Najnowsza rekonstrukcja dawnego krajobrazu stanowiska paleoantropologicznego zwanego Wąwozem Olduvai (w Tanzanii) pomaga paleoantropologom tworzyć modele i wnioskować, jacy mogli być dawni ludzie: jak żyli, jak zdobywali pokarm (a zwłaszcza białkowy), co jedli i pili oraz jak się zachowywali.
 

Stanowisko to zasłynęło dzięki słynnemu małżeństwu paleoantropologów, Mary i Louisowi Leakeyom. W 1959 r. Mary Leakey odkryła tam tysiące kości zwierzęcych i kamiennych narzędzi. Pracujący tam w ostatnich dekadach naukowcy zbierają próbki gleby, zawierające m.in. szczątki dawnych roślin i kości. Materia organiczna zachowała się dzięki temu, że w pewnym momencie całą okolicę przykryły popioły z odległego o 16 km wulkanu.
 

Żyły tu dwa gatunki ludzi
 

Poddając analizom izotopowym zawarty w szczątkach roślinnych węgiel naukowcy mogą wnioskować, starannie i z dużą szczegółowością, na temat krajobrazu, w jakim mogli żyć dawni ludzie.
 

W grę wchodzą dwa gatunki istot człowiekowatych, na których trop naukowcy wpadli dzięki znalezieniu na stanowisku szczątków praludzi i ich narzędzi kamiennych. Jeden - Paranthropus boisei - miał masywną budowę i niewielki mózg. Homo habilis posiadał bardziej delikatny kościec i większy mózg, przez co - zdaniem Ashley - o wiele lepiej pasuje do naszego drzewa rodowego. Osobniki z obu gatunków osiągały wysokość ok. 1,4 - 1,7 m i prawdopodobnie dożywały ok. 30-40 lat.
 

Dieta dawnych ludzi
 

Z najnowszych badań wynika, że w dawnym Wąwozie Olduvai obecne było źródło słodkiej wody; były tam też bagna, teren leśny i trawiasty. Wśród drzew obecne były palmy i akacje. Badaczom nie wydaje im się, by dawni ludzie wśród nich zakładali obozy. Wnioskując na podstawie dużej koncentracji szczątków kostnych sądzą jednak, że dawni ludzie zdobywali mięso gdzie indziej, a wśród drzew po prostu ją bezpiecznie zjadali.
 

Naukowcy znaleźli na stanowisku tysiące kości zwierząt, np. żyraf, słoni i gnu. Być może dawni ludzie zabijali te zwierzęta dla mięsa, ale mogli też dojadać padlinę pozostawioną przez drapieżniki. Konieczność rywalizacji z lwami, lampartami i hienami nie zwiększała komfortu życia dawnych ludzi, ani ich bezpieczeństwa - sugeruje Gail M. Ashley z Department of Earth and Planetary Sciences w School of Arts and Sciences na Rutgers University, która od 1994 r. bada Olduvai.
 

Paleoantropolodzy "zaczynają mieć pojęcie na temat tego, czy przedstawiciele gatunków człowiekowatych aktywnie polowali na zwierzęta stanowiące źródło mięsa, czy raczej pozyskiwali mięso, poszukując padliny - zwierząt zabitych wcześniej przez lwy czy hieny" - mówi.
 

Związek drapieżnictwa i rozwoju mózgu
 

"Kwestia jedzenia mięsa to ważne pytanie, definiujące współczesne badania człowiekowatych - podkreśla Ashley. - Wiemy, że wzrost wielkości mózgu, czyli ewolucja ludzi, jest prawdopodobnie związany z większą ilością białka".
 

W skład pokarmu dawnych mieszkańców wąwozu mogły też wchodzić pewne gatunki paproci, które również dostarczały białka, a także skorupiaki i ślimaki.
 

Zdaniem badaczy istoty człowiekowate korzystały z badanego stanowiska długi czas, dziesiątki albo setki lat. "Nie wydaje nam się, żeby tam mieszkały - mówi Ashley. - Raczej korzystały z tego miejsca jako blisko położonego źródła słodkiej wody".  
 

Źródło: PAP