Zarówno orka oceaniczna (Orcinus orca), jak i żarłacz biały (Carcharodon carcharias), są drapieżnikami alfa. Znajdują się na szczycie łańcucha pokarmowego. Oznacza to, że nie mają naturalnych wrogów (oprócz człowieka), które by na nie polowały. Zdarzają się jednak przypadki, gdy orki atakują rekiny ludojady. Co więcej, eksperci w ostatnich latach odnotowali spadek populacji żarłacza u wybrzeży południowej Afryki.

Pierwszy w historii film z powietrza, na którym widać atak orki na żarłacza

Naukowcy z Republiki Południowej Afryki postanowili wyjaśnić ten fenomen. Przeprowadzili badania, podczas których obserwowali zachowania orek. Uczeni mieli nadzieję, że z helikoptera uda im się nagrać moment, w którym ssaki te polują oraz – co ważniejsze – na kogo. Badacze odnieśli sukces, czego efektem jest pierwszy w historii film i dowód, który może zredefiniować naszą wiedzę o morskich ekosystemach.

Badaczom udało się uchwycić moment ataków orek na żarłacze 16 maja. Na filmie widać, jak dwie orki pływają w przepięknej, turkusowej wodzie Oceanu Indyjskiego, w zatoce Mossel Bay, nieopodal osamotnionego rekina. W pewnym momencie z głębin wyłania się trzecia orka, która atakuje drapieżnika, a kolor wody w tym miejscu zaczyna przybierać czerwoną barwę.

Naukowcy opisali dokładną strategię ataku orek

– Takie zachowanie nigdy wcześniej nie zostało zaobserwowane, a już na pewno nie z powietrza – mówi Alison Towner, biolog morski z Uniwersytetu Rhodes w RPA, który był współautorem naukowej publikacji, która pojawiła się na łamach czasopisma „Ecology” na początku października. Badacze krok po kroku przeanalizowali strategię działania drapieżników.

Drapieżnik bardzo szybkim ruchem obrócił rekina na bok i ugryzł jego brzuch. P pewnym czasie żarłacz znika w czeluściach oceanu, a na powierzchnie wody wypływa jego wątroba. Naukowcy zwracają uwagę na to, że orki działały zespołowo. Podczas gdy jedna przygotowywała się do ataku z wody, pozostałe odwracały uwagę żarłacza i pływały wokół niego. Badacze twierdzą, że w podobny sposób orki w ciągu godziny zabiły co najmniej 3 rekiny ludojady.

Czy za ataki na rekiny odpowiada ta sama para orek?

Co ciekawe, jeden z drapieżników został zidentyfikowany jako osobnik nazwany przez naukowców „Sterburtą”. To ta sama orka, która miała być wcześniej podejrzewana o zabicie kilku rekinów, których zwłoki zostały odnalezione na kilku plażach RPA. Czterem rekinom brakowało wątroby. Zwierzę w przeszłości widywane było z inną orką, którą nazwano Port. Uważa się, że para wspólnie poluje na żarłacze białe w regionie.

– Po raz pierwszy widziałem Sterburtę w 2015 roku. On wraz z bliskim mu Portem są podejrzewani o zabicie łącznie 7 rekinów w False Bay – mówi David Hurwitz, który jest operatorem łodzi zajmującej się obserwacją waleni i rekinów. – W 2019 roku widzieliśmy na własne oczy, jak zabijają żarłacza miedzianego, ale to, co pokazuje nagranie, to coś zupełnie nieprawdopodobnego – dodaje.

Orki mogą zagrażać lokalnej populacji rekinów

Co ciekawe, nagrano w sumie dwa niezależne od siebie filmy. Jeden z drona, a chwilę przed z helikoptera. Na obydwu widać ataki, a naukowcy podejrzewają, że stoją za tym te same orki. Czy to możliwe, że mamy do czynienia z oceaniczną parą zabójców niczym Butch Cassidy i Sundance Kid lub Bonnie i Clyde?

Pierwsze wideo zostało zarejestrowane o godzinie 14:07, a cztery minuty wcześniej obserwatorzy zauważyli uciekające z okolicy rekiny. Tego samego dnia, wszystkie zarejestrowane materiały filmowe udokumentowały w sumie 10 rekinów. Po tym wydarzeniu, przez wiele tygodni w Mossel Bay, nie zauważono żadnego.

Eksperci zwracają uwagę, że strategia orek jest niezwykle skuteczna i wyrafinowana. Istnieje jednak obawa, że gdy więcej drapieżników zacznie zachowywać się w podobny sposób, może to zagrozić lokalnej populacji żarłaczy białych.

Źródło: Ecology