Minął rok, odkąd łazik Perseverance przebił się przez marsjańską atmosferę i bezpiecznie wylądował na terenie krateru Jezero, na północ od równika marsjańskiego. To napędzany energią jądrową, jednoręki, sześciokołowy robot. Jego celem jest szukanie śladów życia, które kiedyś mogło istnieć na Marsie.

Wart 2,7 miliardów dolarów łazik-laboratorium szuka tych śladów w delcie rzeki, która niegdyś wpływała do krateru. Zgromadzone tam osady i skały były bogatym chemicznie i geologicznie środowiskiem, znakomitym do podtrzymywania życia.

Próbki zebrane przez Perseverance mają trafić na Ziemię

Chociaż łazik jeszcze nie odnalazł śladów marsjańskich organizmów, to udało mu się pobrać i zabezpieczyć już sześć interesujących próbek marsjańskich skał i gleby. Dzięki misji Mars Sample Return mają one zostać przetransportowane do ziemskich laboratoriów.

Próbki trafią na Ziemię najwcześniej w 2030 roku, ale już teraz Perseverance dokonał kilku interesujących odkryć. Ustalił m.in., że dno krateru Jezero jest zbudowane ze skał magmowych. Powstały one w wyniku przetopienia minerałów, a następnie ich krystalizacji i ochłodzenia miliardy lat temu.

Niektórzy badacze sądzili, że dno krateru będzie zbudowane ze skał osadowych, powstałych w wyniku działania wiatru lub wody. Ale łazik odkrył inną historię tego miejsca.

Skały magmowe można analizować poprzez badanie rozpadu radioaktywnych pierwiastków, co pozwoli dość precyzyjnie określić ich wiek. Jeśli próbki skał magmowych uda się przetransportować na Ziemię, po raz pierwszy w historii naukowcy będą datować skały pochodzące z określonych miejsc na powierzchni Marsa. Badania meteorytów marsjańskich, choć dużo wnoszą, nie dawały szansy na określenie geograficznego pochodzenia próbek.

Łazik pobił rekord prędkości jazdy po powierzchni Marsa

Na początku tego miesiąca łazik ustanowił rekord prędkości jazdy po Marsie, pokonując jednego dnia ponad 240 metrów. Nam, przyzwyczajonym do ziemskich pojazdów, tempo jazdy Perseverance może wydawać się żółwie.

Pamiętajmy jednak, że ze względu na konieczność sterowania robotami z Ziemi, łaziki dla swojego bezpieczeństwa muszą poruszać się bardzo powoli. Mimo tego „zawrotnego” tempa wynoszącego średnio nieco ponad 200 metrów dziennie, łazik prawdopodobnie nie dotrze do delty rzeki przed kwietniem 2022 r.

Czas jest tu najważniejszy. Perseverance ma tylko około jednego roku ziemskiego, aby dotrzymać harmonogramu realizacji głównej listy zadań. Musi dostać się do delty, zebrać tam próbki i podjechać na krawędź krateru, aby umieścić je w miejscu, z którego zostaną odebrane przez kolejny marsjański łazik.

Perseverance obecnie cofa się w kierunku miejsca lądowania. Po drodze zbierze kolejną parę rdzeni z rejonu zwanego Maaz. Następnie objedzie region wypełniony wydmami, aby dotrzeć do delty. Perseverance działa w znacznie szybszym tempie niż poprzedni łazik marsjański NASA, Curiosity. Ten robot bada krater Gale od czasu lądowania w 2012 roku.

Helikopter Ingenuity wykonał 19 lotów na Marsie

Nie zapomnijmy o Ingenuity. To mały helikopter, który przybył na Marsa schowany pod brzuchem łazika Perseverance. W trakcie minionych 12 miesięcy ten marsjański dron wykonał aż 19 udanych lotów. Miała to być przede wszystkim demonstracja działania technologii.

Ingenuity miał pokazać, że inżynierowie są w stanie zaprojektować statek powietrzny zdolny do lotu w cienkiej atmosferze Marsa. Poszło mu to jednak tak dobrze, że teraz regularnie pomaga łazikowi znajdywać nowe miejsca do badania.

Ingenuity pomaga też Perseverance dotrzeć do kluczowego celu misji. To bogata geologicznie delta rzeki, w której może się kryć historia Marsa. Helikopter będzie dokonywał krótkich skoków, mających ocenić ścieżkę przejazdu dla ciężkiego pojazdu.

Łazik Perseverance zbada deltę wyschniętej marsjańskiej rzeki

– Perseverance zmierza w kierunku delty, będzie tam pobierać próbki. Jesteśmy bardzo ciekawi, co kryje się w próbkach z tego miejsca. Po analizie zdjęć z sond marsjańskich, szczególnie obrazów z kamery HiRISE zainstalowanej na pokładzie sondy Mars Reconnaissance Orbiter, ustalono, że w kraterze Jezero znajduje się delta po dawnej rzece. Ostatnie badania łazika Perseverance dowiodły, że w kraterze Jezero rzeczywiście mamy do czynienia z deltą – mówi dr Natalia Zalewska, geolożka z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk.

Jest to typowy przykład tzw. delty Gilberta, nazwanej imieniem badacza który pierwszy w 1885 roku opisał zespół tzw. facji związanych z deltą w jeziorze Bonneville w Utah. Łazik, przybliżając się do osadów, sfotografował charakterystyczne sigmoidalne warstwowanie typowe dla delt oraz leżące powyżej warstwy osadów w położeniu horyzontalnym. Wysokość skarpy waha się od 15 do 20 m.

– Te warstwowania, odzwierciedlające epizody przepływów, przerywane są wkładkami dużych okruchów skalnych. To sugerowałoby zjawiska katastroficzne porywające ze sobą kawałki skalne. Jeżeli są to rzeczywiście osady wodne, to mamy dużą szansę na znalezienie tam mikroorganizmów. A w najgorszej wersji – mikroskamieniałości. Łazik wyposażony jest w laser ultrafioletowy i rentgenowski spektrometr do wykrywania biosygnatur, czyli związków organicznych typowych dla organizmów żywych. Gdyby za pomocą tych przyrządów nie udało się potwierdzić życia, to musimy poczekać około osiem lat. Dopiero wtedy próbki z Marsa trafią w ręce naukowców. Stanie się to pierwszy raz w historii badania Czerwonej Planety – podsumowuje badaczka.