Waldemar Kowalewski i Magdalena Gorzkowska należą do komercyjnego zespołu firmy Seven Summit Treks. Kolejny skład tworzą pochodzący z Islandii John Snorri oraz pakistańska legenda wspinaczki wysokogórskiej Muhammad Ali Sadpara wraz synem Sajidem. Trzecią grupą kieruje Nepalczyk Mingma Gielje, znany w środowisku jako Mingma G a czwartą, także stricte komercyjną, słynny Szerpa Nirmal Purja.

Chwilowo najwyżej dotarli panowie Sadpara z kolegą z Islandii. Dzięki dobrej pogodzie dotarli już do obozu pierwszego, z którego zdjęcie na Instagram wrzucił Snorri.

 

 

Z kolei zespół SST dotarł do kempingu w Goro na 4650 m.n.p.m. Do bazy pod K2 planują dojść we wtorek, 29 grudnia. – Po wczorajszym noclegu w Urdukas na 4130m.n.p.m. Waldemar Kowalewski i grupa SST doszła dziś do kempingu w Goro na 4650m.n.p.m. Temperatury oscylują w granicach -20 stopnii, na szczęście nie ma silnych wiatrów – napisał na Facebooku organizator wypraw wspinaczkowych Zbigniew Bąk.

Mingma G chce ze swoim zespołem „wejść szybko o obozu drugiego” i niemal natychmiast, „w okolicach 29-30 grudnia” próbować dotrzeć do obozu trzeciego.

Czwarty team Nirmala Purji dotarł już, jak czytamy na Twitterze alpinisty, do obozu drugiego. Wspinający się z Purją są mocno obładowani, bo aż 35 kilogramami zapasów i sprzętu na 4 dni wędrówki na szczyt. W porównaniu, Polacy mają ekwipunek o wadze 15 kg.

 

 

Komentując dla Onetu próbę zdobycia K2 zimą Gorzkowska przyznała, że „kiedyś trzeba spróbować i podnieść poprzeczkę wyżej” – To przełomowy moment, dlatego podjęłam teraz taką decyzję. Prognoza pogody pokazuje -70 st. na szczycie. To będą ekstremalne warunki, jeśli chodzi o temperatury, silny wiatr – powiedziała serwisowi. 

Tegoroczną próbę zdobycia K2 zimą przez 4 zespoły krytycznie skomentował autor serwisu AdventureBlog.net. – Bez dwóch zdań zapowiada się niezwykle ciekawy sezon wspinaczkowy na K2. Ciężko jednak uciec od pytania, czy aby nie obserwujemy wstępu do katastrofy. Już sama liczba wspinaczy powinna budzić obawy. Gdy wziąć jeszcze pod uwagę poważne braki w doświadczeniu i umiejętnościach większości z nich, szykuje się nam tutaj prawdziwa tragedia – napisał podróżnik i dziennikarz Kraig Becker.​