – Jesteśmy również wdzięczni SpaceX za to ekscytujące partnerstwo. To pierwszy krok długoterminowej wizji Vast polegającej na uruchomieniu znacznie większych i wyposażonych w sztuczne ciążenie stacji na orbicie Ziemi i poza nią.

Czym będzie się zajmować Haven-1?

To bardzo odważne słowa, jak na firmę założoną zaledwie 2 lata temu. Pierwszy moduł stacji nie będzie jeszcze wyposażony w sztuczną grawitację. Choć posłuży do eksperymentów mających pozwolić na wywołanie sztucznego ciążenia poprzez wprowadzenie konstrukcji w ruch obrotowy.

Docelowo firma zamierza zbudować wielomodułową, wirującą stację kosmiczną o długości 100 metrów. Ma ją wynieść dopracowywany właśnie Starship. Najpotężniejsza rakieta świata nadal nie jest operacyjna, a pierwszy test orbitalny zakończył się uruchomieniem procedury autodestrukcji. 

Jak polecieć na prywatną stację kosmiczną?

Trzeba za to zapłacić. Firma już ogłosiła sprzedaż 4 miejsc na Vast-1, choć cena biletu nie została jeszcze podana. SpaceX zapewni szkolenie astronautów, skafandry kosmiczne i obsługę misji. Ma to już przetrenowane dzięki misji Ax-1. Był to pierwszy prywatny lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Misja była dziełem wspomnianego już Axiom Space. Została zrealizowana w kwietniu 2022 roku. Haven-1 – który ostatecznie ma stać się jednym z modułów większej stacji kosmicznej – jest jedną z kilku przygotowywanych obecnie prywatnych placówek orbitalnych.

Coraz więcej prywatnych firm w kosmosie

Pod koniec 2021 roku NASA przyznała łącznie 415 milionów dolarów 3 prywatnym zespołom kierowanym przez Blue Origin, Nanoracks i Northrop Grumman. Agencja kosmiczna chce, aby co najmniej jedna komercyjna stacja działała na niskiej orbicie okołoziemskiej, zanim ISS przejdzie na emeryturę pod koniec 2030 roku.

Wszystko wskazuje na to, że komercjalizacja w przestrzeni kosmicznej postępuje. Partnerstwo publiczno-prywatne, dzięki któremu powstały pierwsze prywatne firmy kosmiczne, przyniosło lepsze rezultaty, niż oczekiwano, a dostęp do kosmosu staje się coraz szerszy.

Źrodło: VAST – Live in Space