Zając polarny przemierzył 388 km w rekordowe 49 dni i zmarł. Co nim kierowało?
Zając polarny zaskoczył naukowców, przemierzając ponad 388 kilometrów w zaledwie 49 dni. Rekordowy dystans udokumentowany przez biologów pokazuje niezwykłe możliwości tych arktycznych zwierząt — ale historia kończy się tragicznie. Co mogło doprowadzić do śmierci zwierzęcia tuż po jego spektakularnej wędrówce?

Spis treści:
- Mistrz kamuflażu z Arktyki – co potrafi zając polarny?
- 388 kilometrów w 49 dni – rekordowa trasa zająca BBYY zszokowała naukowców
- BBYY nie wróciła do domu – rekordowa wędrówka zakończyła się tragedią
388 kilometrów w 49 dni. Taką trasę pokonała samica zająca polarnego (Lepus arcticus) o imieniu BBYY, wprawiając badaczy tego gatunku w osłupienie. To najdłuższa zarejestrowana wędrówka zająca – i jednocześnie jedna z najbardziej zagadkowych. Dlaczego BBYY ruszyła w tak długą podróż? I co sprawiło, że zaledwie miesiąc po jej zakończeniu zwierzę zmarło? Ta historia ma więcej znaków zapytania, niż można się spodziewać.
Mistrz kamuflażu z Arktyki – co potrafi zając polarny?
Zając polarny jest gatunkiem ssaka z rodziny zającowatych. Występuje głównie w tundrowych regionach Grenlandii, północnej części Kanady i na Alasce. Kiedy pora roku się zmienia, zając dobrze przystosowuje się do środowiska. Wraz z pierwszymi opadami śniegu zmienia futro na białe. Przez resztę roku jest niebiesko-szary. Jego środowiskiem naturalnym są polarne i górzyste siedliska.
Zające polarne to małe, 4-kilogramowe zwierzęta, które często padają ofiarą lisów i wilków. Naukowcy zbadali, w jaki sposób te te małe ssaki się przemieszczają. O najnowszym odkryciu poinformowano na łamach czasopisma naukowego „Ecology”.
388 kilometrów w 49 dni – rekordowa trasa zająca BBYY zszokowała naukowców
W 2019 roku prof. Dominique Berteaux, ekolog z kanadyjskiego Université du Québec wraz ze współpracownikami postanowili zbadać trasy zajęcy polarnych. W tym celu schwytali 25 dzikich osobników, które żyły na północnym obszarze Wyspy Ellesmere’a i założyli im specjalne obroże z nadajnikami satelitarnymi.
Naukowcy przyznają, że sami nie spodziewali się, że odkryją coś tak niezwykłego. Samica, którą nazwano BBYY, pokonała aż 388 kilometrów w 49 dni. – To najdłuższy dystans, jaki kiedykolwiek zarejestrowano wśród wszystkich zającowatych – przekonują uczeni. Na poniższej mapie dokładnie widać trasę, którą przemierzyła samica zająca polarnego.

BBYY nie wróciła do domu – rekordowa wędrówka zakończyła się tragedią
Ten niebywały „maraton” rozpoczął się w w okolicy osady Alert w połowie września 2021 roku. Samica zająca wędrowała na południowy zachód wyspy, przez płaskowyż, aż dotarła do Jeziora Hazen. BBYY przeszła jeszcze kilkaset metrów dalej, a następnie wróciła i ostatecznie zatrzymała się nieopodal północno-wschodniej krawędzi jeziora.
Ekolodzy przyznają, że obszar ten charakteryzuje się szczególnie łagodną pogodą oraz jest wyjątkowo bogaty w roślinność. – Fakt, że tak małe zwierzę, przemierzało średnio ok. 8 kilometrów dziennie w ekstremalnych warunkach jest naprawdę zdumiewający – komentuje prof. Joel Berger, badacz przyrody z Colorado State University.
Zespół prof. Berteaux zaobserwował również, że nie tylko BBYY udała się w długą podróż. Spośród 25 z osobników, aż 20 pokonało dystans od 113 km do 310 km. Uczeni zaznaczają jednak, że tak długa wędrówka jest dla zająca polarnego ogromnym wyzwaniem. Musi balansować pomiędzy poszukiwaniem pożywienia, a tym, żeby samemu nie stać się ofiarą innych drapieżników.
Prof. Berteaux przyznaje, że BBYY zmarła ok. 100 km od domu. Na razie nie wiadomo dokładnie, jaka była przyczyna śmierci zająca. Badacze mają nadzieję, że zebrane przez nich dane pomogą w skutecznej ochronie ekosystemu Wyspy Ellesmere’a.
Źródło: Ecology
Nasz ekspert
Jakub Rybski
Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal+, obecnie pracuje w RMF FM. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu. Pisze przede wszystkim o archeologii i przyrodzie. Publikował m.in. w „National Geographic Traveler”.

