Czy jest to powód do radości czy raczej do smutku? Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne. Jeśli wybieracie się w tamtą stronę Chin uważajcie, bo może być tłoczno. A tak na poważnie. Władze prowincji z dumą podkreślają, że dzięki „wspaniałej” polityce, zakładającej posiadanie przez każdą rodzinę tylko jednego dziecka, udało się przesunąć moment tak gęstego zaludnienia na tym terenie o całe 13 lat. Jednak według danych statystycznych, pochodzących z końca 2008 r., Chiny zamieszkuje ponad 1 328 mln mieszkańców. Władze kraju chcą do połowy XXI w. powstrzymać dalszy wzrost liczby ludności. Czy to się uda? Zobaczymy. Wracając jednak do prowincji Henan trzeba zaznaczyć, że ten nad wyraz zaludniony region Chin jest jednym z najważniejszych ośrodków kultury chińskiej. To tu znajduje się m.in. klasztor Shaolin, który, podążając z duchem czasu, wkracza z akcjami na giełdę, czy też świątynie buddyjskie Longmen, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.